P
przyszły gastarbeiter
Gość
Pracuję tu już 12 lat i po stracie pracy lub jej porzuceniu (to bardziej prawdopodobne) bedę miał poczucie, że zmarnowałem te lata.Nie nauczyłem się niczego dobrego, straciłem kontakt z zawodem wyuczonym, po prostu czuję, że nic nie umiem, bo ta praca oprócz trwania do 15tej i przekładania papierów w niczym mnie nie rozwinęła, gdyż... No, właśnie. Wizja zarobków zrobiła swoje. Od dawna trwa regres,a ja kurczowo trzymałem się biurka, bo to praca państwowa, bo obiecali itp. Zasada, że z niewolnika nie będzie pracownika w pełni adekwatna.Zamiast to rzucić parę lat temu, ja dalej w tym trwam.Do czasu.Życzę też innym odwagi, bo czas dojrzał!