Witam, mam pytanie czy ktoś panuje nad polityką kadrową w Urzędach? Pytanie jest niby proste, ale jest to odwieczny problem że do ciężkiej roboty chętnych brak. Pracuję na dużym Oddziale w Południowej Polsce średnio 200 odpraw, ale funkcjonariuszy brak. Ze statystyk prowadzonych wynikało i wynika że średnio jest tu 50-60 % niedoboru kadrowego. W sytuacjach kryzysowych jest jest średnio 2-3 celników do odpraw. A w przypadku różnego rodzaju migracji ludzi pomiędzy izbą trafiają tutaj osoby bez uprawnień do systemów kopyterowych , gdzie średnio przeprowadzenie kursów celina, ncts trwa min m-c zanim osoba ukończy stosowne kursy, nauczy się i dostanie certyfikat. To jest chyba akież nieporozumienie. Pragnę przypomnieć że podmiotów przybywa i każdy chce być obsłużony w sposób cywilizowany, a nie zbyty. Pozdrawiam