Informuję, iż komunikaty opisujące sytuację jaka miała miejsce w negocjacjach w sprawie rozdysponowania kwoty 5625 zł na podwyżki uposażeń były rozsyłane na skrzynki mailowe członków ZOI Szczecin.
Każdy kto przeczytał te komunikaty ZOI, ten ma wiedzę na temat tego, jak wyglądały negocjacje.
Odnosząc się do pytania: dlaczego jest upór w poszukiwaniu ,,zaniedbanych” w stopniu - odpowiadam.
Po pierwsze: kwota 5625 zł miesięcznie (czyli kwota ok. 13 zł brutto miesięcznie na osobę) nie dałaby możliwości naprawienia zaniedbań wartościowania jakie widoczne są w dalszym ciągu w stanowiskach służbowych wielu funkcjonariuszy.
Po drugie: dość proste jest ,,wyłapanie” i wskazanie żenujących wręcz zaniedbań w awansowaniu na stopniu służbowym, jakie na przestrzeni lat się wytworzyły (np. starszy rewident z piętnastoletnim stażem służby lub młodszy rachmistrz z ponad dwudziestoletnim stażem służby).
Żeby była jasność, zgodnie z naszą propozycją, beneficjentami podwyżki miały być osoby znajdujące się w najgorszej sytuacji pod względem awansowania na stopniu. Tyle tylko, że regulacja ta miała się odbyć w formie podwyżki mnożnika uposażenia zasadniczego, a nie poprzez awans na stopniu
I sprawa kluczowa.
Postawa Dyrekcji izby oraz pozostałych organizacji związkowych.
O ile pamiętam, ogólnie negocjacje toczą się chyba od miesiąca marca. Składałem na piśmie propozycje podziału tych środków. Przedstawiciele Dyrekcji konsekwentnie odrzucali przedstawiane propozycje.
Przez dłuższy czas w ogóle nie toczyły się żadne rozmowy na ten temat, no i oczywiście pod koniec roku przypomniało im się, że trzeba te środki rozdysponować.
Klasyczna metoda: najpierw nie rozmawiamy, a potem staramy się drugą stronę postawić pod ścianą uzasadniając to presją czasu, bo jak nie będzie zgody, to trzeba będzie pieniądze oddać do MF.
Nasza organizacja związkowa nie zgodziła się i nie zgodzi na to, aby strona służbowa (tj. DIAS i NUCS) sama decydowała o tym jaka grupa funkcjonariuszy ma otrzymać pieniądze z tej puli środków. Zasady rozdysponowania tych środków, a co za tym idzie grupa beneficjentów, muszą być ustalone w uzgodnieniu ze stroną związkową.
A postawa pozostałych organizacji związkowych...
Nie powiem że mnie dziwi, ale powiem że mnie smuci.
Dziwnym trafem, często i łatwo (bez walki) zgadzają się ze stanowiskiem Dyrekcji (co jest widoczne w ostatnim komunikacie Dyrektora izby).
Jako reprezentatywna zakładowa organizacja związkowa nie możemy pozwolić na to, aby związki zawodowe, które nie skupiają w ogóle funkcjonariuszy, decydowały za funkcjonariuszy jak mają być rozdysponowane środki na podwyżki uposażeń dla funkcjonariuszy.
Na ustalenie sposobu podziału tych środków (i ich wypłatę) jest czas do końca grudnia.
Zwróciłem się z wnioskiem o spotkanie z nowym Dyrektorem izby.
Zobaczymy czy jest dobra wola, aby znaleźć rozwiązanie tej sprawy.