praca

  • Thread starter Thread starter berries
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
B

berries

Gość
Witam. próbowałam znaleźć jakieś konkrety, ale ciężko, albo za mało szukałam- nauka do examinów nie służy studentom:(

więc pytanie moje jest następujące: czy warto w ogole myśleć o służbie celnej, jako o przyszłej pracy? zaczęłam ją troszkę poznawać z obu stron (pracowników sc i spedytorów), jednak mundur mi się marzy i wolę pójść w tą stronę.

obecnie studiuję, na praktyki pewnie też się wybiorę do sc ( urzędy mnie nudzą, poza tym prace licencjacka tez bym chciala oprzec na sc).

więc proszę o konkretne za i przeciw.

dziękuję serdecznie, pozdrawiam.
 
skoro urzedy Cię nudzą, nie licz na większa rozrywkę w SC (chyba że w stronę kabaretu) jesli marzy Ci się munur idx do Wojska albo Straży Granicznej. pewniejsza przyszlość. Napewno podjął bym ostateczną decyzję po wejściu w zycie ustawy modernizacyjnej. Zresztą nawet i po tym momencie nic stałego nie znajdziesz w SC. Stałego w sensie stabilizacji. Z mojego podwórka (SzNP) masa papierowej roboty (z czego 90% bezsensowne powielanie poprzednich zestawień itd) + "rozrywka" w postaci siedzenia na bombie w miejscu pracy (rozlewnie gazu, rafinerie).
napewno plusem te pracy (jak narazie ) jest regularność wpływów na konto (choć o jeden i mnie też przyszło walczyć), minusem cała reszta (wraz z wysokością tych wpływów)
 
no rozumiem, że papierkowa robota jest wszędzie. ale jednak chyba lepiej wypełniać coś, co Cię interesuje, prawda?

mam jeszcze trochę czasu, poza tym myślę, że jak poznam SC osobiście wyrobie sobie własne zdanie, jednak wiesz, jeżeli ktoś siedzi w TYM jakiś czas, to wie więcej, niż ja zobaczę przez pare miesięcy.

bomba może trafić się wszędzie:| to niestety w czasach obecnych może czekać się w stowarzyszeniu broniącym praw mieszkańców czy w radzie dzielnicy/ miasta.

a czy straż graniczna nie jest na wschodzie tylko i wyłącznie? południowo-srodkowa Polska nie po drodze... a wojsko dla drobniutkiej dziewczyny...? (chociaż tego nie wykluczam. podbnie jak policji, ale tam, to chyba najgorzej ze wszytskich 'mundurowców'),
 
Berries jeśli chodzi o straż graniczną to placówki masz w Koszalinie, Szczecinie, Gdyni, Wszędzie tam gdzie są porty lotnicze i morskie także nawet w więszkych miastach wewnątrz kraju. Wojsko jest dobre jeśli szybko nauczysz się przeklinać, a słyszałem już jedną panią sierżant w akcji. Już nie jest kobietą chyba bynajmniej zachowanie na to nie wskazywało. Poza tym zapewne trafiłabyś do jakiegoś pana Majora do sztabu i odrabiałabyś lekcje za jego syna z podstawówki (ach te polskie realia), Cło .... no cóź... są miejsca i miejsca... zwierzchnicy i zwierzchnicy a praca ogromnie zróżnicowana:
od zwykłej sekretarki, po panią prawnik w Referacie Karnym Skarbowym, poprzez siedzenie na bombie w jakiejś rafinerii, rozlewni, czy Bóg wie gdzie, możesz trafić do portu i balansować między kontenerami, pływać na małym pontonie i kontrolować wszelkie szpary i śmierdzące dziury w statkach (zęzy), bądź stać przy drodze na deszczu, śniegu i we mgle ubrana w kominiarkę i ciężką kamizelkę kuloodporną i kontrolować samochody :cool: (podobnie jak drogówka tylko pod innym kątem), albo też prowadzić zwykłe postępowania, przesłuchiwać ludzi, Wydawać postanowienia, decyzje i rozwiązywać problemy prawne związane z działalnością niektórych firm (Referat Przeznaczeń Celnych, Referat Podatku Akcyzowego), jeździć na kontrole do firm bazując na ich dokumentacji (Dokumentacja celna lub księgowość), do tego możesz trafić na granicę do kanału i rozkręcać samochody, lub też do kasy i obracać pieniążkami, możesz także mieć własnego pieska :) i razem z nim szukać narkotyków, do tego możesz trafić do logistyki i zajmować się wydawaniem sortów mundurowych itp., albo zostać :rolleyes: naczelnikiem/Dyrektorem i kierować tym całym.... eee.. (hmm) .... Urzędem/Izbą celną (Ogólnie ludźmi i ich problemami :D ) No ale jedno jest w tym wszystkim ale... jak wstąpisz do tej służby to na pewno nie ty będziesz decydowała gdzie trafisz i co będziesz robić. Pozdrawiam
 
mieszkam w Krakowie, wiec zupelnie mi to wszytsko nie po drodze;D zadne granice;)

wojsko- wlasnie, może by było ok- za 20 lat. jak co zle i stare pojdzie sobie precz;)

o kontrolach itd słyszalam i dowiadywałam się wiecej, jak robiłam projekt na zarzadzanie publiczne- i nawet, nawet mi się to widzi.

no, wiem, że jak się nie ma znajomości, to nawet do kuchni mogą mnie wpakować;), dlatego ciągle się zastanawiam.

dobry pies nie jest zły, ale na to wszytsko jakieś specjalne szkolenia, prawda?

jakieś coś podyplomowe robić, czy nie?

ech, mętlik mam w głowie.
 
Szkoda kilkunastu lat.

Jeśli interesuje Cię praca w mundurze to wez i poczytaj ustawy; o Policji, Straży Granicznej i Służbie Celnej. Porównaj je i wyciąg wnioski. Ja niestety kilkanaście lat temu tego nie zrobiłem. Do dzisiaj tego żałuję.
 
Back
Do góry