Referat Dochodzeniowo-Śledczy - szaleństwo czy metoda ?

animavilis

Nowy użytkownik
Dołączył
13 Luty 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam wszystkich!

Mam jedno pytanie, skierowane do osób pracujących w UDSR w całej Polsce.

Jak w Waszych referatach wygląda obsada kadrowa i ilość pracy na jednego funkcjonariusza?

Od wielu lat pracuje w tej komórce, ale to co się dzieje ostatnimi czasy zaczyna przypominać małe preludium do wielkiego wysypu postępowań dyscyplinarnych... W chwili obecnej na 1 funkcjonariusza przypada u nas około 60 postępowań w toku, i mówię tu o złożonych wielowątkowych postępowaniach, do tego lawina wniosków o pomoc prawną i w rezultacie praca wygląda tak, ze w sumie nie bardzo wiadomo w co "łapy wsadzić"...

Oczywiście nie trzeba dodawać, że wszystkie prowadzone dochodzenia na tym cierpią, a dochowanie terminów wyznaczanych przez Izbę (zazwyczaj max 3 tygodnie) graniczy z cudem.

Jak sytuacja wygląda u was? Będę wdzięczny za jakieś informacje :)
 
stary jestem ale tam zawsze był z......l 200 spraw to norma ale młodzi tego nie pamiętają, a teraz powiedzą, że pracodawca płaci to wymaga
 
tez racja inspektor!!!
specjalista tez byly inspektor ,tez znam temat i to bardzo dobrze!!!

młodzi "eksperci" do roboty!!!!!, a jak nie, to niech naprawiaja to za was odsunieci i doswiadczeni celnicy-a nie funkcjonariusze sc
 
Dotychczas myślałem że dostanie się do takiej eksperckiej komórki to wyróżnienie zarezerwowane jedynie dla prominentnych jednostek.
Z lektury tego tematu wynika że macie tam bagno, jak w tej całej "zreformowanej" służbie celnej. Współczuję :(
 
to komorka gdzie zawsze igralo sie z dyscyplinarka i dlatego nie dziwi mnie fakt ze mlodzi tzw.eksperci -pekaja!
ele tak zostali zawartosciowani i dobrani przez dyra za zgoda ssc

pozdrawiam ich i pracujcie ...jak specjalisci z roznica tylko za inne wynagrodzenie i nie narzekać tylko pracować!!!!
 
to komorka gdzie zawsze igralo sie z dyscyplinarka i dlatego nie dziwi mnie fakt ze mlodzi tzw.eksperci -pekaja!
ele tak zostali zawartosciowani i dobrani przez dyra za zgoda ssc

pozdrawiam ich i pracujcie ...jak specjalisci z roznica tylko za inne wynagrodzenie i nie narzekać tylko pracować!!!!

Trochę przsadzacie z tymi wpisami - nie wszedzie pracują TYLKO "młodzi" eksperci, Pracują tam też ludzie ze stażem 15-20 lat (choć i onizaczynają szukać pracy)
kanał w Karnych trwa już tak od 2 lat ...60 spraw to kieposki wynik, są urzędy co mają 100, 150 spraw na etat TO JEST CHORE (i są rozliczani z terminów - ledwo wezwania zdąrzą powysyłać..kilka osób przesłuchają i kolejny miesiąc) !!! a wszystko dzięki wzmożonym i skutecznym działaniom UDZR na polecenie JK- AUTOMATY...eksperymenty, reklamy etc!!

Niech pomyslą ci co zarządzają SC a szczególnie DS ... przecież jeśli fc z DS prokurator siądzie na tyłku - TO wam - szanowni przelożeni będą również wszczynać dyscplinarki za brak nadzoru!!!
 
Można to porównać do paska jeden samochód pojedzie i podjeżdża następny, a jeszcze wchodzi MRG i więcej "turystów". Tylko jest mała różnica w OC jesteśmy specjalistami z 1 tys zł mniej na koncie.
 
Aktywna (nie) walka z hazardem

Szumne, medialne akcje! Walczymy z nielegalnymi automatami! Wprowadzamy restrykcyjne przepisy! W trosce o obywateli! A po cichutku wąskie gardziołko! Jak najmniej aktów oskarżenia do sądów! Jak najwięcej umorzeń! Przy minimalnej obsadzie kadrowej co najwyżej zdążą przedłużać terminy!

Co najwyżej bekną prowadzący postępowania. Bo nie wykonali czynności. Bo narazili interes publiczny na szwank.

Czy tak nie jest?
 
Należy zgodzić się z "rozważną"
We wszelkich tzw. merytorycznych Referatach i Wydziałach jest bardzo ciężko.

Jak ktoś nie pracował to nie powinien się wypowiadać.
 
Żałosne jest to za przeproszeniem "wyrzygiwanie" ludziom przyznanych odgórnie tzw. stanowisk służbowych i radość z patologii panujących w wielu komórkach tzw. "dobrze zwartościowanych". Zapewne wielu z ludzi tam pracujących oddałoby te góra 500 zł różnicy w wynagrodzeniu (tam nie ma dodatku kontrolnego, na wyżywienie itp.) za trochę spokoju i mniejsze ciśnienie. Ale może potrzeba tym skrzywdzonym takiego "awansu", by to pojęli? Zmieniliby śpiewkę momentalnie.
P.S. Nie pracuję w RDŚ, ale widziałem i słyszałem to i owo o tym, jak się tu i tam pracuje. Stanowiska jedno, a poziom wiedzy, wkład pracy i etos pracy to jeszcze inna bajka. Reasumując, niektórym jest zawsze i wszędzie źle i zawsze są skrzywdzeni, na ogół tym, że muszą coś robić.
 
Back
Do góry