Być może moja wypowiedź oburzy wielu, ale być może też kilku zainteresuje. MF milczy na temat realokacji. I nie liczmy na to, że rozwiąże tem problem (głównie dlatego, że nie dotyczy on pracowników MF osobiście). W tej chwili w kilku Izbach wewnątrz kraju, nawet w tych, z których poszło najwięcej osób odbywa się nabór zewnętrzny. Dzieje się tak, gdyż w Izbach są wakaty, ale na zatrudnienie F-szy na najniższe wynagrodzenie. A to dlatego, że dla ewentualnie powracających brakuje funduszu płac (wolne etaty są tzw. "etatami kalkulacyjnymi ). Tymczasem alokowano wielu Funkcjonariuszy, których wynagrodzenie różni się od możliwego do otrzymania w trybie naboru zewnętrznego o kilkaset (może 300, może 700, dla starszych na pewno więcej) złotych. Może warto byłoby zrobić rozeznanie, ilu Funkcjonariuszy zgodziłoby się na obniżkę wynagrodzenia, po to, by móc wrócić do domu. Może to być mała liczba, ale nawet gdyby był to 1 Funkcjonariusz, to może warto pójść mu na rękę, z jaikmś zapewnieniem próby szybkiego, w przyszłości, powrotu do obecnego wynagrodzenia, w miarę uwalnianych środków (emerytury, zwolnienia osób, które zarabiają więcej niż "etat kalkulacyjny" itp) własnych funduszu płac Izby. Wiem, że to nie jest sprawiedliwe rozwiązanie, ale skoro nie można rozwiązać tematu na poziomie MF (co dobrze widać), to może zrobić to na poziomie Dyrektora Izby?????
Jeśli policzyć koszty ponoszone będąc alokowanym, może okazać się, że obniżka wynagrodzenia o np. 500zł zrekompensuje koszty alokacji. Ale wtedy ZZ muszą podpisać mocne porozumienie z Dyrektorem Izby, że ewentualne podwyżki wynikające z naturalnie uwalnianych środków finansowych (czyli nie tych, które Izba otrzymuje corocznie na podwyżki) będą przeznaczane na "dojście" wynagrodzenia tego Funkcjonariusza do stanu obecnego. Poddaję to pod dyskusję jako jakiś pomysł na szybką realokację choćby części Kolegó i Koleżanek. Dla tych, którzy stwierdzą, że nie ma takiej prawnej możliwości informacja, że można to zrobić zwalniając się i zatrudniając. SSC ma możliwość uznania egzaminów. Jeśli ktoś jest mkc, to zarabia od aplikanta może 200 zeta więcej. Czy dla takich ludzi nie jest to jakaś szansa?
Jeśli policzyć koszty ponoszone będąc alokowanym, może okazać się, że obniżka wynagrodzenia o np. 500zł zrekompensuje koszty alokacji. Ale wtedy ZZ muszą podpisać mocne porozumienie z Dyrektorem Izby, że ewentualne podwyżki wynikające z naturalnie uwalnianych środków finansowych (czyli nie tych, które Izba otrzymuje corocznie na podwyżki) będą przeznaczane na "dojście" wynagrodzenia tego Funkcjonariusza do stanu obecnego. Poddaję to pod dyskusję jako jakiś pomysł na szybką realokację choćby części Kolegó i Koleżanek. Dla tych, którzy stwierdzą, że nie ma takiej prawnej możliwości informacja, że można to zrobić zwalniając się i zatrudniając. SSC ma możliwość uznania egzaminów. Jeśli ktoś jest mkc, to zarabia od aplikanta może 200 zeta więcej. Czy dla takich ludzi nie jest to jakaś szansa?