• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Pracuje i studiuje jednocześnie

I

istudent

Gość
Pracuje i studiuje, i chciałem zapytać się was czy istnieje możliwość otrzymania z Urzędu albo z Izby kilku dni wolnego z tego powodu w takich przypadkach jak na przykład na sesje egzaminacyjną? albo na obronę pracy magisterskiej?

Czy ktoś przechodził to i może doradzić? Bo szukałem w przepisach i nic nie znalazłem na ww. temat.


Pozdrawiam :)
 
Napisz wniosek do dyrektora IC o udzielenie urlopu szkolnego. Tylko pospiesz się bo możesz się spóźnić. Dyrektor wyznacza terminy składania takich wniosków.
 
Pracuje i studiuje, i chciałem zapytać się was czy istnieje możliwość otrzymania z Urzędu albo z Izby kilku dni wolnego z tego powodu w takich przypadkach jak na przykład na sesje egzaminacyjną? albo na obronę pracy magisterskiej?

Uczyć sie trzeba było za młodu. Ty pójdziesz na urlopik szkolny a koledzy będa za ciebie pracować.
 
...

Janek ma rację, napisz wniosek - reszta w rękach dyrektora; jak będzie chciał to dostaniesz dodatkowo 28 dni wolnych.
 
Anonymous napisał:
Pracuje i studiuje, i chciałem zapytać się was czy istnieje możliwość otrzymania z Urzędu albo z Izby kilku dni wolnego z tego powodu w takich przypadkach jak na przykład na sesje egzaminacyjną? albo na obronę pracy magisterskiej?

Uczyć sie trzeba było za młodu. Ty pójdziesz na urlopik szkolny a koledzy będa za ciebie pracować.

Gosciu puknij sie w lepetyne, delikwent chce sie uczyc i ma do tego prawo , nie kazdy chce do konca zycia siedziec na stemplu to raz, dwa jak nie dostanie tych dni to zapewne weznie L-4 co wyjdzie na to samo ...... a w Twoim glosie wyczuwam zal ze mlody idzie sie ksztacic, a Ty nie bedziesz sie mial kim wyslugiwac..........
 
Anonymous napisał:
Pracuje i studiuje, i chciałem zapytać się was czy istnieje możliwość otrzymania z Urzędu albo z Izby kilku dni wolnego z tego powodu w takich przypadkach jak na przykład na sesje egzaminacyjną? albo na obronę pracy magisterskiej?

Uczyć sie trzeba było za młodu. Ty pójdziesz na urlopik szkolny a koledzy będa za ciebie pracować.

mając 23 lata :p

i
 
Gosciu puknij sie w lepetyne, delikwent chce sie uczyc i ma do tego prawo , nie kazdy chce do konca zycia siedziec na stemplu to raz, dwa jak nie dostanie tych dni to zapewne weznie L-4 co wyjdzie na to samo ...... a w Twoim glosie wyczuwam zal ze mlody idzie sie ksztacic, a Ty nie bedziesz sie mial kim wyslugiwac..........

Niech się uczy jak musi ale zgoda na 28 dni urlopu jest świństwem wobec pozostałych którzy uczyli się za młodu.
 
Jakie draństwo?
Nieporozumieniem jest pisanie takich opinii.
Po pierwsze trzeba zdać sobie sprawę, że uczymy się przez całe życie. Nie widzę nic złego w podnoszeniu kwalifikacji przez pracownika.
Po drugie, idąc tym tokiem myslenia należałoby zlikwidować wszelkie urlopy, delegacje, urlopy macierzyńskie, chorobowe. Wtedy również ktoś pracuje na nieobecnych.
Oczywiście wszystko o czym pisałem wyżej powinno dotyczyć właśnie podnoszeniu kwalifikacji. Jeśli ktoś koniecznie chce studiować archeologię, lub gospodarkę leśną, to proszę bardzo, ale bez włączania w to pracodawcy. Zresztą przepisy pozwalają pracodawcy dokonać takiej oceny, jeśli ktoś złoży wniosek o udzielenie urlopu szkolnego.
 
Świństwo??!!
istudent prawdopodobnie nie ma "układu", "opiekuna", itp..., który skierował by go pod odpowiedni adres w celu "załatwienia" urlopu. Zwraca się wiec z pytaniem na forum. Zupełnie niezrozumiała jest dla mnie wrogość gościa. :shock:

Tak więc taxsie może szkoda wdawać się w takie dyskusje.
Gość to prawdopodobnie człowiek który zupełnie nie rozumie tego co się w jego otoczeniu dzieje, albo rozumie na swój przedziwny sposób. Osobami z taką dysfunkcją zajmują się zazwyczaj lekarze. Zapewne to co starasz się mu przekazać również jest dla niego zrozumiałe niezrozumiałe. Dlatego właśnie zachowuje sie jak przysłowiowy "pies ogrodnika".


PS.
Wniosek opiniuje przełożony i to on może wnieść zastrzeżenie co do obciążenia pracą innych gości.
 
tylko uważaj z tym urlopem. jeśli chcesz go otrzymać to musisz podpisać umowę ze swoim Dyro że przez 3 lata będziesz pracował w S.C. odpracujesz te swoje wolne dni które wykorzystasz. :roll:
 
Czemu od razu wrogosć? Facet napisał jak to wygląda w praktyce. Delikwent dostaje po znajomosci urlop szkolny np. 25 dni i juz go nie ma w ciągu roku 2 miesiące bo niby robi cięzkie prywatne studia teologiczne, które faktycznie robi w wieku 40 lat bo mu się w młodości nie chciało uczyć. Potem bierze 26 dni urlopu albo wiecej i znowu 2 miesiace. Po drodze jakieś opieki macierzynskie L4. Końcow chcesz sie uczyć to po pierwsze w wolnym czasie i po drugie za wlasne pieniedzie.
 
Anonymous napisał:
Czemu od razu wrogosć? Facet napisał jak to wygląda w praktyce. Delikwent dostaje po znajomosci urlop szkolny np. 25 dni i juz go nie ma w ciągu roku 2 miesiące bo niby robi cięzkie prywatne studia teologiczne, które faktycznie robi w wieku 40 lat bo mu się w młodości nie chciało uczyć. Potem bierze 26 dni urlopu albo wiecej i znowu 2 miesiace. Po drodze jakieś opieki macierzynskie L4. Końcow chcesz sie uczyć to po pierwsze w wolnym czasie i po drugie za wlasne pieniedzie.

Uczę się w wolne weekendy i za swoje pieniążki. Zostało mi pół roku i nigdy z takiego urlopu szkoleniowego nie korzystałem. Teraz usłyszałem, ze podobny urlop jest w policji i ciekawiło mnie jak to jest u nas.

Mam 23 lata, wiec jak na magistra to nie wiem czy będzie dużo latek :)

Pracuję bo lubię. Z tego co sie orientuje w temacie to jeżeli w Służbie Celnej nic sie nie zmieni w przeciągu pół roku to z młodych mało kto zostanie. 1300 zł wystarcza na spokojne życie studenta, ale na start w młode życie, zdecydowanie NIE. Albo ktoś się zainteresuje tematem, albo straci młodych, chętnych ludzi do pracy.

życzę miłego wieczoru
 
wredota napisał:
tylko uważaj z tym urlopem. jeśli chcesz go otrzymać to musisz podpisać umowę ze swoim Dyro że przez 3 lata będziesz pracował w S.C. odpracujesz te swoje wolne dni które wykorzystasz. :roll:

Możesz też, w przypadku wcześniejszego rozstania ze służbą, oddać kasę za urlop.
 
a nie popadacie w paranoję? Niedługo to jeszcze trzeba będzie oddać za długopisy, którymi podpisuje sie listę obecności.
 
Niestety nie. :cry:
Umowa z dyrektorem w sprawie urlopu szkolnego różni się znacznie od zasad użytkowania długopisów. Już prędzej można ją porównać do użytkowania sortów mundurowych.
 
Polecam zapoznanie się z niniejszym rozporządzeniem:
rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 12.10.1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. nr 103, poz. 472 ze zm.), a szczególnie z § 10 ww. rozporządzenia.
Powodzenia.
 
§ 10. 1. Wymiar urlopu szkoleniowego na udział w obowiązkowych zajęciach w ciągu całego okresu trwania nauki na studiach podyplomowych zaocznych wynosi dla pracownika skierowanego do 28 dni roboczych.

2. Wymiar urlopu szkoleniowego przeznaczonego na przygotowanie się i przystąpienie do egzaminów końcowych dla pracownika skierowanego na:

1) wieczorowe i zaoczne studia podyplomowe,

2) kursy wieczorowe i zaoczne oraz seminaria,

3) samokształcenie kierowane,

4) staże zawodowe lub specjalizacyjne odbywane przez pracowników, o których mowa w § 1 ust. 3,

wynosi do 6 dni roboczych i ustalany jest przez zakład pracy, w zależności od czasu trwania szkolenia i egzaminów.

3. Wymiar urlopu szkoleniowego przeznaczonego na udział w obowiązkowych konsultacjach dla pracownika skierowanego na kursy zaoczne wynosi do 2 dni roboczych w miesiącu.

4. Wymiar urlopu szkoleniowego przeznaczonego na udział w konsultacjach dla pracownika skierowanego, odbywającego samokształcenie kierowane, wynosi do 3 dni roboczych w całym okresie samokształcenia.

5. Pracownikowi skierowanemu na wieczorowe studia podyplomowe oraz na kursy i seminaria przysługuje zwolnienie z części dnia pracy nie przekraczające 5 godzin tygodniowo, jeżeli czas pracy nie pozwala na punktualne przybycie na zajęcia.

6. Pracownikom, o których mowa w § 1 ust. 3 ze względu na specyfikę szkolenia przysługuje urlop szkoleniowy na czas trwania obowiązkowych zajęć wynikających z określonych form dokształcania lub doskonalenia w służbie zdrowia.

Co ty to za jakieś bzdury w § 10 wyzej cytowanym wskazujesz????

Pokaż mi w której izbie celnej dyrektor skierował kogoś na studia???

To juz byłyby jaja i jawne draństwo.
 
Nazywasz draństwem kierowanie pracownika na studia?
Pisze się wniosek do dyrektora i zazwyczaj urlop jest przyznawany. Nawet dziś nie jest to jakimś problemem. W IC Katowice mam paru kolegów, którzy korzystają z urlopu szkolnego.
Zazwyczaj warunkiem, jest podpisanie zobowiązania do przepracowania 2-3 lat po zakończeniu studiów.

Uwierz mi, że w prywatnych przedsiębiorstwach również zachęca się do studiów lub chociażby kursów np. językowych finansowanych przez pracodawcę np. przez 2 lata. Tak jest chociażby w Grupie Żywiec.
To nie jest nic niezwykłego.

Niezwykłym jest trwanie w koleinach rutyny i bazowanie na raz zdobytym doświadczeniu. Niestety to dziś nie wystarcza. Staż, to nie wszystko.
 
tax.uniforme napisał:
Niezwykłym jest trwanie w koleinach rutyny i bazowanie na raz zdobytym doświadczeniu. Niestety to dziś nie wystarcza. Staż, to nie wszystko.
Racja, szkoda tylko, że nikt nie doceni pracownika który chce się rozwijać i inwestować w siebie swoje własne czasami bardzo ciężko odłożone pieniądze.
Żeby chociaż koszty dojazdów zwracali :(
 
Są takie firmy, w których zwracane są pieniądze wydane na dojazdy. Mało tego nawet pobyt w hotelu w czasie zjazdów fundują. Nie napisze jakie to firma. :wink: Nie chcę was drażnić.
Co do kursów na. językowych, to wiele firm korzysta z dofinansowania z funduszy unijnych przeznaczonych na podnoszenie kwalifikacji pracowników. Tak naprawdę to pracodawcy ci wcale nie fundują szkolenia swoim pracownikom z własnej kasy.

Szkoda tylko, że nasi fachowcy z Wydziału Kadr i (o czym chyba zapominają powoli) Szkolenia utknęli w "koleinach rutyny" ograniczając się tylko do podsyłania kolejnych zaproszeń na kursy w CORINTII.
Unijne pieniądze są tylko trzeba po nie sięgnąć.

PS. Nie mam nic do kursów z Corintii.
 
Back
Do góry