Problem MKC

  • Thread starter Thread starter przerażony arogancją
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
P

przerażony arogancją

Gość
Moim nie ma sensu poświęcać czasu osobą alokowanym. Alokanci są to osby niechciane w ich pierwotnych Izbach (Urzędach). Są to osoby których się pozbyto niejednokrotnie nie dając nową osobę tej Izbie do której przyszli, ale dając nowy problem. Zauważmy ich się pozbyto. A dlaczego ich się pozbyto? Chyba nie za dobrą pracę. Chyba nie za bycie wzorem. Chyba nie za bycie autorytetem. Chyba nie za świecenie przykładem. Chyba nie za posiadaną wiedzę. A co teraz robią ? Kreują się na osoby pokrzywdzone przez los i dalece kompetentne. W pierwotnych swoich Izbach nie dawali sobie rady, bo nikt dobrych pracowników się nie pozbywa, a kreują się na takie autorytety. Przerażajace.

Moim zdaniem więcej czsu winniśmy poświęcić mkc. Osby niedawno zatrudnione do Izb niejednokrotnie cięgną pracę oddziałów, wydziałów, referatów. Więdzą wiecej niż niektórzy eksperci celni. Potrafią zrobić rzeczy których niepotrafią niektórzy eksperci lub osoby z wieloletnim doświadczeniem i to za pieniądze praktykanta, a nie eksperta. To jest problem, ale nie danej Izby tylko strukturalny służby celnej. Zauważmy pratykant powinien przez trzy lata szkolić się, a tak naprawde on nie szkoli się tylko wykonuje normalną pracę.
MKC w większości robicie naprawde dobrą robotę.
 
ty chyba masz coś z głową,przecież ty zdania nie potrafisz sklecić a chcesz się o ludziach alokowanych wypowiadać.Jak znam życie jesteś tępym lizusem który siedzi pod biurkiem przełożonego.
 
problemy kadrowe SC

skrajność ocen jest niepotrzebna. problem alokacji oraz mkc istnieje realnie. trzeba mieć na uwadze, że w obydwu wypadkach dotyczy człowieka. miłego dnia.
 
Wydaje mi się że do końca nie rozumiecie. Plecy - to jest sztuczne pojęcie które sami sobie wykombinowaliście dla usprawiedliwienia swoich niepowodzeń swojego nieudactwa. Cudnie po porostu był najgorszy na oddziale na którym pracował i dlatego odpadł. Dlatego był alokowony, a teraz mówi nie miałem pleców, a co powie byłem taki cieńki że mnie wywalili. Jak patrzę na niektórych to jedno mi przychodzi do głowy. Niech się cieszą że ta służba istnieje bo w przeciwnym razie nie mieli by gdzie pracować.
Pozdrowienia dla młodzieży.
 
Wydaje mi się że do końca nie rozumiecie. ... po porostu był najgorszy na oddziale na którym pracował i dlatego odpadł. Dlatego był alokowony...

Kolego Przerażony ...!
Nie obraź się, ale sam nie wiesz, jakim arogantem uczyniło Cię niedoinformowanie i oszustwa niektórych Naszych przełożonych !!!
Sam nie byłem alokowany,ale czuję się w OBOWIĄZKU obrony alokantów. Twierdzenie, iż byli to tylko ludzie niepotrzebni, słabi merytorycznie czy niepracowici, to WIERUTNA BZDURA !!! KTO CI NAWCISKAŁ TAKIEGO KITU ???
Takie kryteria NIGDY nie były brane pod uwagę przy wyznaczaniu osób do alokacji! Koledzy z różnych izb mogą Ci tu zacytować kryteria i listy(i o to proszę pozostałych) i jestem pewien, że nigdzie cytowanych przez Ciebie kryteriów nie znajdziesz! W większości "porównywano": wiek, staż, wiek dzieci, sytuację rodzinną, stan małżeński itp! Świadomie użyłem znaków "...", gdyż i tutaj zaistniało mnóstwo nieprawidłowości !!! Osobiście znam WIELU alokowanych; świetnych fachowców, uczciwych Ludzi, sumiennych pracowników !!! Jeżeli do tej pory Nikt z nich Ci nie odpowiedział, to dla mnie świadczy jedynie o ich rezygnacji z bezsensownego udawadniania doznania krzywd! Do tej pory NIKT ich nie słuchał, a jeszcze teraz "młodzi" nie zaznajomieni w pełni z "tematem", zostali przekonani (nie wiem przez kogo) o ich bezużyteczności ...
Alokowani Koleżanki i Koledzy!
Wiedzcie, że są jeszcze osoby, które znają i pamiętają Waszą WARTOŚĆ !!! Nie oburzajcie się na arogancję-niewiedzę osób nie zaznajomionych z PRAWDĄ. TRZYMAJCIE SIĘ!
 
Moim nie ma sensu poświęcać czasu osobą alokowanym. Alokanci są to osby niechciane w ich pierwotnych Izbach (Urzędach). Są to osoby których się pozbyto niejednokrotnie nie dając nową osobę tej Izbie do której przyszli, ale dając nowy problem. Zauważmy ich się pozbyto. A dlaczego ich się pozbyto? Chyba nie za dobrą pracę. Chyba nie za bycie wzorem. Chyba nie za bycie autorytetem. Chyba nie za świecenie przykładem. Chyba nie za posiadaną wiedzę. A co teraz robią ? Kreują się na osoby pokrzywdzone przez los i dalece kompetentne. W pierwotnych swoich Izbach nie dawali sobie rady, bo nikt dobrych pracowników się nie pozbywa, a kreują się na takie autorytety. Przerażajace.

Moim zdaniem więcej czsu winniśmy poświęcić mkc. Osby niedawno zatrudnione do Izb niejednokrotnie cięgną pracę oddziałów, wydziałów, referatów. Więdzą wiecej niż niektórzy eksperci celni. Potrafią zrobić rzeczy których niepotrafią niektórzy eksperci lub osoby z wieloletnim doświadczeniem i to za pieniądze praktykanta, a nie eksperta. To jest problem, ale nie danej Izby tylko strukturalny służby celnej. Zauważmy pratykant powinien przez trzy lata szkolić się, a tak naprawde on nie szkoli się tylko wykonuje normalną pracę.
MKC w większości robicie naprawde dobrą robotę.


Nie wiem dlaczego w taki sposób osądzasz alokowanych. Ja w 2003 roku dostałem "propozycję" podjęcia służby w jednym z OC na wschodzie. Nie uważam sie za osobę niekompetentną. W owym czasie byłem liderem merytorycznym systemu CELINA odpowiedzialnym za wdrożenie go we wszystkich oddziałach podległych pod urząd. Do czasu otrzymania "propozycji" system wdrożyłem w jednym OC i wszystko działało bardzo sprawnie. Do uruchomienia pozostały jeszcze 2 OC ale ja miałem jechać na wschód. Dlaczego? Nikt nie umiał mi na to pytanie odpowiedzeć. Nikt również nie wziął pod uwagę mojej sytuacji rodzinnej (niepełnosprawne małe dziecko). Dlaczego? Pytanie również pozostało bez odpowiedzi. Przepraszam, Pan Dyrektor w trakcie rozmowy ze mną powiedział, że mogę sobie dojeżdżać 250 km i uczęszczać z dzieckiem na zabiegi rehabilitacyjne. Nikt nie słuchał moich argumentów i nie chciał mi pomóc. Prawdę mówiąc dopiero interwencja Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych pozwoliła mi na pozostanie na miejscu.
Nie umniejszam roli pracy jaką wykonują MKC, w porównaniu do niektórych "starych" to jeden MKC robi tyle co 10 "starych" ale nikt, kto nie miał okazji otrzymać tak nieludzkiej "prpozycji" jak miało to miejsce w 2003 roku, nie ma prawa do wygłaszania takich wyroków jak kolega Przerażony.
Pozdrawiam wszystkich alokowanych (o ile jeszcze tacy są).
 
"Kolego" Przerażony Arogancją, jeśli alokanci tak bardzo cię (nie licz na Wielką literę) irytują, to powiem ci jeszcze coś.

Jako alokant, którego pozbyto się "chyba nie za dobrą pracę. Chyba nie za bycie wzorem. Chyba nie za bycie autorytetem. Chyba nie za świecenie przykładem. Chyba nie za posiadaną wiedzę", czyli jako leń, ściemniacz, osoba bez pojęcia o pracy celnika, za którego pracuje stado mkc, a ja biorę sobie tylko kasę i krzyczę do mkc "szybciej!!!!", to dodatkowo dostaję jeszcze kasę za :

brak mieszkania - 300 (ale mieszkam we własnym - i tak mnie nikt na tym nie złapie)
rozłąkowe - jakieś 600 (ale i tak mieszkam sobie z rodziną)
raz w miesiącu za udawany dojazd do miejsca skąd mnie przenieśli - 500
no i dodatek specjalny, dożywotni, za bycie raz alokowanym -100% pensji brutto
i obietnica corocznych awansów w stopniu, a co dwa lata w stanowisku.

Życzę ci bycia alokowanym i żebyś miał tak dobrze, jak i my.
No i jeśli wiesz o nas, alokowanych, jeszcze coś, to nie krępuj się - wypowiadaj się śmiało.
Na pewno w ramach grupowej terapii psychicznej wysłuchamy/przeczytamy to wszyscy, żebys poczuł się lepiej.
 
Wydaje mi się że do końca nie rozumiecie. Plecy - to jest sztuczne pojęcie które sami sobie wykombinowaliście dla usprawiedliwienia swoich niepowodzeń swojego nieudactwa. Cudnie po porostu był najgorszy na oddziale na którym pracował i dlatego odpadł. Dlatego był alokowony, a teraz mówi nie miałem pleców, a co powie byłem taki cieńki że mnie wywalili. Jak patrzę na niektórych to jedno mi przychodzi do głowy. Niech się cieszą że ta służba istnieje bo w przeciwnym razie nie mieli by gdzie pracować.
Pozdrowienia dla młodzieży.

No, no...niezły z ciebie impertynent ... szkoda nerwów na takiego zarozumialca jak "ty- młody człowieku..."
Lecz na koniec odpowiem "tobie" słowami:
"Zdyscyplinowani durnie: ustawiają się w kolejce po nowy przydział głupoty" (Zbigniew Waydyk) :D
 
No i zastanawiam się na ile jest to jakaś dziwna prowokacja a na ile odzwierciedlenie poziomu młodzieży zatrudnianej....

na ile język i składnia celowo wypatrzone są a na ile pochodzą z głębi intelektu, przy czym słowo głębia należy pojmować bardzo płytko...
 
dajcie sobie spokój z trym cymbałem.mam nadzieję że doświadczy podobnego potraktowania jak my alokowani.ale niestety kapusie i d..lizy najczęściej spadają na cztery łapy
 
olać debila!!!!!!!!!!!!!!!

Szanowni Państwo! proponuję olać tego trola, bo to go nakręca...bo
przecież "Przemądrzałość jest jednym z najbardziej pogardy godnych rodzajów głupoty." (tak mawiał-G.CH.Lichtenberg) POZDRAWIAM
 
Rozejm

Wśród alokowanych zdarzaja sie "lewusy" jak w całej SC. Kryterium merytoryczności było brane pod uwagę przy alokacji jako jeden z czynników, ale raczej tylko w teorii.
Jeśli w regionie przygranicznym (południe,zachód) słuzyło 600 celników a musialo zostac 100, to czy oznacza to, że pół tysiaca osob wyznaczonych do alokacji to byli obiboki? (pytanie oczywiście retoryczne).
Krzywdy jakich doznali i doznaja sa niepodważalne, a jeśli ktos tego nie widzi to jest albo ślepy albo tępy.

Jeśli chodzi o MKC, to prawda jest, ze sa niedowartościowani, ale nie tylko oni. Zolle z 20-letnim stazem czesto nie zarabiaja wiele wiecej, wliczając stażowe. Czy to jest sprawiedliwe?
Nie licząc ekspertów i części inspektorów z wyśrubowanymi pensjami i oczywiście kierownictwa, wszyscy jedziemy na tym samym wózku i nie ma co siać niezgody i podsycać wrogości.

Bywa tak, że MKC robi więcej niż ekspert, czasami ma też większa wiedzę, ale tylko czasami, bo ekspert, który nie ma juz aspiracji kierowniczych nic nie robi, bo ma po prostu wszystko w D...ie, a nie dlatego, ze nie potrafi.

Dobrze, że mlodzi sa ambitni, ale apeluje o więcej szacunku dla starszych kolegów/koleżanek.

Przerazony arogancja, powinien zastanowić sie nad własną arogancją. Mam nadzieje, ze nie przemyslał swoich postów, bo byłoby przerazajace, że mamy takich w naszych szeregach
 
Panie i Panowie trzeba Mu wybaczyć ponieważ nie wie co czyni. Na pewno jest zagubiony w służbie i porusza się tu po omacku.
Pokój z Tobą "przerażony ....."
 
Back
Do góry