W pkt 9 porządku dziennego omawiano sytuację w ruchu granicznym ze wschodnimi sąsiadami: Republiką Białoruś, Federacją Rosyjską i Ukrainą, po wejściu Polski do strefy Schengen.
Poseł Galla : Jak wiemy, szanowni państwo, jednym z elementów niepokojów, panujących na przejściach granicznych, są właśnie protesty służb celnych. Jak pamiętamy, w pracach nad budżetem państwa na 2008 r. były składane wnioski, sam osobiście taki składałem, o zwiększenie środków finansowych na wynagrodzenie dla pracowników służb celnych. Okazało się, że nie znalazły one uznania Wysokiej Izby, a jak wiemy, w rezerwie takie środki są zabezpieczone. Dzisiaj protesty dotyczą już nie tylko kwestii płacowych, ale także zasad funkcjonowania, zrównania tych służb z innymi służbami mundurowymi w Polsce. Myślę, że jest to temat bardzo ważny. Szkoda, że do dzisiaj nie jest załatwiony. W związku z tym mam pytanie do pana ministra: Jakie działania skierowane do służb celnych podejmuje rząd, aby rozwiązać sytuację nie tylko na przejściach granicznych, bo służby celne pracują także wewnątrz kraju i mają istotny wpływ na to, jakie mamy dochody z akcyzy.
Poseł Wziątek : Czy zatem ta wiedza nie mogła być wcześniej wykorzystana do tego, żeby uniknąć trudnych sytuacji jak te, które pojawiły się w tej chwili? Czy tylko takie kryzysowe sytuacje mobilizują nas do tego, żeby nadzwyczajnie przerzucać funkcjonariuszy celnych w celu stworzenia lepszych możliwości przepływu towarów i ludzi przez granicę wschodnią?
Poseł Żukowski : Pytanie to było stawiane tutaj wielokrotnie, a ja bym je chciał skierować do Ministra Finansów, bo dotyczy zatrudnienia w Służbie Celnej. Chciałbym to zrobić na przykładzie danych, które Ministerstwo Finansów posiada, ponieważ badało obciążenia służb granicznych w roku ubiegłym. Stwierdzono, że na terenie Izby Celnej w Białej Podlaskiej braki sięgają ponad 220 etatów. Pytanie brzmi: Czy planuje się uzupełnić te etaty? I druga niesłychanie ważna kwestia dotyczy dużej fluktuacji kadr Służby Celnej. Wiąże się to oczywiście z finansami. Jeżeli celnik rozpoczynający pracę otrzymuje uposażenie około 1800 zł brutto, a praktycznie nie ma możliwości uzupełnienia tych pensji ze środków izby celnej, to daje taki efekt, że w roku 2007 odeszło 90 funkcjonariuszy. Ogromna większość z nich tłumaczyła swoją decyzję właśnie złą sytuacją finansową. Zatrudniono 115 osób, a więc w niewielkim stopniu, wręcz niezauważalnie uzupełniono braki kadrowe na wschodnich przejściach granicznych obsługiwanych przez Izbę Celną w Białej Podlaskiej, na terenie której wystąpiły w ostatnim czasie – i mam, niestety, wrażenie, że będą występowały nadal – największe trudności w przekraczaniu granicy.
Poseł Stec: Dzisiaj w Programie I Polskiego Radia były one dramatyczne. Mówiono o kolejkach na granicach wschodnich, była przytaczana wypowiedź jednego z celników, że musi on wykonywać swoje czynności w czterech punktach, że na jednym przejściu było tylko czterech funkcjonariuszy. Co się dzieje? Przecież celnik to pracownik administracji państwowej. Jak te służby pracują, tak oceniana jest sprawność organizacyjna państwa polskiego.
Poseł Raniewicz : Chodzi przede wszystkim o funkcjonariuszy celnych, ich bardzo ciężką pracę, a jednocześnie olbrzymią odpowiedzialność. Szczególnie w ostatnich dwóch latach widzimy olbrzymią nagonkę na tych funkcjonariuszy. Zbyt małe zarobki powodują, że wielu celników odchodzi z zawodu. Na terenie działania naszej bielskiej izby celnej brakuje 300 etatów celników. Ci, którzy pozostali na przejściach, słusznie domagają się podwyżek. (Dzwonek) Niedawno mieliśmy do czynienia ze strajkiem włoskim.
Poseł Kulesza : Co najmniej kilka lat temu sprawy związane z problematyką służb celnych miały mieć swój finał i miano znaleźć praktyczne, pragmatyczne rozwiązania, żeby nie dopuścić do sytuacji, którą mamy dzisiaj.Chciałbym zapytać pana ministra: Co w ciągu ostatnich dwóch lat zrobiono w tej sprawie, by polscy celnicy nie grozili eskalacją strajku i nie upominali się m.in. o słuszne wyższe wynagrodzenia? Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej domaga się od rządu gwarancji zatrudnienia dla wszystkich funkcjonariuszy celnych oraz podwyżki wynagrodzeń miesięcznie w wysokości około 1500 zł, grożąc, że jeśli celnicy tych podwyżek nie otrzymają, to nastąpi eskalacja akcji protestacyjnych.
Posłanka Mazurek : Otóż czy prawdą jest, że dyrektor Izby Celnej w Białej Podlaskiej wydał pisemną decyzję dotyczącą odpraw samochodów osobowych, nakazującą ograniczenie kontroli celnej do pobieżnych oględzin auta na zewnątrz bądź bagażu, z pominięciem kontroli takich elementów, jak na przykład nadkola czy tapicerka? Czy prawdą jest, że zostało zawarte porozumienie pomiędzy dyrektorem Izby Celnej w Białej Podlaskiej a komendantem Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej wprowadzające tzw. odprawę potokową aut osobowych, to jest jednorazową kontrolę trzech aut? Czy prawdą jest, że dyrektor Izby Celnej w Białej Podlaskiej telefonicznie wydał decyzję kierownikowi Oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku nakazującą kierownikom znieść kontrole ważenia i wymiarów pojazdów ciężarowych oraz pomiar wwożonego paliwa pod względem dozwolonej ilości? I czy prawdą jest, że dyrektor, na skutek telefonów od podróżnych przekraczających granicę RP na przejściu w Dorohusku, wywiera naciski na funkcjonariuszy celnych, aby bezzasadnie przyspieszali odprawę tych podróżnych ? I wreszcie, czy prawdą jest, że funkcjonariusze są zastraszani groźbami dyscyplinarnego zwolnienia w momencie, kiedy chcą uzyskać urlop na żądanie? Panie ministrze, jak to się ma do obowiązujących przepisów prawa? Ja mam świadomość, że są to pytania szczegółowe i odpowiedzi na nie pan znać w tej chwili nie musi, w związku z czym oczekuję od pana odpowiedzi na piśmie.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sraw Wewnętrznych i Administracji Piotr Stachańczyk: Również problem celników to nie jest problem, który nagle objawił się w ciągu ostatnich kilku tygodni po wejściu Polski do strefy Schengen, bo to po prostu jest nieprawda. Celnicy według informacji, które posiadam z Ministerstwa Finansów, nie mieli praktycznie podniesionej kwoty bazowej wynagrodzenia od co najmniej 4 lat, między celnikami a innymi służbami mundurowymi rozpiętość tzw. mnożnika w ciągu ostatnich kilku lat „rozjechała się” kompletnie, bo tu mamy 1 i chyba 3 czy 4, a tam już przekroczyliśmy 2 (2 i kilka dziesiątych), a więc tych pieniędzy celnicy nie dostawali. Nie dostawali i teraz ponosimy tego konsekwencje. W uchwalonym, bo padały stosowne pytania, budżecie przewidziany został wzrost kwoty bazowej o 2,3% oraz dodatkowa kwota na wzrost uposażeń o 245 zł brutto na 1 etat. Taka będzie w sumie kwota, obie te podwyżki mają według zapewnień Ministerstwa Finansów dać około 9% podwyżki średnio dla funkcjonariusza Służby Celnej. Obsada etatowa. To jest też problem, który próbuje się rozwiązać już przynajmniej od 2004 r., bo od tego czasu obsada etatowa, jak wskazuje minister finansów, wzrosła do 1 stycznia 2008 r. łącznie o 901 etatów, w tym w Izbie Celnej w Białej Podlaskiej o 214 etatów. Również wolne etaty z wewnętrznych izb celnych przekazywane są stale na granicę wschodnią. W tym roku do 1 lutego Izba Celna w Białej Podlaskiej ma dostać 35 etatów. Ja się również zgadzam, po rozmowach z przedstawicielami służb celnych, że przepisy dotyczące odpowiedzialności celników powinny zostać zmienione, bo to jest rzeczywiście jedyna formacja, gdzie najpierw się człowieka zwalnia z pracy, a potem dopiero niezawisły sąd decyduje, czy on tak naprawdę cokolwiek złego zrobił. W innych formacjach mundurowych te regulacje są inne. I to nie jest kwestia walki z korupcją wśród celników, bo z korupcją wśród żelazem, jak to się czasem mówi, ale jednak nie może być tak, że mamy do czynienia z ewidentnym rozgoryczeniem funkcjonariuszy w terenie, którzy nie rozumieją, dlaczego jako jedyna służba traktowani są jako superspecjalnie podejrzani i o ich losach przesądza się już na etapie decyzji prokuratury, a nie na etapie decyzji niezawisłego sądu. Z tego, co wiem, przygotowanie projektu zmian ustawy o Służbie Celnej, bo o to również pytano, jest w tej chwili na najlepszej drodze. Powinien się on w najbliższym czasie ukazać i być przedmiotem dalszych prac.