Poszukiwana krew dla umierającego dziecka grupy ARh -

bwch

Aktywny użytkownik
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
295
Punkty reakcji
142
przepraszam, ale ktoś jest nie poważny!!!!! nr tel. nie odpowiada! Przepraszam.
 
łańcuszek

Ten apel, najczęściej przesyłany mailem, to ewidentny sposób na pozyskanie adresu, aby potem przekazać go firmom wysyłającym tzw. spamy, czyli nieproszone przez nikogo, natrętne reklamy, które zaśmiecają nasze skrzynki mailowe. Zresztą sami zobaczcie, jak wiele wersji doczekał się ten łańcuszek http://atrapa.net/chains/krew.htm.
Jeszcze jedno: szpitale, kliniki lub centra krwiodawstwa nigdy w taki sposób nie szukają dawców krwi, mają swoją sieć kontaktów i korzystają z niej, gdy potrzebują danej grupy krwi http://sztum.naszemiasto.pl/drukuj/281547_60.html.
 
Re: łańcuszek

Chocieq napisał:
Jeszcze jedno: szpitale, kliniki lub centra krwiodawstwa nigdy w taki sposób nie szukają dawców krwi, mają swoją sieć kontaktów i korzystają z niej, gdy potrzebują danej grupy krwi http://sztum.naszemiasto.pl/drukuj/281547_60.html.

no nie koniecznie.... ja oddawałem krew dla konkretnej osoby na konkretny zabieg i nie byłem w zadnej sieci kontaktów. mozna dokonac dedykowanego oddania krwi.
 
Jakkolwiek sądzi Pan (lub Pani), sprawa jest poważna. To nie jest spam. Prosił mnie dziś o tę sprawę kolega. Jeśli ktoś z czytelników forum ma tę grupę, proszę o tel. na numer jw. Bardzo proszę
 
tomek wegiel napisał:
Jakkolwiek sądzi Pan (lub Pani), sprawa jest poważna. To nie jest spam. Prosił mnie dziś o tę sprawę kolega. Jeśli ktoś z czytelników forum ma tę grupę, proszę o tel. na numer jw. Bardzo proszę

To dowiedz się jaki jest prawdziwy nr tel. bo nr powyższy nie odpowiada!!!
 
tomek wegiel napisał:
Jakkolwiek sądzi Pan (lub Pani), sprawa jest poważna. To nie jest spam. Prosił mnie dziś o tę sprawę kolega. Jeśli ktoś z czytelników forum ma tę grupę, proszę o tel. na numer jw. Bardzo proszę

ale nie ma takiego nr tel.!!!! Dzwoniłem na pewno !
 
bwch napisał:
przepraszam, ale ktoś jest nie poważny!!!!! nr tel. nie odpowiada! Przepraszam.
Chcesz pomóc? Dostaniesz przez Internet śmieci

Wtorek, 1 lipca 2003r.

Internetowi intruzi wykorzystują ludzkie tragedie dla zysku - ustalił "Dziennik". Podszywając się pod poszukujących krwi dla umierającego dziecka, zdobywają nasze dane osobowe w celu marketingowym.

W ostatnim czasie nasza redakcyjna poczta komputerowa zalewana była mailami o podobnej do tej treści: "Poszukiwana jest krew grupy ARh- dla umierającego dziecka. Numer telefonu (...)". Adresat prosi również o przesłanie dalej tego maila, aby zapoznało się z nim jak najwięcej osób.

Sprawdziliśmy. Nikt nie potrzebuje w tym momencie krwi takiej grupy! Żadne dziecko nie umiera z powodu jej braku! Osoba pod wskazanym numerem nie istnieje. O co więc chodzi?

- Mamy najwyraźniej do czynienia z internetowymi intruzami - wyjaśnia jeden z ekspertów internetowych z Gdańska (dane do wiad. red.).

- To ewidentny sposób na pozyskanie adresu, aby potem przekazać go firmom wysyłającym tzw. spamy, czyli nieproszone przez nikogo, natrętne reklamy, które zaśmiecają nasze skrzynki mailowe. Wiele osób dało się nabrać na tego typu ogłoszenia.

- Otrzymałam takiego maila od znajomego i postanowiłam pomóc. Telefon nie odpowiadał, ale nie zraziło mnie to. Wysłałam wiadomość mailem pod podany adres, że sama mam poszukiwaną grupę krwi. Odpowiedzi nie uzyskałam. Za to przez następne kilka tygodni otrzymywałam maile z reklamami jakichś tanich produktów albo programów do zainstalowania - opowiada 23-letnia Agnieszka, studentka z Gdyni.

- Takie rzeczy kwalifikują się do ścigania przez policję. Wystarczy nas tylko o tym powiadomić - twierdzi podinsp. Jan Hajdukiewicz, ekspert od przestępczości komputerowej Komendy Głównej Policji.

To skandal. Ci niepoczytalni ludzie znieczulają nas na prawdziwe potrzeby społeczne - mówi o autorach fałszywych ogłoszeń rozsyłanych pocztą elektroniczną dr med. Maria Żerańska z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Dziecięcej w Warszawie.

To właśnie głównie lekarze przestrzegają przed braniem na serio ogłoszeń, w których adresaci proszą o pomoc w znalezieniu osób posiadających potrzebną grupę krwi. Krew ta ma rzekomo uratować życie umierającemu dziecku.

To było oszustwo

- Jakiś czas temu spotkałam się z takim przypadkiem - powiedziała nam wczoraj dr Żerańska. - Ktoś rozsyłał do znajomych komunikat z prośbą o daną grupę krwi. Ci znajomi przekazywali sobie jego treść dalej i tak powstawała ogromna sieć poinformowanych osób. Wiele z nich zareagowało. Zdołałam sprawdzić, czy ktokolwiek potrzebuje tego typu krwi. Okazało się, że nie. Wiem, że to oszustwo i powinno zostać napiętnowane, bo następnym razem będziemy potrzebować pomocy od społeczeństwa, a ono się od nas odwróci. W przypadku dr Marii Żerańskiej "dowcipniś" nie był do końca anonimowy, zostawił numer kontaktowy do redakcji miesięcznika "Murator".

Z naszych informacji wynika jednak, że tego typu ogłoszenia nie są żartami, a celowym działaniem. Internetowy intruz zdobywa w ten sposób adresy prywatnych osób, aby potem odsprzedać je firmom, które chcą się reklamować za pomocą poczty elektronicznej i zasypywać nas tzw. spamami.

Śmierć jest dobra

- Jeśli informacja jest dramatyczna (np. krew jest potrzebna umierającemu dziecku), wiele osób będzie chciało pomóc. Intruz wysyła maila na adres powszechnie znany, choćby do redakcji gazety czy do dużej firmy, a niczego nieświadomy administrator sieci wysyła tego maila dalej. Tak powstaje łańcuszek powiadomionych osób. Ktoś na pewno odpowie i przekaże swój adres. Potem otrzyma masę reklamowych maili - mówi jeden z gdańskich informatyków.

Najbardziej zadziwiające jest jednak to, że szpitale, kliniki lub centra krwiodawstwa nigdy w taki sposób nie szukają dawców krwi. - Mamy swoją sieć kontaktów i korzystamy z niej, gdy potrzebujemy danej grupy krwi. Jeszcze tak nie jest źle, aby w tym kraju dramatycznie brakowało krwi. Jeżeli jednak już jesteśmy w potrzebie, to ogłaszamy się w mediach jako instytucja. Nigdy nie zalecamy takiej formy poszukiwania krwi osobom prywatnym - wyjaśnia Emilia Nowakowska, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Również jej zdaniem taka forma naciągania ludzi jest naganna i powinna być zwalczana.

Firmy i agresywne maile

Czy firmom opłaca się korzystać z tak agresywnej i kontrowersyjnej metody zdobywania odbiorców reklamowych? Zdania ekspertów są podzielone. - Koszt wysłania przez firmę oferty tradycyjną pocztą jest o wiele wyższy, niż wysłanie jej pocztą elektroniczną. W USA tradycyjny sposób kosztuje około 1 dolara na osobę, mail to wydatek rzędu jednej setnej centa na adres. Rachunek jest prosty. To odbiorca płaci za odebranie przesyłki, traci czas na kasowanie maila itd. - uważa pragnący zachować anonimowość pracownik jednej z agencji reklamowych na Pomorzu.

Zdaniem Bartosza Michałowskiego, prezesa agencji Pro-Creation z Warszawy, skuteczność spamów jest znikoma. - Najważniejsze w tej sprawie jest to, że kodeks karny traktuje spamy już jako wykroczenie. Do tego dochodzi kwestia etyki, czy firma chce w taki sposób docierać do ludzi. Z danych, które posiadamy, wynika, że niewiele osób jest zainteresowana przyjmowaniem agresywnych maili. Jeśli firma chce budować pozytywny wizerunek, to nie może posługiwać się spamem, bo zrazi klienta - wyjaśnia Michałowski.

W Pomorskiem do tej pory nikt jeszcze nie zdecydował się powiadomić organów ścigania o zalewaniu przez intruzów spamami. - Takich spraw jeszcze nie mieliśmy - mówi Konrad Kornatowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Waldemar Ulanowski

dostałem SMS
 
Re: łańcuszek

22 napisał:
ja oddawałem krew dla konkretnej osoby na konkretny zabieg i nie byłem w zadnej sieci kontaktów. mozna dokonac dedykowanego oddania krwi.
Zgadza się, jeśli oddawałeś pierwszy raz krew (jak np. niektórzy z nas to uczynili teraz w trakcie protestu), to nie byłeś ujęty w bazie honorowych dawców krwi. Lecz od tamtego momentu figurujesz już w Centralnym Rejestrze Dawców Krwi. Krew można oddać honorowo albo dedykować ją dla konkretnej osoby (nie trzeba mieć krwi o grupie i fenotypie zgodnym z biorcą).

tomek wegiel napisał:
Jakkolwiek sądzi Pan (lub Pani), sprawa jest poważna. To nie jest spam. Prosił mnie dziś o tę sprawę kolega. Jeśli ktoś z czytelników forum ma tę grupę, proszę o tel. na numer jw.
Czy to dziecko kolegi potrzebuje pomocy, czy może kolega też się od kogoś dowiedział, a ten ktoś jeszcze od kogoś? Na tym właśnie polega łańcuszek. Zauważ, że nr telefonu, który podał bwch w pierwszej wersji swego postu był identyczny z tym, który został opisany na stronie http://atrapa.net/chains/krew.htm - wariant I, II, VII i VIII. I co najważniejsze - gdy zadzwonisz pod nr 604-947-367, nikt się nie odzywa.
 
tomek wegiel napisał:
Znam sprawę, jeżeli ktoś może, bardzo proszę. Dzieciak umiera! Proszę

Jeżeli jest to prawdziwa informacja, to czemu nie ma takiego numeru. ktoś zrobił sobie niezły żart i bazuje na dobroci ludzkiej. Na pewno jak dostanę kolejną taką wiadomość , to nie zareaguję, bo to oszustwo. Znajomi z całej Polski do mnie dzwonili z możliwością oddania tej grupy krwi, tylko komu ją przekazać. Mam nadzieję, że odpowiednie władze zrobią namiary na nadawcę, który żartuje sobie z nieszczęścia ludzkiego. Ludzie nie dajcie się zwariować i nie nabijajmy kasy sieci telefonicznych.
 
Back
Do góry