pożegnanie z Toruniem

ajga

Nowy użytkownik
Dołączył
23 Luty 2008
Posty
43
Punkty reakcji
0
Panie Robercie czy jest Pan pewien, że w Wa-wie będzie Panu lepiej? To nic, że to będzie MF. Przecież tutaj ma Pan jeszcze tyle do zrobienia. Pan Dyrektor Panu ufa i w Pana wierzy, a czy Pani Sylwia sprosta zadaniu jak Pana zabraknie? Teraz kiedy tak wiele można zrobić dla Naszej Izby. Awans nie zawsze oznacza lepsze. Czy warto?
 
bardzo się cieszymy Panie Robercie, że Pan zrezygnował z tej Warszawy
 
W innym kontekście ale powtórzę pytanie, co się stało, że się z*****o? Szanowna małżonka w Stolycy samotnie czeka, a Pan Naczelnik co? Plecki za małe? I nawet kolega Dyrektor nie może pomóc? Może słaby jest?
 
Czy tak trudno uwierzyć, że do czegoś można dojść własną ciężką pracą? Panu Robertowi nikt w niczym nie musi pomagać, nawet Pan Dyrektor. Poprostu dla dobra naszej Izby zrezygnował z kariery w Wa-wie.
 
A jednak zdecydował się Pan na odejście do stolicy. Z ciężkim sercem ale gratuluję. Na pewno pańska praca w Ministerstwie przysłuży się naszej Izbie. Może uda się Panu pomóc naszemu Dyrektorowi w niektórych sprawach - szczególnie personalnych. Jako Dyrektor Departamentu będzie Pan mógł nieco naświetlić sytuację Szefowi.
Jeszcze raz gratuluję awansu. No i połączenie z małżonką też jest bardzo ważne, bo taka długa rozłąka powoduje wielką tęsknotę.
 
Pożegnanie z Toruniem

To dopiero jaja:D
Jeśli spełni się przepowiednia "ajgi" i Pan Robert naprawdę naświetli sytuację Szefowi to ciekawe jaki etat przypadnie jaśnie panującemu i jego zastępcom?
W gaciowym już tłok. Na informację celną też nie ma co liczyć bo tam nie wystarczy być i pachnieć. Zostanie chyba tylko zgarnianie liści z samochodów w asyście byłego zastępcy lub powrót do INTRASTATU !
 
Abyzod czy Ciebie dopadła pomroczność jasna i ciemna? Pan Robert miałby świadczyć przeciw swojemu przyjacielowi oraz przyjaciółce? Obudź się przecież to jedna ekipa.
Inna sprawa, że z tym dyrektorem to ściemka. Facet zostanie co najwyżej dyrektorem ekipy sprzątającej dworzec centralny, kiosku z gazetami albo budki z piwem. Nie idzie do żadnego ministerstwa tylko na sztyfta do ic W-wa. Nie udało się żony z powrotem ściągnąć do Bydgoszczy to za nią podąża do Wa-wy.
 
nie jestem ani Robert ani jego zaufany, ale jeśli ktoś twierdzi że jest to gość niekompetentny to gratuluję wam dobrego samopoczucia..
 
Czasami "zgarnianie liści" jest pożyteczniejszym i wdzięczniejszym zajęciem niż "rządzenie", po którym pozostają krzywda i rozgoryczenie ludzi
 
Re:zgarnianie lisci

Czasami "zgarnianie liści" jest pożyteczniejszym i wdzięczniejszym zajęciem niż "rządzenie", po którym pozostają krzywda i rozgoryczenie ludzi

Tylko czemu zgarniający liście ma zarabiać za ten "trud" trzy razy tyle co normalny celnik?
Jak to jest, że w tej instytucji, nie można inaczej wykorzystać kwalifikacji kadry kierowniczej?
 
Jest taki art bodaj 39 Kodeksu Pracy,który 4 lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego chroni pracownika przed niekorzystnymi dla niego zmianami pracy i płacy
 
Jotes zgarnianie liści jest niezwykle fascynujące i dlatego utworzyłem dla ciebie nowy wątek, tam możesz się uzewnętrznić. Powodzenia.

Kastoms Oficerze masz rację, że kompetencja Pana Roberta jest wielka, a ze zjedzonym każdym kilogramem ziemniaków będzie jeszcze większa i na koniec dosięgnie kolan.
 
To dopiero jaja:D
Jeśli spełni się przepowiednia "ajgi" i Pan Robert naprawdę naświetli sytuację Szefowi to ciekawe jaki etat przypadnie jaśnie panującemu i jego zastępcom?
W gaciowym już tłok. Na informację celną też nie ma co liczyć bo tam nie wystarczy być i pachnieć. Zostanie chyba tylko zgarnianie liści z samochodów w asyście byłego zastępcy lub powrót do INTRASTATU !

Najpierw muszą przygotować kasę na odszkodowania za zwolnienia,mobingna forum znajdą sie sprawy ktore poprawia humor bandzie z Włoclawka
 
Jotes zgarnianie liści jest niezwykle fascynujące i dlatego utworzyłem dla ciebie nowy wątek, tam możesz się uzewnętrznić. Powodzenia.

Kastoms Oficerze masz rację, że kompetencja Pana Roberta jest wielka, a ze zjedzonym każdym kilogramem ziemniaków będzie jeszcze większa i na koniec dosięgnie kolan.

Pan Robert niech odpowie jak z łamaniem prawana nabył mieszkanie komunalne w wyniku przekrętu przez byłego windziarza.
 
Stało się.
Szanowny Panie Robercie, w imieniu całej Izby Celnej w Toruniu, życzę wszystkiego najlepszego i samych sukcesów na nowej drodze życia zawodowego.
Z pewnością rozwinie Pan jeszcze bardziej swoje ogromne skrzydła wiedzy zawodowej.
Niech się Panu szczęści.
Nie mówimy żegnaj, a do zobaczenia.
 
Stało się.
Szanowny Panie Robercie, w imieniu całej Izby Celnej w Toruniu, życzę wszystkiego najlepszego i samych sukcesów na nowej drodze życia zawodowego.
Z pewnością rozwinie Pan jeszcze bardziej swoje ogromne skrzydła wiedzy zawodowej.
Niech się Panu szczęści.
Nie mówimy żegnaj, a do zobaczenia.

Watpie czy RM czyta to forum, jedno jest pewne wielu ludzi wspomina go z szacunkiem. Mysle, ze na ten szacunek sobie zapracowal...dlatego przylaczam sie do zyczen powodzenia.:).

do ajga> czytajac Twoje posty zastanawiam sie czy Ty kpisz czy o droge pytasz. To nie na moja inteligencje.
 
Watpie czy RM czyta to forum, jedno jest pewne wielu ludzi wspomina go z szacunkiem. Mysle, ze na ten szacunek sobie zapracowal...dlatego przylaczam sie do zyczen powodzenia.:).

do ajga> czytajac Twoje posty zastanawiam sie czy Ty kpisz czy o droge pytasz. To nie na moja inteligencje.


Zgadzam się z pierwszą częścią twojej wypowiedzi, a co do drugiej, inteligencję każdy ma taką na jaką zasłużył.
 
Back
Do góry