Art. 229 omawia zasady mianowania na stopnie w korpusach oficerów starszych i młodszych.
(...)
A tak przy okazji. Czy powinno tak być, ze f-sz, któremu obniża sie stanowisko słuzbowe jest pozostawiony na wysokim stopniu, pomimo, że stopien taki nie przysługuje dla jego obecnego stanowiska? Uważam, że taka sytuacja będzie dopuszczalna tylko wtedy kiedy zostanie wprowadzona kadencyjność stanowisk i f-szowi zostanie obnizone stanowisko tylko dlatego, że skończy sie jego kadencja. W takim przypadku powinien zachować stopień. Ale jeśli jest odwolany bo sie nie sprawdził?
(...)
TAK BYŁOBY UCZCIWIEJ!
Coś Ty się tak przypiął tych stopni? Aż tak to jest ważne, że wręcz najważniejsze dla (patetycznie powiem) dobra Służby??
Mnie się w związku z Twoimi postami na kiklu forach nasunęło jedno, a wytłuściłem to co mnie w tym akurat poscie uderzyło:
"
TAK BYŁOBY UCZCIWIEJ!" - Prawdza czy uczciwośc podobnie jak prawo i sprawiedliwość są tak subiektywne i względne, ze chyba nie trzeba tego tłumaczyć
i zależą głównie od punktu widzenia (siedzenie) wycierającego sobie gębę tymi pojęciami. A tutaj akurat jeden właśnie "dynks" się aż rzuca w oczy ... i jest to właśnie to drugie wytłuszczenie: "
Ale jeśli jest odwolany bo sie nie sprawdził?"
Kadencyjnośc jest możliwa chyba tylko i wyłącznie w przypadku stanowisk dyrektorskich (jedyne konkursowe, a więc z założenia kadencyje). Stwierdzenie - "się nie sprawdził -> zabrać stopień" jest więc o tyleż w pierwszej swojej części absurdalne co i niezrozumiałe. Wie większość celnej braci, że stanowiska dyrektorskie nawet te konkursowe są wypadkową kilku czynników: od "egzaminów" merytorycznych, psychologicznych aż po ..., niestety jak wszędzie, kaprys tego BOSSA który stanowisko nada. Jak więc w tym świetle rozumieć "
bo sie nie sprawdził"????? Bo ... np.: nawala dyscypliną budzetową izby?, czy popełnił jakieś przestępstwo? (tutaj chyba propurator raczej zapuka
), .... a może bo został odwołany bo się BOSSOWI postawił np. w kwesti miesięcznych alokacjii?
Lepszy chyba system stopni mają wojskowi i SG - zaczynasz i awansujesz w regularnych odstepach czasu. My cały czas tkwimy w jakimś wielkim prozizorycznym systemie awansowo-motywacyjnym i zupełnie nieświadomie (a czasem i z pełną świadomością) przekładamy nowy system i dopasowujemy go do konkretnych twarzy TERAZ pracujących i zajmujących dane stanowiska. Próbujemy ciągle przełozyć nasze stanowiska, lata pracy, zasługi i osiągnięcia (jakimi by one nie były
) do tego, co jest tworzone dla ludzi, którzy zaczną tą ścieżkę kariery od zera.