Kilka postów wstecz KANGUR zadał Panu pytanie o możliwość powrotu dawnych dyrektorów, pytając wprost o byłego dyr. z Wrocławia, Pana Romualda B. To nie jest pytanie, tylko apel do Pana. Proszę nakłonić tego Pana do godnego odejscia na emeryturę. Ten dyrektor był klasycznym przykładem tego, że stanowisko to powinno być kadencyjne. Skala nepotyzmu jaka za jego panowania rozprzestrzeniła sie we wrocławskiej izbie jest ogromna. Mam mimo wszystko duzo szacunku dla niego, miał pewna klasę, dlatego nie bedę formułował wprost zarzutów pod jego adresem.
Pan R.B. w pewnym momencie przestał chyba panować nad swoimi krewnymi i znajomymi i nie potrafił przywołać ich do przyzwoitego zachowania się. Niektórzy nawet nie starali sie pozorowac swoich "wybitnych" kwalifikacji, żeby uzasadnić swoje wysokie stanowiska lub pobory. Poza rodziną, znajomymi, karierę za jego czasów mogli zrobic jedynie byli cenzorzy i inni aparatczycy. Oczywiście mogły zdarzyć sie wyjątki i prosze takie osoby, żeby sie nie obrażały na moje uogólnienia
Pan R.B. w pewnym momencie przestał chyba panować nad swoimi krewnymi i znajomymi i nie potrafił przywołać ich do przyzwoitego zachowania się. Niektórzy nawet nie starali sie pozorowac swoich "wybitnych" kwalifikacji, żeby uzasadnić swoje wysokie stanowiska lub pobory. Poza rodziną, znajomymi, karierę za jego czasów mogli zrobic jedynie byli cenzorzy i inni aparatczycy. Oczywiście mogły zdarzyć sie wyjątki i prosze takie osoby, żeby sie nie obrażały na moje uogólnienia