Skruszony celnik...:(

StgPepperBorówa

Nowy użytkownik
Dołączył
17 Grudzień 2020
Posty
3
Punkty reakcji
4
Witam szanownych Kolegów i Koleżanki, oraz innych pracowników KAS. Przeczytajcie, jako przestrogę, decyzję zwalniającą, którą dostałem po przeszło trzech latach od przejścia w tryb standby.
Dzisiaj jest bezpiecznie ale za parę lat zmieni się frakcja rządząca i zapewne znowu nastąpi kolejna ministerialna reforma w skarbowości, więc szczególną uwagę zwróćcie na to że:

1)na „pejoratywną ocenę” funkcjonariusza nie mają wpływu oceny okresowe, tylko „recenzja” służby funkcjonariusza, dokonana przez bezpośrednich przełożonych, czyli liczy się nie to, co napisane, ale to co powiedziane (p.s. nie miałem pojęcia, że można ”recenzować” funkcjonariuszy celnych)

2)przy zwolnieniu funkcjonariusza celnego bieżę się pod uwagę jedynie ostatnią ocenę okresową, wszystkie wcześniejsze nie mają znaczenia

3) bez względu na to o jakim stopniu złożoności prowadzicie sprawy celno-skarbowe, to zawsze pamiętajcie żeby wasze wpisy do zeszytu pobranych spraw, były regularne i nie było „przestojów” tzn. by zapewne tworzył się ładny wzorek-szlaczek z podpisów, bo inaczej „panu/pani to już podziękujemy za współpracę”

4) zanim podłapiecie wirusa, zachorujecie, doznacie nieprzewidzianego urazu uprzedzajcie (najlepiej kilka tygodni wcześniej) o tym przełożonych, bo taka niezapowiedziana choroba może skutkować, tym że ….”panu/pani to już podziękujemy za współpracę”

5) wspomagajcie przełożonych w planowaniu pracy dla swojego zespołu, bo gdy przyjdzie konieczność przyjścia w sobotę do pracy, to zawsze będzie to wina jakiegoś funkcjonariusza a nie kadry zarządzającej, a wtedy…. „panu/pani już dziękujemy – sajonara”

5) wyjście do kuchni, obsługa patentów przy okienku, wizyta w toalecie - zawsze informujecie o tym przełożonych (łącznie z czasem przewidywanego „zasiedzenia”) bo będzie konieczność „angażowania do zadań innych funkcjonariusz”, a wtedy…„panu/pani już dziękujemy – sajonara”

6) nie dyskutujcie z przełożonym o powierzonych wam obowiązkach a na pewno pod żadnym pozorem (never – ever) nie proście o wydanie polecenia służbowego na piśmie, bo wtedy „panu/pani to już podziękujemy ” (ps. Jak mawiał Zygmunt „nie meldować o problemach, tylko o wykonanych rozkazach”)

Oczywiście promesy kadry zarządzającej (niższego i wyższego szczebla), dotyczące spraw służbowych, można wsadzić pomiędzy belki walącej się chatki wuja Sama, bo jak wynika z załączonej decyzji, w Łodzi do skasowania przewidziano 250 etatów, podczas gdy ja naiwniak spoglądając z rumieńcem na twarzy, w oczy pięknej Pani z ostatniego piętra, uwierzyłem w jej zapewnienie iż „o zwolnienie proszę się nie obawiać, panie Arturze”… LOL.

Z wyrazami szacunku
Stg Pepper Borówa :))

Jakby ktoś się stęsknił za moją twarzą to zapraszam na YouTube –
ewentualnie (czyli amatorszczyzna z serii czym zajmuje się zwolniony celnik w czasie oczekiwania na przywrócenia do służby) :
 

Attachments

Witam szanownych Kolegów i Koleżanki, oraz innych pracowników KAS. Przeczytajcie, jako przestrogę, decyzję zwalniającą, którą dostałem po przeszło trzech latach od przejścia w tryb standby.
Dzisiaj jest bezpiecznie ale za parę lat zmieni się frakcja rządząca i zapewne znowu nastąpi kolejna ministerialna reforma w skarbowości, więc szczególną uwagę zwróćcie na to że:

1)na „pejoratywną ocenę” funkcjonariusza nie mają wpływu oceny okresowe, tylko „recenzja” służby funkcjonariusza, dokonana przez bezpośrednich przełożonych, czyli liczy się nie to, co napisane, ale to co powiedziane (p.s. nie miałem pojęcia, że można ”recenzować” funkcjonariuszy celnych)

2)przy zwolnieniu funkcjonariusza celnego bieżę się pod uwagę jedynie ostatnią ocenę okresową, wszystkie wcześniejsze nie mają znaczenia

3) bez względu na to o jakim stopniu złożoności prowadzicie sprawy celno-skarbowe, to zawsze pamiętajcie żeby wasze wpisy do zeszytu pobranych spraw, były regularne i nie było „przestojów” tzn. by zapewne tworzył się ładny wzorek-szlaczek z podpisów, bo inaczej „panu/pani to już podziękujemy za współpracę”

4) zanim podłapiecie wirusa, zachorujecie, doznacie nieprzewidzianego urazu uprzedzajcie (najlepiej kilka tygodni wcześniej) o tym przełożonych, bo taka niezapowiedziana choroba może skutkować, tym że ….”panu/pani to już podziękujemy za współpracę”

5) wspomagajcie przełożonych w planowaniu pracy dla swojego zespołu, bo gdy przyjdzie konieczność przyjścia w sobotę do pracy, to zawsze będzie to wina jakiegoś funkcjonariusza a nie kadry zarządzającej, a wtedy…. „panu/pani już dziękujemy – sajonara”

5) wyjście do kuchni, obsługa patentów przy okienku, wizyta w toalecie - zawsze informujecie o tym przełożonych (łącznie z czasem przewidywanego „zasiedzenia”) bo będzie konieczność „angażowania do zadań innych funkcjonariusz”, a wtedy…„panu/pani już dziękujemy – sajonara”

6) nie dyskutujcie z przełożonym o powierzonych wam obowiązkach a na pewno pod żadnym pozorem (never – ever) nie proście o wydanie polecenia służbowego na piśmie, bo wtedy „panu/pani to już podziękujemy ” (ps. Jak mawiał Zygmunt „nie meldować o problemach, tylko o wykonanych rozkazach”)

Oczywiście promesy kadry zarządzającej (niższego i wyższego szczebla), dotyczące spraw służbowych, można wsadzić pomiędzy belki walącej się chatki wuja Sama, bo jak wynika z załączonej decyzji, w Łodzi do skasowania przewidziano 250 etatów, podczas gdy ja naiwniak spoglądając z rumieńcem na twarzy, w oczy pięknej Pani z ostatniego piętra, uwierzyłem w jej zapewnienie iż „o zwolnienie proszę się nie obawiać, panie Arturze”… LOL.

Z wyrazami szacunku
Stg Pepper Borówa :))

Jakby ktoś się stęsknił za moją twarzą to zapraszam na YouTube –
ewentualnie (czyli amatorszczyzna z serii czym zajmuje się zwolniony celnik w czasie oczekiwania na przywrócenia do służby) :
jakiś finał?
 
Mamy kolejną dawkę zachęt do odchodzenia ze służby. Teraz tylko chłodna kalkulacja, kiedy najbardziej opłaca się pożegnać.
 
Back
Do góry