Równoważnik za używanie prywatnego samochodu

  • Thread starter Thread starter PJS
  • Rozpoczęty Rozpoczęty

PJS

Dobrze znany użytkownik
Dołączył
2 Luty 2008
Posty
2 276
Punkty reakcji
3 468
Miasto
Polska
Panie Ministrze!

Wiadomo, że w SC brakuje samochodów służbowych nawet w Grupach Mobilnych. Stąd, dla zapewnienia pełnego wykorzystania czasu na kontrole, w wielu komórkach kontrolnych dyrektorzy izb, podpisuja z pracownikami/funkcjonariuszami umowy na wykorzystywanie samochodów prywatnych do celów służbowych.
Proponowane przez dyrektorów równoważniki za kilometr znacznie róznia sie w poszczególnych izbach.
Czy tak powinno być w jednolitej słuzbie?
Czy SSC nie może dać dyrektorom pewnych wytycznych w tym zakresie? Wiem, że to dyrektorzy sa odpowiedzialny za budżet w swoich izbach. Można też uznać, że nikt nie zmusza do podpisywania umów, ale kwoty proponowane przez dyrektorów nie podlegaja negocjacjom, są narzucone i już. Czy nie można, zwłaszcza przy galopujacych cenach paliw, ustalić godnego równoważnika dla całej SC?
W izbach, gdzie równoważniki za kilometr są najniższe, podaje sie argumenty, że przy oszczędnym samochodzie na paliwo wystarczy a jeśli ktoś ma paliwożerny silnik to jego problem. A przecież równoważnik nie powinien pokrywać tylko kosztów paliwa, ale też eksploatacji. Przecież w wyjazdach służbowych zużywamy opony, nadwyrężamy zawieszenie jeżdżąc czasami w miejsca o kiepskiej infrastrukturze drogowej, dodatkowy (służbowy) przebieg przyspiesza okresy przeglądów, wymiany oleju itp. Tymczasem od ksiegowych, które stawiaja największy opór w izbach przeciwko podnoszeniu stawek, słyszymy, że chcemy zarabiac na samochodach.

Proponuje ujednolicić stawke dla całej SC w godnej wysokości, albo zakupić taka ilość samochodów służbowych, żeby wszyscy mogli wykonywać czynności dojeżdżając autami służbowymi.

Obecnie stawki za kilometr w różnych izbach wynoszą wg moich informacji od 30 gr do sześciesięciu paru groszy.
W mojej izbie stawka ta nie jest najniższa, bo wynosi 60 gr., wiec mój głos nie wynika z egoizmu.
 
Zgadzam się, że zasady powinny być ujednolicone i pewnie w wolnej chwili zajmiemy sie tym elementem. Musi to być jednak związane z uporządkowaniem podróży służbowych. W większości izb dojeżdża się do stałego SNP w ramach podrózy słyzbowej, a wyroki sądów w tym zakresie jasno określają, że jest to stałe miejsce pracy. Miejsca te powinny byc ujęte w regulaminie UC, a wtedy dojazd do nich jest dojazdem do komórki UC bez delegacji.
Ale w tej chwili nie mamy wolnej chwili bo zajmujemy się legislacją.
jk
 
Stałe miejsce?

Panie Ministrze!
Przyznam, że Pana odpowiedź mnie zatrwożyła. Miejsca stałych nadzorów są oddalone od siedzib SNP, często wiele kilometrów. W moim UC ta odległość siega ok. 50 km (może nawet wiecej). Czy należy przerzucać na pracowników/f-szy koszty tych dojazdów. Oczywiście można w regulaminie wpisać, że jest to stałe miejsce służby, ale miesięczne koszty dojazdu w takie miejsce zrujnuja budżety rodzinne dojeżdżających.
Idąc tym tropem można wszystkim pracownikom wpisać jako stałe miejsce służby/pracy teren podległy całemu UC, a pracownikom izb - teren całego województwa.
Jest Pan SSC, czyli podlega Panu SC na terenie całego kraju. Oznacza to, że miejscem pełnienia Pańskiej słuzby jest cała Polska. Czy jadąc do Medyki, czy Biełej Podlaskiej, jedzie Pan na wlasny koszt pociągiem lub prywatnym samochodem? Dla Pana pensji przyniosłoby to mniejszy uszczerbek, niż dojeżdżanie przez szeregowych f-szy do miejsca pełnienia stalego nadzoru oddalonego 50 km.
Tworzonym MGK SR, również można wpisać jako miejsce pełnienia służby Rzeczpospolita Polska i w razie czego dojazd na drugi koniec Polski MF miałby z głowy.
Przepraszam za ta dygresję, ale spodziewałem się, że Pana reakcja na mój post będzie wyrównanie równoważnika za km. w izbach z najniższymi stawkami, a Pan proponuje likwidacje tych dopłat do dojazdów.
Sam fakt używania do celów słuzbowych samochodów prywatnych jest absurdem. Nie słyszałem o takich przypadkach w innych słuzbach mundurowych. Jeśli dążeniem MF jest likwidacja tego zjawiska w SC to OK, ale w zamian należałoby zapewnić wystarczającą ilość samochodów prywatnych. Proszę zlecić wykonanie symulacji ile aut byłoby potrzebne do właściwego sprawowania nadzoru i kontroli w SNP. Myślę, że wyniki mogłyby być ciekawe. Wiele siedzib SNP nie dysponuje wystarczajaca ilościa miejsc parkingowych jakie byłyby potrzebne
 
Edycja

Niestety nie można w tym dziale edytować postów. Oczywiscie chodziło mi o zapewnienie wystarczajacej ilości samochodów sluzbowych.
 
Wyroki sadów są w tym zakresie jasne. Przyjmuje argument, że jeżeli SNP oddalony jest o 50 km to nalezy pracownikowi ułatwić dojazd (ryczałtem, czy też dodatkiem służbowym). Ale dla czego mamy płacić tym co dojeżdżają 15 czy 20 km do stałego SNP, skoro ci co dojeżdźają tyle samo do swojej IC, UC, czy OC nie dostają takich dodatków? A przecież jeżdżą tyle samo i tylko w obie strony: do pracy i do domu.
Może jak byśmy nie płacili tym co dojeżaja jak do pracy kilkanaście czy dwadzieścia kilka kilometerów, to moglibysmy więcej zapłacić tym co dojeżdźaja 40, czy 50 km.
jk
 
Back
Do góry