Protest

  • Thread starter Thread starter Ryszard Margas
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
R

Ryszard Margas

Gość
Koleżanki i Koledzy Celnicy


Dzisiaj w południe Szef Służby Celnej złożył propozycję nie do odrzucenia funkcjonariuszom
"służby mobilnej" w całym kraju - wyjazd na granicę wschodnią w celu odblokowania przejść granicznych. 'Mobilne" chłopaki (i dziewczyny!!) zachowali się przytomnie i gremialnie złożyli podania o dzień wolny (wtorek) na żądanie. Teraz M.F. szuka łamistrajków gdzie indziej.

Oto wieść gminna (dobrze poinformowana) niesie, że jutro ( wtorek)funkcjonariusze Izb Celnych z wnętrza i zachodu kraju, którzy przyjdą do pracy w swoich komórkach - zostaną nagrodzeni... !! To ONI, zamiast "mobilnych", pojadą na wschód odprawiać owe tysiące tirów... Dla tych, którzy dadzą się tak złapać życzymy szczęśliwej drogi i najlepiej już tam zostańcie...

My natomiast zostajemy w domu. W domu, powtarzam - bo tak właśnie teraz trzeba.
Ta doba będzie przełomowa.Zwycięstwo naprawdę jest blisko.
Liczy się decyzja KAŻDEGO z nas. Twoja też.
Kto ma uszy niech słucha.
Za Zarząd Związku Zawodowego FiPSC IC we Wrocławiu
Ryszard Margas.

Poinfotrmuj innych !!
 
Ryszard Margas napisał:
Koleżanki i Koledzy Celnicy


Dzisiaj w południe Szef Służby Celnej złożył propozycję nie do odrzucenia funkcjonariuszom
"służby mobilnej" w całym kraju - wyjazd na granicę wschodnią w celu odblokowania przejść granicznych. 'Mobilne" chłopaki (i dziewczyny!!) zachowali się przytomnie i gremialnie złożyli podania o dzień wolny (wtorek) na żądanie. Teraz M.F. szuka łamistrajków gdzie indziej.

Oto wieść gminna (dobrze poinformowana) niesie, że jutro ( wtorek)funkcjonariusze Izb Celnych z wnętrza i zachodu kraju, którzy przyjdą do pracy w swoich komórkach - zostaną nagrodzeni... !! To ONI, zamiast "mobilnych", pojadą na wschód odprawiać owe tysiące tirów... Dla tych, którzy dadzą się tak złapać życzymy szczęśliwej drogi i najlepiej już tam zostańcie...

My natomiast zostajemy w domu. W domu, powtarzam - bo tak właśnie teraz trzeba.
Ta doba będzie przełomowa.Zwycięstwo naprawdę jest blisko.
Liczy się decyzja KAŻDEGO z nas. Twoja też.
Kto ma uszy niech słucha.
Za Zarząd Związku Zawodowego FiPSC IC we Wrocławiu
Ryszard Margas.

Poinfotrmuj innych !!

Funkcjonariusze i funkcjonariuszki UC Wrocław
chciałbym Wam przekazać wiadomość uzyskaną u źródła zamiast wieści gminnej przekazanej przez p. Ryszarda Margasa. Chcę wierzyć, że autor informacji został wprowadzony w błąd a nie dopuścił się świadomej manipulacji.
Nieprawdą jest, że osoby, które pojawią się jutro w pracy w nagrodę (jak to określa p.Margas) zostaną oddelegowani do pełnienia służby na granicę wschodnią. Prawdą jest że przyszły do izby 4 pisma podpisane przez dyrektorów i zastępców dyrektorów departamentów polecające Dyrektorowi IC Wrocław oddelegowanie funkcjonariuszy z grup mobilnych na wschód. Wskazano w nich na mozliwość oddelegowania f.c. z innych komorek organizacyjnych, gdyby zaistniała taka potrzeba. Natychmiast zareagowałem na te pisma, informując dyrektora izby o przewidywanych skutkach zawartych w nich informacji (mogącej się pojawić obawie przyscia do pracy) Poinformowaliśmy o przewidywanych skutkach MF prosząc o sprostowanie tych poleceń. Osobiście zadzwoniłem do dyr.A. Janiszewskiego z MF (jednego z autorów pism) i uzyskałem potwierdzenie, że nie ma mowy o "przymusowym" delegowaniu. Oddelegowani mogą zostać tylko Ci, którzy dobrowolnie wyrażą taką chęć. Te pisma i nasze odpowiedzi przedstawię zainteresowanym jutro na spotkaniach
Do dziś pozostawiłem Państwa samych sobie w ocenie aktualnej sytuacji w cle gdyż nie chciałem, żebyście poczuli, iż wywieram presję na Wasze decyzje. Dzisiaj uznałem, że nadszedł już czas, żeby przekazać Państwu wszelkie dostepne mi informacje o aktualnej sytuacji (jak wiecie w niedzielę byłem na spotkaniu z Ministrem Finansów i Szefem SC) i mojej ocenie tego co się dzieje i dlatego zaproponowałem kier.OC spotkanie z wszystkimi funkcjonariuszami, którzy będą odczuwali taką potrzebę. Z docierających do mnie głosów wiem, że takich informacji ode mnie oczekujecie.
Przybycie na spotkanie nie obliguje Was do podjęcia pracy w tym dniu. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z urlopu na żądanie będą mieli taką mozliwość. Wierzę, że po tym spotkaniu będziecie dysponowali większą wiedzą, która pozwoli Wam podjąć decyzję o przystąpieniu do pracy lub dalszym korzystaniu z urlopu. Wielokrotnie juz pokazaliście, że potraficie podejmować racjonalne decyzje
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek świadomie wprowadził Was w błąd, mówiłem zawsze prawdę, nawet wtedy gdy była ona bolesna.
Daję Wam słowo, że nie ma żagrożenia o którym pisze p. Margas. Gdyby było inaczej to oprócz tego, iż bym był nieuczciwy wobec Was, działałbym przeciwko swojemu interesowi dopuszczając do osłabienia naszego urzędu (zgdoda na delegowanie funkcjonariuszy przy naszym osłabieniu kadrowym byłaby samobójstwem)Liczę, że uwierzycie w moje zapewnienie o braku zagrożenia "przymusowym oddelegowaniem",
Zatem do zobaczenia jutro.
Bogdan Michajluk
Naczelnik UC Wrocław

ps
Panie Ryszardzie, szkoda, że przed zamieszczeniem tej informacji nie skontaktował Pan się ze mną. Do dzisiaj sądziłem, że darzymy się - pewno nie bezgranicznym ale jednak zaufaniem
 
Ale prawdą jest ze Pan agituje za powrotem na polecenie SSC który toczy grą z protestującymi. Nie jest panu głupio że sie przyczynia do osłabienia ZZ co będzie miało wpływ na życie fc w najbliższych latach .
Niech sie Pan zamieni pensją z tymi ludźmi....... ten z którym Pan to z robi z pewnością wróci!
Utrzymanie stanowiska ponad wszystko- moralność godna....pożałowania!

p.s. a to ze niby Pan po dobroci to socjotechnika przekazana z MF czy własna twórczość. Bo to książkowy przykład postępowania w sytuacji zagrożenia...
 
[Drogi kolego (ew. droga koleżanko) sędzio,
1.najpierw zastanów się kiedy i kogo agitowałem a później zastanawiaj sie na czyje polecenie - wiem, że trudno będzie Ci zrozumieć, że można coś robić z przekonania a nie na polecenie
2.czy prostowanie nieprawdziwych informacji podawanych przez zz je osłabia? A może to podawanie takich informacji pomniejsza ich wiarygodność?
3.w pełni zgadzam sie z twierdzeniem "Utrzymanie stanowiska ponad wszystko- moralność godna....pożałowania!"
4.powiedziałbym,że ta "socjotechnika" to "własna twórczość" ale skoro twierdzisz, że to "książkowy przykład postępowania w sytuacji zagrożenia...", to nie będę się kłócił
5. tego, który by nie skorzystał z propozycji powrotu do pracy w zamian za otrzymanie mojej pensji uznałbym za głupca - pewnie nie uwierzysz wiec nie bedę Ciebie przekonywał, że nie dorobiłem się jej za moje piękne oczy
Przepraszam za "tykanie" ale niestety trudno mi było znaleźć właściwą formę zwracania sie do anonima
Myśle, że będę żałował, iż odpowiedziałem ma Twój post, dalszej dyskusji na forum nie będę toczył niezależnie od wniosków jakie wyciągniesz i tutaj zamieścisz. Ale zapraszam na spotkanie gdzie będziesz mial mozliwość zweryfikować swój pogląd.
ps
pomyślałeś, że przybranie takiego nicku do czegoś obliguje?
 
Pan Bogdan Michajluk
Szanowny Panie Naczelniku
sprzeczności zawarte w Pana piśmie przemawiają same za siebie i powodują, że deklaracje, iż mówi Pan zawsze prawdę brzmią nieprzekonywająco. Bo oto pisze Pan, że zostałem wprowadzony w błąd (a może nawet manipuluję) w sprawie akcji zaganiania naszych celników na wschód a jednocześnie przyznaje Pan, że pisma M.F. nakazujące Dyrektorom przeprowadzenie tej akcji są faktem... . Pisze Pan, że zareagowaliście na te pisma negatywnie (niby tak sami z siebie) a wszyscy wiedzą, że to "mobilni" złożyli podania o urlop i zmusili Was do szukania innych rozwiazań...

Ponadto, nawet jeśli nikt z naszej Izby nie zostanie oddelegowany na wschód(trzymam Pana za słowo) to na dzień dzisiejszy jest zbyt mało. Dzisiaj należy zostać w domu. Od tego jakie będzie nasze poparcie dla celników ze wschodu zależy wynik rozmów z rządem.I Pan to wie doskonale Naczelniku. Może Pan mówić i pisać dużo,długo i barwnie,może Pan zarzucać Związkom Zawodowym i mnie osobiście co Pan tylko chce a prawda i tak jest oczywista: jeśli my pójdziemy do pracy efekt protestu będzie mizerny albo i żaden. Dzisiaj rząd obiecuje przełom - podpisanie porozumienia.Jeśli Izby będą pełne grzecznie pracujących ludzi z całą pewnością zaszkodzi to naszym negocjatorom i naszej sprawie.To jest jak dwa razy dwa równa się cztery. Obrażałbym Pana gdybym zakładał, że Pan tego nie rozumie.Wiem, że Pan rozumie bardzo dobrze - więc niech Pan NAPRAWDĘ będzie dzisiaj też z nami Panie Naczelniku.Szkoda gadać po próżnicy.Fidel jeszcze do dziś(chociaż na łożu śmierci)gada o wyższości socjalizmu nad kapitalizmem a koń jaki jest każdy widzi... .
Z poważaniem
Ryszard Margas
 
Panie Przewodniczący,
ja cały czas jestem z funkcjonariuszami i pracownikami Urzędu Celnego we Wrocławiu, więc jeżeli Pana prośba żebym był z Wami dot. moich podwładnych to jest ona niepotrzebna. Jeżeli jest to próba zachęcenia mnie do zapisania się do związku zawodowego przez Pana kierowanego, to dziękuję, nie skorzystam.
Tylko Pana przenikliwy wzrok mógł dostrzec sprzeczności zawarte w moim wystąpieniu.Gdyby jednak Pan uważnie przeczytał to co napisałem może te sprzeczności nie stanowiłyby dla Pana oczywistej oczywistości. Napisałem, iż nieprawdą jest to co Pan stwierdził, że f.c., które pojawią się w pracy w dniu dzisiejszym w nagrodę oddelegowani zostaną na wschód. Dzisiejszy dzień pokazał, że nie miał Pan wiarygodnych informacji. Dziś do służby zgłosiło się trochę osób i żadna z nich nie została oddelegowana na wschód.
Powątpiewa Pan w fakt, by negatywna reakcja na pisma MF była moim samodzielnym wyborem. Sądzi Pan, iż była ona skutkiem "sprytu i przezorności" mobilnych, których nie udało mi się oddelegować. Przypomnę, iż nie mi podlegają mobilni i ich "spryt" to nie moje zmartwienie. Zapewniam Pana, że nie podejmowałem i nie będę podejmował żadnych działań zmierzających do wytypowania funkcjonariuszy do oddelegowania. Proszę rozpytać w tym zakresie funkcjonariuszy i przedstawić mi chociaż jednego, który był w tej sprawie przeze mnie lub z mojego polecenia indagowany.
Co do danego słowa, za które Pan mnie trzymasz. Znowu muszę napisać, że nieuważnie Pan przeczytał moje wystąpienie. Ja to słowo dawałem funkcjonariuszom Urzędu Celnego we Wrocławiu (izbowym nie mogłem bo nie mam żadnego wpływu na działania w stosunku do nich podejmowane) i zamierzam go dotrzymać. Żaden z nich wbrew własnej woli nie zostanie oddelegowany na wschód.
Nie obraziłby mnie Pan zakładając, że czegoś nie rozumiem, bo ja naprawdę wielu rzeczy nie rozumiem, w tym również takich jakie dzieją się w administracji celnej (np. tego wtrętu z Fidelem i koniem a w zasadzie celu umieszczenia go w Pana wpisie, naprawdę nie rozumiem).
Jestem przekonany, iż postawie jaką zaprezentowali podlegli mi funkcjonariusze i pracownicy w tej trudnej sytuacji nie można nic zarzucić. Solidarność jaką zaprezentowali napawa mnie dumą.
Do dzisiaj nie rozmawiałem z nimi o tej sytuacji, żeby nie być posądzonym o agitację. Nie chciałem doprowadzić do podziału wśród funkcjonariuszy.Pozostawiłem decyzję o podjęciu pracy lub nie ich wyborowi. Dziś będąc w poszczególnych komórkach przedstawiłem sytuację w oparciu o całą dostępną mi wiedzę i ich uznaniu pozostawiłem wybór kontynuowania uż lub przystąpienia do pracy, zapewniając, że uszanuję decyzję każdego z nich. Zapewniam, że w dalszym ciągu jednakowo będę traktował wszystkich funkcjonariuszy niezależnie czy korzystali w ostatnich dniach z urlopu na żądanie czy nie.
Bardzo żałuję, że wiedząc o spotkaniu, nie znalazł Pan czasu, żeby wziąć w nim udział. Mielibyśmy okazję bezpośredniego skonfrontowania naszej wiedzy i oceny sytuacji. Przypuszczam, że nadmiar obowiązków nie pozwolił, co w aktualnej sytuacji jest oczywiste.

Mówiłem dzisiaj rano moim funkcjonariuszom, iż byłbym dumny z nich, gdyby po zakończeniu protestu, po podpisaniu porozumienia pokazali, iż nadal solidaryzują się z kolegami ze "ściany wschodniej" i Ci, którzy mogą i czują potrzebę takiego gestu, na ochotnika zgłosili się na kilkudniową delegację do izb wschodnich w celu pomocy w rozładowaniu kolejek. Wierzę, że Pan również o tym myśli i przygotowuje taką akcję, że zaapeluje Pan do członków związku i wszystkich funkcjonariuszy o taki solidarnościowy gest. Chcę wierzyć, że Pan i pozostali aktywnie, ostatnio działający członkowie zarządu związku zgłosicie chęć takiego wyjazdu jako jedni z pierwszych. Mi zaimponujecie i pewno wzbudzicie szacunek wszystkich funkcjonariuszy.

Na koniec, proponuję, żebyśmy naszą wymianą zdań nie zamęczali ogółu. Zna Pan mój adres mailowy i nr telefonu i może tam skierujmy naszą dyskusję. Bardzo o to proszę.
Pozdrawiam
B.Michajluk
 
No a jak w takim wypadku oceni Pan wypowiedź rzecznika IC Szczecin że zostaną wszczęte postępowania dyscyplinarne w stosunku do tych co zostali wyznaczeni a na wschód nie pojadą!
Przypominam: Osobiście zadzwoniłem do dyr.A. Janiszewskiego z MF (jednego z autorów pism) i uzyskałem potwierdzenie, że nie ma mowy o "przymusowym" delegowaniu. Oddelegowani mogą zostać tylko Ci, którzy dobrowolnie wyrażą taką chęć. Te pisma i nasze odpowiedzi przedstawię zainteresowanym jutro na spotkaniach

Teraz juz Pan wie gdzie może sobie te pisma wsadzić!

Może i nie jest to grzeczne ale traktowanie pracowników jak naiwnych półgłówków tez świadczy o braku szacunku!

Jeśli i Pana oszukali współczuję naiwności... z drugiej strony z pensją grubo powyżej średniej w SC można udawać naiwnego!!!
 
Drogi Sędzio!
Musiałeś być: albo okrutnie skrzywdzony przez los, albo przez swoich przełożonych, wydając tak nieprzemyślaną i nieprawdziwą opinię na temat wypowiedzi B.M. Jako osoba posługująca się nickiem Sędzia charakteryzujesz się dośc ograniczoną zdolnością obiektywnego oceniania następujących po sobie zdarzeń. My jako naiwne półgłówki, tak się składa, że póki co, nie mamy podstaw, by nie wierzyć. Jego scenariusz się sprawdził. A Twój? Najwidoczniej jesteś z innej bajki, więc mogę CI złożyć tylko wyrazy współczucia.
 
Może i jak piszesz BM to sympatyczny człowiek po bliższym zapoznaniu. Nie przeczę. Nie przeczę także ze nie został oszukany a miał dobra wolę...powątpiewam jednak co do tej woli.
Wystosowując apel do podwładnych trzeba mieć świadomośc otaczającej nas sytuacji....tutaj tego chyba zabrakło, na co wskazuja poczynania MF- NACISK NA ODDELEGOWANIE FUNKCJONARIUSZY NA WSCHOD. A czy po 2 dniach można smiało powiedzieć ze jednak nikt z Wrocławia nie pojechał?????
 
Koleżanki i Koledzy
wieści z Warszawy są przykre.
Nie podpisano żadnego porozumienia a cały dzień "negocjacji"okazał się jedną wielką zmyłką przedstawicieli rządu.Po prostu biorą nas na przetrzymanie a do zaoferowania z całej naszej listy postulatów mają tak naprawdę jedynie skasowanie słynnego art.25. Pan Boni oświadczył nawet w przypływie szczerości, że o wcześniejszych emeryturach możemy zapomnieć - nigdy nam tego nie mieli zamiaru dać i nie dadzą! Podpisanie gwarancji co do innych postulatów też okazało się dziś niemożliwe,nawet w odniesieniu do owych 500 zł, które ponoć już nam dali... . Kłamali więc od samego początku rozpowszechniając w mediach, że dają nam wszystko co chcemy a to my upieramy się przy większej kasie. Tyle o postępowaniu tamtej strony.Natomiast nasi oceniają to jako grę i to jej stadium końcowe.Rząd jest już tak przyparty do muru, że bardziej nie może. Monituje Bruksela, Rosja,Ukraina i kto tam jeszcze.Przewożnicy zapowiedzieli blokady miast i dróg w razie nieudanych naszych negocjacji czyli dalszego korkowania granic.Więc "rządowi" blefują! Podejmują ostatnią szansę spławienia nas z kwitkiem.Ostatnią - bo dłużej już nie mogą czekać ze względu na paraliż o międzynarodowym wymiarze.
Wniosek jest jeden - musimy jeszcze wytrzymać!!
Koledzy z granicy obecni na negocjacjach zapowiedzieli, że nie popuszczą za żadne skarby i jutro jadą zatrzymać ten wąski strumyczek odpraw, które uruchomili jako wyraz dobrej woli.
Proszą o jeszcze jeden dzień wsparcia!
Rząd pęknie i to jest jasne jak na dłoni ale ... jutro.

Oświadczam, że jeżeli jutro (środa)przełom jednak nie nastąpi nie będę już wzywał Was o kolejny dzień.Przejdziemy do innych form, przemyślimy spokojnie sprawę i uderzymy znowu lepiej przygotowani.Ale o jutro jeszcze proszę.Proszę bo naprawdę jesteśmy o krok, o wyciągnięcie ręki.Proszę bo tego wymaga lojalność wobec ludzi z granicy.Jednocześnie zapewniam, że nasza strona nie stawia żadnych wygórowanych żądań.Nie ma tam nic o czym wszyscy z nas nie mówiliby od lat jako oczywistego dla nas minimum.
Wiem, że niektórzy z Was nie mają już wolnych dni "na żądanie" ale inni je mają!Apeluję więc do tych którzy w piątek,poniedziałek lub wtorek przyszli do pracy - oto macie szansę pokazać, że jednak nas nie wystawiliście do wiatru, że jestescie po tej samej stronie barykady.Szczególnie apeluję do tych, którzy przyszli w te wszystkie dni po koleii, w tym do kadry kierowniczej:pokażcie jak to właściwie jest - czy my - zwykli celnicy - walczymy o te wszystkie sprawy też dla Was ale i za Was... ???


To jest też propozycja dla Pana, Szanowny Panie Naczelniku Michajluk-
niech Pan przestanie uprawiać dialektykę tylko zrobi normalny,zrozumiały,prawdziwy gest solidarności z własnymi ludźmi, wtedy będzie Pan miał prawo nas czy mnie pouczać.
Co do spotkań porannych, które Pan zorganizował - nie zaprosił mnie Pan na żadne z nich więc mnie nie było.Zapewniam jednak , że jestem gotów spotkać się z Panem w każdym miejscu, o każdym czasie i przed każdym audytorium i dyskutować o każdej sprawie dotyczącej naszej służby.Pod jednym wszak warunkiem - że będzie to dyskusja właśnie a nie pański monolog(Fidel też z nich słynie).
Co do pańskiej propozycji wyjazdu na wschód - przyjmuję i stawiam też tylko jeden warunek:niech Pan pojedzie pierwszy.Z całą pewnością Pana przykład zainspiruje nas wszystkich.Poprosimy też tamtejszych celników aby został Pan tam przyjęty z należnymi honorami.


Ryszar Margas
 
"...wieści z Warszawy są przykre...."
Zgadzam się, że wieści zawarte w powyższym poście nie napawają optymizmem i mocno mnie zastanawiają, ale... czy są prawdziwe ?.
Przypomnę, że negocjatorzy uzgodnili, iż dla dobra negocjacji,do czasu ich ukończenia, nie bedą przekazywane żadne informacje o ich przebiegu i dotychczasowych ustaleniach. Zakładam, że obie strony - związkowa i rządowa - dotrzymują tej umowy.
Jeżeli tak jest, to informacje podane przez autora postu stanowią jego prywatne przypuszczenia co do przebiegu i stanu negocjacji i tak je traktuję. Gdyby było inaczej należałoby uznać, że oficjalne uzgodnienie negocjatorów obu układających się stron zostało złamane.

Moja propozycja przeniesienia wymiany zdań z autorem postu na grunt prywatny nie została przyjęta, więc kończę ją na tym forum.

Kwestię, kto kogo poucza i czy ma do tego prawo pozostawiam ocenie czytelników
 
Regards to Mr. Margas

You have formulated incredibely accurate metaphor to Fidel.

We may try to apply other roles from "Animal Farm" to our guests from Hercen's office.
 
może by maszego SZEFA przywołać do "raportu". Skoro twierdzi, że nie ma służby to co on robi? może podałby się do dymisji...
 
protest

czytelnik:
Parę zdań z przeprowadzonej rozmowy.

1.Ryszard Margas napisał:
"Koleżanki i Koledzy Celnicy.
Kto ma uszy niech słucha."

2.Bogdan Michajluk napisał:
"Koleżanki i Koledzy Celnicy.
Funkcjonariusze i Funkcjonariuszki UC Wrocław."
Do dziś pozostawiam Państwa samym sobie w ocenie aktualnej sytuacji w cle gdyż nie chciałęm, żebyście poczuli,iż wywieram presję na WASZE decyzje.
Przybycie na spotkanie nie obliguje Was do podjęcia pracy w tym dniu
Daję Wam słowo
nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek świadomie wprowadził Was w błąd, mówiłem zawsze prawdę.
Zatem do zobaczenia.

Sędzia:
"Utrzymanie stanowiska ponad wszystko-moralność godna... pożałowania!"

Bogdan Michajluk:
"Drogi kolego (ew.Koleżanko) Sędzio"

ps.
Pomyślałeś, że przybranie takiego nicku do czegoś obliguje?
Ryszard Margas

Pan Bogdan Michajluk:
"Szanowny Panie Naczelniku."
"Może Pan mówić i pisać dużo, długo i barwnie"
-więc niech Pan NAPRAWDĘ będzie dzisiaj też z nami
Panie Naczelniku.
Z poważaniem.

Bogdan Michajluk:
Panie Przewodniczący
"Co do danego słowa, za które Pan mnie trzymasz znowu muszę napisać, że nieuważnie Pan przeczytał moje wystąpienie."
mówiłem dzisiaj Moim?Funkcjonariuszom, iż byłbym dumny z nich,gdyby po zakończeniu protestu itd. ...
Bardzo o to proszę.
Pozdrawiam.

Sędzia:
"Może i nie jest to grzeczne ale traktowanie pracowników jak naiwnych półgłówków też świadczy o braku szacunku!"
Jeśli i Pana oszukali, współczuje naiwności...

Baca:
Drogi Sędzio
"Najwidoczniej jesteś z innej bajki"

Sędzia:
"A czy po dwóch dniach można śmiało powiedzieć, można śmiało powiedzieć że jednak nikt z Wrocławia nie pojechał???."

Ryszard Margas:
Koleżanki i Koledzy
-"pokażcie jak to właśnie jest - czy my - zwykli Celnicy - walczymy o te wszystkie sprawy też dla Was ale i za Was???."

Bogdan Michajluk:
"...wieści z Warszawy są przykre..."
"przypomnę, że negocjatorzy uzgodnili, iż dla dobra negocjacji, do czasu ich ukończenia , nie będą przekazywane żadne informacje o ich przebiegu i dotychczasowych ustaleniach"

Kwestię kto kogo poucza i czy ma do tego prawo pozostawiam ocenie czytelników.

CZYTELNIK:
Panie Naczelniku Michajluk.

Pana ton wypowiedzi jest arogancki i lekceważący ludzi,uwłaczajacy
godnosci.Pan się nie widzi i nie słyszy.
Pan już sie nie zmieni.
Taki człowiek jak Pan nie powinien ...itd
[/b]
 
A ja nadal pytam PANA naczelnika, czy z tym że niby nic na siłę z przenosinami na wschód, to podtrzymuje czy juz rura zmiękła?
 
Padło w tym topicu wiele interesujących sformułowań, ale to
Bogdan Michajluk napisał:
Przybycie na spotkanie nie obliguje Was do podjęcia pracy w tym dniu. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z urlopu na żądanie będą mieli taką mozliwość.
jest najcenniejsze i największe. Szacunek.
Równie wielki szacunek także oczywiście dla Kol. Ryszarda.
 
Re: Regards to Mr. Margas

Proszę działać.Ten cyrk dawno należało opisać ! Powinniśmy wiedzieć z kim pracujemy?
 
Back
Do góry