Pościg

projekt

Nowy użytkownik
Dołączył
22 Kwiecień 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Panie Ministrze, czy funkcjonariusze celni mają prawo do pościgu za pojazdem, który nie zatrzymał się im do kontroli na drodze ?

Projekt nowej ustawy reguluje ten przypadek, ale co mają oni robić teraz, do czasu wejścia w życie nowych przepisów ?

Jednym z zadań Służby Celnej jest ściganie sprawców przestępstw skarbowych i wykroczeń skarbowych. Jednak możliwe jest to jedynie przy użyciu takich form i metod na jakie zezwalają przepisy prawa (obywatelowi jest dozwolone to co nie jest zabronione, natomiast organy administracji państwowej mogą podejmować działania tylko wskazane w przepisach prawa, do których są one uprawnione). W obecnych przepisach brak jednoznacznego stwierdzenia o takim uprawnieniu (pościg za pojazdem) dla funkcjonariuszy Służby Celnej. Choć w ustawie określającej uprawnienia F.C. użyto w wielu przypadkach stwierdzenia: "w szczególności" co oznacza, że katalog podejmowanych czynności nie jest zamknięty, to jednak mogą oni wykonywać wszelkie czynności, które uznają za stosowne, ale tylko zgodnie z przepisami prawa. Np. w rozporządzeniu MSWiA w sprawie kontroli ruchu drogowego określono zasady postępowania podczas działań pościgowych podejmowanych przez Policję i SG, a Służby Celnej nie wymienia się jako uprawnionej w tym zakresie, choć w tym samym rozporządzeniu Służbie Celnej przydzielono pewne uprawnienia kontrolne. Jednak w rozporządzeniu RM w sprawie środków przymusu bezpośredniego stosowanych przez funkcjonariuszy celnych wymienia się przypadki użycia przez nich np. siatki obezwładniającej, paralizatora elektrycznego, ręcznego miotacza gazowego w pościgu za osobą albo kolczatki drogowej, oznakowanego pojazdu - jako blokady, w celu zatrzymania pojazdu, który nie zatrzymał się do kontroli. Więc coś o uprawnieniach F.C. do pościgu można wyczytać między wierszami, brak tylko spójności w przepisach. W instrukcji MF dla komórek WZP napisano:
...Jeśli kierujący zatrzymywanym pojazdem nie reaguje na dawane sygnały, funkcjonariusz włącza sygnał dźwiękowy celem zwrócenia uwagi kierującego pojazdem zatrzymywanym. Funkcjonariusz obserwuje zatrzymywany pojazd tak aby w przypadku niezatrzymania się mógł odczytać i zanotować numer rejestracyjny pojazdu i inne cechy charakterystyczne (kolor, markę, ilość osób w pojeździe). W takim przypadku udaje się za tym pojazdem i niezwłocznie informuje najbliższą jednostkę policji oraz dyżurnego - koordynatora. Funkcjonariusz celny może stosować tylko takie środki przymusu bezpośredniego, jakie zostały określone w rozporządzeniu Rady Ministrów.

Panie Ministrze, moje pytanie ma istotny związek z wykonywanymi czynnościami, czy (jak to nazwano w instrukcji) jadąc za pojazdem z włączonymi sygnałami świetlnymi i dzwiękowymi (dla mnie to pościg) nie przekraczam swoich uprawnień ???
Instrukcja nie nadaje mi uprawnień, a jedynie doprecyzowuje sposób postępowania. W instrukcji brak podstawy prawnej do działań pościgowych, aby zorientować się z czego to uprawnienie wynika jak również nie doprecyzowano czy chodzi o jazdę za pojazdem bez stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa, czy jest zgoda na pościg z zachowaniem szczególnej ostrożności (minimalizowania strat). Wiadomym jest że jeżeli sprawca nie zatrzymuje się do kontroli, to po to aby uciec funkcjonariuszom, a nie po to aby jechać dalej spacerem i dać się złapać, będzie on stwarzał niebezpieczeństwo w ruchu. Spokojna jazda za nim nic nie pomoże (lepiej wcale nie jechać) konieczne jest jego ściganie. Celem tej jazdy jest informowanie Policji, w którym kierunku ucieka sprawca, gdzie skręca itd, aby możliwe było jego zatrzymanie.

Kilka dni temu funkcjonariuszom grup mobilnych nie zatrzymał się do kontroli pojazd, ci udali się za nim. Sprawca uciekając przed jadącymi za nim (ścigającymi go) funkcjonariuszami celnymi stracił panowanie nad pojazem kiedy z dużą prędkością pokonywał przejazd kolejowy, następnie uderzył w drzewa po czym wpadł do rowu, cudem wyszedł bez żadnych obrażeń (samochód do kasacji). Z samochodu na jezdnię wysypały się papierosy z przemytu, rosyjskie JIN LING. Wezwani na miejsce zdarzenia Policjanci zakwalifikowali sprawę jako kolizję drogową i sprawcę ukarali mandatem, również za niezatrzymanie się celnikom do kontroli.
Czy gdyby sprawca zginął albo odniósł obrażenia ciała, bądż ucierpieliby inni uczestnicy ruchu, to czy funkcjonariusze celni nie stanęłiby pod zarzutami przekroczenia uprawnień służbowych, skutkiem czego spowodowali śmierć, czy uszkodzenie ciała sprawcy, innych osób ???
Stwierdzenie byłoby jedno: gdyby nie gonili, on by nie uciekał, nie uderzył w drzewo, nikogo nie przejechał, itd. Prokurator pierwsze o co by zapytał to: czy mieli uprawnienia do pościgu?
Funkcjonariusze GM działali w dobrej sprawie i zgodnie z instrukcją, ale czy mieli prawo do pościgu ??? Wg instrukcji, jechali za uciekającym pojazdem i tak było, ale wg mnie swoim zachowaniem powodowali, że sprawca widząc ich w lusterku uciekał coraz szybciej chcąc uniknąć kary, utraty papierosów, naruszając przepisy ruchu drogowego i stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa dla siebie i innych uczestników ruchu. Tej jazdy za uciekającym pojazdem nie można przecież nazwać inaczej jak pościg. Myślę, że gdyby doszło do wypadku, prokurator czy ewentualny oskarżyciel posiłkowy (rodzina zmarłego) także zinterpretowaliby to zdarzenie jako pościg. A czynność ta nie jest jednoznacznie wymieniona w katalogu uprawnień funkcjonariuszy celnych. Stąd moje wątpliwości, jak postępować, bo takie przypadki zdarzają się coraz częściej. Kilka razy w tygodniu ktoś nie zatrzymuje się do kontroli i gonimy (jedziemy) za nim. Jasne, że robimy to z rozwagą, ale nie mamy wpływu na to jak nierozważnie będzie zachowywał się uciekający.
Dlatego ważne jest to abyśmy wiedzieli czy czynności, które wykonujemy są zgodne z prawem i czy posiadamy do nich pełne uprawnienia ?
Obecnie znaczny procent transportów z nielegalnymi papierosami, które ujawniamy (grubo ponad połowę) nie zatrzymuje się do kontroli, bez pościgu za nimi nie ma szans na ujawnienia przemytu.

Czy nie uważa Pan za zasadne w związku z wieloma wątpliwościami, częstymi pytaniami nie tylko na forum, aby Ministerstwo Finansów jednoznacznie zinterpretowało przepisy (te obowiązujące teraz) i jasno określiło czy funkcjonariusze Służby Celnej mają prawo do pościgu za pojazdem który nie zatrzymał się im do kontroli, czy go nie mają ??? Czy jazda za tym pojazdem jest pościgiem, czy nim nie jest ???
Jak wspomniałem zapis w tej kwestii w instrukcji dla WZP jest mało wymowny (brak oparcia w przepisach prawa - podstawy prawnej) i nie wiem czy mógłby posłużyć funkcjonariuszowi za obronę, gdy stanie przed prokuratorem.
Tylko jasne stwierdzenie, mam prawo do pościgu albo nie mam takiego prawa i jaka jest podstawa prawna tackich działań rozwieje wątpliwości wielu funkcjonariuszy grup mobilnych, którzy nie wiedzą co ich czeka w podobnej sytuacji gdy dojdzie do wypadku.

Z góry dziękuję za odpowiedż.
 
Oficjalna wykładnia jest taka:
Masz działać skutecznie, a także zgodnie z prawem i instrukcjami. Jeżeli instrukcja mówi, że masz jechać za pojazdem to jedź (ale nie zajeżdżaj drogi).
Jeżeli ktoś ma z tym problem to niech przeniesie się do logistyki.
jk
 
Oficjalna wykładnia jest taka:
Jeżeli instrukcja mówi, że masz jechać za pojazdem to jedź (ale nie zajeżdżaj drogi).
jk

Ja bym jednak wolał aby instrukcja mówiła: udaje się w pościg za osobą kierującą pojazdem, która nie zastosowała się do polecenia zatrzymania pojazdu, zamiast udaje się za pojazdem.
Skąd ten strach przed użyciem w instrukcji słowa "pościg", bo tak naprawdę nie wiemy czy mamy do niego prawo czy nie, więc lepiej przemilczeć niewygodne słowo ?

Upatruje Pan niebezpieczeństwo w zajeżdżaniu drogi sprawcy, a ja to niebezpieczeństwo upatruję podczas tej "jazdy" za sprawcą, kiedy widzi w lusterku, że za nim ruszyłem wtedy jest najbardziej niebezpiecznie, kiedy wyprzedza pod górkę, na zakrętach, na tzw. czołówkę spychając inne pojazdy z przeciwka do rowu, kiedy uciekając z dużą prędkością rzędu 150, 170 km/h zagraża pieszym, dzieciom idącym do szkoły itd. Nikt z nas nie jest chory na umyśle aby zajeżdżać drogę takiemu wariatowi. Tak właśnie wygląda pościg, bo sprawca decydując się na ucieczkę nie podda się tak łatwo. Chce ocalić lewy towar i dla niego to jest największą wartością nie myśli o życiu swoim, innych osób. Zazwyczaj taki pościg kończy się ucieczką, bo bez sensu jest narażać siebie i inne osoby na utratę zdrowia czy życia, albo ma lepszy wózek i szybko urwie się z oczu, a wtedy można szukać igły w stogu siana. Często sprawca sam się pogubi wjeżdżając w ślepą ulicę, czy utknie w korku, albo sam się zatrzyma bo przestraszy się jak wyniesie go z zakrętu, albo uszkodzi pojazd uniemożliwiając sobie dalszą ucieczkę.

A jak uciekając przede mną przejedzie pieszego? To będzie po coś go gonił ? Jakbyś nie gonił to by nie uciekał i nie przejechał, przyczyniłeś się do tygo, a czy miałeś prawo?
 
Back
Do góry