praca w cle uwstecznia

  • Thread starter Thread starter przyszły gastarbeiter
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
P

przyszły gastarbeiter

Gość
Pracuję tu już 12 lat i po stracie pracy lub jej porzuceniu (to bardziej prawdopodobne) bedę miał poczucie, że zmarnowałem te lata.Nie nauczyłem się niczego dobrego, straciłem kontakt z zawodem wyuczonym, po prostu czuję, że nic nie umiem, bo ta praca oprócz trwania do 15tej i przekładania papierów w niczym mnie nie rozwinęła, gdyż... No, właśnie. Wizja zarobków zrobiła swoje. Od dawna trwa regres,a ja kurczowo trzymałem się biurka, bo to praca państwowa, bo obiecali itp. Zasada, że z niewolnika nie będzie pracownika w pełni adekwatna.Zamiast to rzucić parę lat temu, ja dalej w tym trwam.Do czasu.Życzę też innym odwagi, bo czas dojrzał!
 
dzieki za przestroge, co do odwagi to ni musisz mi jej zyczyc. juz sie odwazylam!!

pzdr
 
Ja mam podobne odczucia, chociaż zawód wyuczony kultywuję... i ze zmiana pracy nie powinienem miec problemu.... twkie w tym syfie, dupy nie liże i cały czas zbieram w sobie odwagę żeby pójśc do głównego i powiedzieć mu "krowy doić".... :D
No bo powiedzcie sami czy głowny który zarabia kilka klocków ma placone a BYCIE??? o nie!!! Kazdy głowny jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy ponieważ to toleruje, poniewaz boi sie odezwać!!!! Mówią ze nie ma kasy ale czy walczyli o nią? Podróż do W-wy odbywaja w celu podniesienia wlasnego statusu kreując własna osobę, dbając o własną przyszłość..... na naszych plecach :!: :!: :!:
 
Back
Do góry