arturciesielski
Nowy użytkownik
Komu jest potrzebna i co jest warta reforma, którą można przehandlować za obietnicę kilku związkowców ? Wdepnął Pan w absurd i teraz próbuje się Pan wycofać udając, że to pod naciskiem związków.
Cieszy jednak, że wreszcie zauważył Pan co sobie sam naważył. Zaryzykuje i znów postawie dolary (których nie mam ), że Pan minister dostrzegł, że proponowany kształt reform gdy zacznie się je wprowadzać, może przynieść więcej niepokojów i protestów niż utrzymanie obecnego status quo?
Szkoda jedynie straconego czasu - bo przyznane 500 zł, nie utrzyma Pana na stanowisku do końca kadencji - a póki co nie życzę Panu (osobiście) odwołania. Życze jednak odwagi aby wyjść z tego ślepego zaułka.
Sądzę, że jest wyjście - zacząć mówić, myśleć i działać tak samo czyli zgodnie z prawdą.
Zrównoważyć ambicje i stanowisko ministra, z koniecznością pewnych ustępstw na korzyść podwładnych. Póki ma Pan poparcie liderów władzy rozmawiać z rządzącymi i wskazywać im na braki w SC, które Pan zna. Pomijając mogącą być postrzeganą jako nadęcie postawę Pana Chlebowskiego - w PO są pewnie ludzie, którzy doradzą panu tak samo.
Gdy będzie walczył Pan już o to poparcie władzy to mając przeciwko sobie załogę - będzie Panu o wiele trudniej.
Zna Pan oczekiwania załogi - postulaty - obecnie nie ustępuje Pan nawet w słusznych sprawach.
Być może Pan uzna, że moje "rady" są nic warte, zrobi Pan jak Pan zechce. Oby z pozytywnymi skutkami.
Cieszy jednak, że wreszcie zauważył Pan co sobie sam naważył. Zaryzykuje i znów postawie dolary (których nie mam ), że Pan minister dostrzegł, że proponowany kształt reform gdy zacznie się je wprowadzać, może przynieść więcej niepokojów i protestów niż utrzymanie obecnego status quo?
Szkoda jedynie straconego czasu - bo przyznane 500 zł, nie utrzyma Pana na stanowisku do końca kadencji - a póki co nie życzę Panu (osobiście) odwołania. Życze jednak odwagi aby wyjść z tego ślepego zaułka.
Sądzę, że jest wyjście - zacząć mówić, myśleć i działać tak samo czyli zgodnie z prawdą.
Zrównoważyć ambicje i stanowisko ministra, z koniecznością pewnych ustępstw na korzyść podwładnych. Póki ma Pan poparcie liderów władzy rozmawiać z rządzącymi i wskazywać im na braki w SC, które Pan zna. Pomijając mogącą być postrzeganą jako nadęcie postawę Pana Chlebowskiego - w PO są pewnie ludzie, którzy doradzą panu tak samo.
Gdy będzie walczył Pan już o to poparcie władzy to mając przeciwko sobie załogę - będzie Panu o wiele trudniej.
Zna Pan oczekiwania załogi - postulaty - obecnie nie ustępuje Pan nawet w słusznych sprawach.
Być może Pan uzna, że moje "rady" są nic warte, zrobi Pan jak Pan zechce. Oby z pozytywnymi skutkami.