• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Policjanci żyją w biedzie a celnicy???

N

nilos

Gość
Policjanci żyją w biedzie

Co drugiemu policjantowi nie wystarcza na regularne opłacanie czynszu i rachunków za prąd czy gaz - wynika z badań CBOS zrobionych dla Komendy Głównej Policji, które publikuje "Życie Warszawy".

Tylko 13% funkcjonariuszy nie musi co miesiąc kombinować, jak zdobyć pieniądze na zaspokojenie podstawowych potrzeb materialnych.



Sytuacja policjantów jest zła, a nawet bardzo zła - mówi wiceszef niezależnego związku zawodowego policjantów Tomasz Krzemiński.

Według CBOS, aż 44% funkcjonariuszy, żeby mieć na jedzenie i opłaty, rezygnuje z innych niezbędnych wydatków. Ponad połowa żyje z debetem bankowym lub dzięki pieniądzom z firm udzielających pożyczek na wysoki procent.

Według danych KGP, aż 70% policjantów z pierwszej linii zarabia miesięcznie nie więcej niż 1500-1800 zł netto. Sytuację ma poprawić ustawa o modernizacji policji, dzięki której w ciągu trzech lat pensja policjanta wzrośnie o 750 zł - pisze "Życie Warszawy". (PAP)
 
Ciekawe ile u nas % kadry zarabia poniżej 1800 zł netto.
Jest tutaj jeszcze jeden czynnik. Po 15 latach emerytura, więc statystycznie ich staż pracy jest dużo krótszy, bo u nas % kadry ze stażem powyżej 15 lat to ponad 50 % (w policji raczej nie).
PS Zabawa w cyferki zawsze była bardzo interesująca i skwapliwie wykorzystywana przez media.
PSII Ja mam debet od czasu powstania tej instytucji w banku i nie narzekam :lol:
 
Drogi Jabolu problemem nie jest to że kadra zarabia więcej niż zwykli funkcjusze lecz to że nie robią nic w temacie podwyższenia uposażeń swoim podwładnym.Tak boją się o swoje stołki że nie pisną ani słowa o funduszu płac na każdy następny rok.
 
"Według CBOS, aż 44% funkcjonariuszy, żeby mieć na jedzenie i opłaty, rezygnuje z innych niezbędnych wydatków. Ponad połowa żyje z debetem bankowym lub dzięki pieniądzom z firm udzielających pożyczek na wysoki proc"
a jak jest w Cle??? pytam sie do jasnej cholery...... pracuje 10 lat i co mam z tego? nic...zupełnie Nic...podwyzkę 20 zł na rok......
ale przecież ja jako celnik moge sobie wykombinować pensyjke..czyz nie tak??.....
przeciez zaden z celników nie ma debetu na koncie a pozyczki z kasy zapomogowej czy z funduszu remontowego nikogo z nas nie interesują.... i siedza sobioe cichutko na Izbowym koncie....
kiedy sie to skończy?.... ta paranoja ?.... czy nadejdą kiedykolwiek takie czasy że nie będę sie musiał zastanawiać w połowie miesiąca czy mam jeść normalny obiad czy chleb z masłem?... czy pochodze w zimie w letnich butach czy też mam sobie kupic do nich grube skarpetki?....

ale przecież to niewazne... Wazne sa szkolenia organizowane przez MF na które wydaje się grubą kasę , ( a która mogłabybyc przeznaczona na fundusz motywacyjny dla zwykłych pracowników-roboli) a tak naprawdę nie przynosza nic zupełnie nic...bo wykładowcy z ajkiejś firmy X pogadaja o pierdołach przez 3 godz. zainkasują to co się im nalezy i pójda do domu...a "wiedzę" którą przekazali mozna przeczytac w internecie i nie zajmie to nawet pól godziny....

ale po co sie denerwować tym wszystkim...szkoda zdrowia....a jak wylądujesz w szpitalu to i tak nikogo to nie bedzie obchodziło..najwyżej dostaniesz dyplom uznania od pana Banasia!!! hahahahahahahah
 
Jabol mówiąc "kadra" nie miał, moi zdaniem na myśli kadry kierowniczej, a kadrę jako załogę, czyli wszystkich. Jeśli tak, to nie ma racji, bo by mieć staż w cle 15 lat, to trzeba było się zatrudnić conajwyżej w 1991roku. A wtedy celników było ok 3,5 tysiąca. Wielu z nich odeszło, a teraz jest nas ok 14,5 tys. To nigdy nie da 50%. Obawiam się, że dziś pracuje nie więcej niż 7-8% pracujących w cle w roku 1991.
 
Co jest najwazniejsze

:lol: A najwazniejszejest to, że ,,Kolesie" trzymają się dobrze.
Jak ma sie pecha to człowiek cale życie będzie z...ł na ich dobrobyt .
kiedyś w biznacjum całowalo się w rekę a teraz :lol: .
Jestem od 11 lat celnikiem i napatrzyłem sie na to wszystko.
Jak dają to zawsze swojakom od premi do innych profitów po intratne stanowiska (a jak się zasłużą to napewno pójdą w górę) :lol: .
Jak się popatrzy na to wszystko to aż się robi niedobrze i nie chce się żyć w takim kraju. :cry:
O to takie małe spostrzeżenia:
kiedyś gdy bylem jeszcze w służbie przygotowawczej mój kierownikpowiedział ,,Ty tu k....wa nie jesteś od myślenia.
Kiedyś moja zwierzchnik powiedziała mi ,,a teraz będziesz mi slużył"
Kiedyś mój zwierzchnik na moje pytanie o premie powiedział ,,Nie masz z kąd wziąć to idź do pomocy społecznej"
Kiedyś mój dyrektor na skargę że mój przełożony wysyła mnie po wódę służbowym autem powiedział ,, No ja tez bym tak na jego miejscu zrobił"
Ale tak poza tym to fajnie jest :lol:
 
ja na szczęście nie miałem takich przygód jak Lelek... na szczęście dla przełożonych...znając swój charakter wycedziłbym prosto w zęby kierowniczkowi a pani kierownik powiedział kilka słów do słuchu....

pewnie nie pracowałbym na drugi dzień ale....na chołotę nie ma lekarstwa...
chołota na wysokich stanowiskach była jest i będzie.... to smutna rzeczywistość...
 
Nie można już czytać tego ciągłego biadolenia, nikt nie ma wesoło, ala przestańcie w końcu caly czas o tym przypominać - jak chcesz jeden z drugim wylać swoje żale napisz do gazety, że celnicy mają gorzej od policjantów. Tu na tym forum MY to wiemy.
 
Moja wypowiedź była nieprecyzyjna. Pisząc KADRA myślałem o całej załodze.
Pisząc 15 lat pracy pomyślałem o 15 latach stażu pracy, a nie tylko służby (lata 90 to nabór z łapanki, więc sa to ludzie ze stażem w innych zakładach pracy, przecież to drlpów mundurowych zaliczono staż w innych zakładach pracy :lol: ), a to już może być ponad 50%, czyż nie?
 
A co z nami

Żołnierze dostaną podwyżkę
autor: PAP, mz, 2006-12-21, Ostatnia aktualizacja: 2006-12-21
Ponad 700 zł - o tyle wzrośnie w ciągu trzech lat średnia pensja żołnierza zawodowego. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita", prezydent jeszcze przed świętami zdecyduje o podwyżkach w armii.

W ciągu trzech lat żołnierze zawodowi (jest ich w Polsce 77,5 tys.) mają zarabiać tyle, co ich koledzy z innych służb mundurowych: policji, BOR czy Straży Granicznej.
Prezydent w najbliższych dniach ma podpisać decyzję o podwyższeniu tzw. mnożnika, tj. liczby, na podstawie której nalicza się uposażenie mundurowym. W tej chwili wynosi on średnio 2,11. W przyszłym roku ma wzrosnąć o 0,15, co oznacza średnio podwyżkę o ponad 200 zł dla oficera. Za trzy lata mnożnik ma osiągnąć 2,57 - co da średnio 719 zł więcej na rękę.

O podwyżkach w armii zdecydowało kilka spraw - pisze dziennik. Przede wszystkim plany jej profesjonalizacji - według planów MON w 2010 r. w wojsku nie będzie już ani jednego poborowego. Armia będzie potrzebowała wtedy aż 120 tys. żołnierzy zawodowych.

- Musimy zachęcić młodych ludzi do wstępowania do wojska. Uda nam się to, jeśli będziemy im godnie płacić - tłumaczy płk Leszek Laszczak z Centrum Informacyjnego MON. Dodaje, że na podwyżkach najbardziej skorzystają żołnierze niższych stopni, których jest najwięcej.

Jest też inny powód - niedawno Sejm przyjął przygotowaną przez MSWiA ustawę o modernizacji policji, a także o dużych podwyżkach dla policjantów. Gdyby wojskowi nie dostali podwyżek, zarabialiby najmniej ze wszystkich służb mundurowych.

Ile zarabiają młodzi oficerowie? Podporucznik, z którym rozmawiała "Rzeczpospolita", dostaje 2,5 tys. zł netto. Jest dwa lata po szkole wojskowej i służy w jednostce obrony przeciwlotniczej przy granicy z okręgiem kaliningradzkim.
 
W wojsku źle?

2,5 tys zł netto. całkiem nieźle. i kto ma ciężej - celnik stojący na granicy, odprawiający ludzi i masę towaru, oko w oko z przemytnikami którzy są zdolni wpakować mu "kulkę" w potylicę jak wróci ze służby czy żołnierz siedzący w koszarach i "broniący" naszych granic przed atakiem wojsk rosyjskich? To jest ŚMIESZNE i żałosne.
 
wybraliście zawód celnika? to macie...

Ku pociesze:

Po pięciu minutach googlowania tyle znalazłem na temat wynagradzania celników w odległej przeszłości.

------------------------------------------------------------------------

...„Celnik” to nie tylko synonim zdziercy, oszusta i złodzieja. To złodziej permanentny, „stworzony przez okazję”. Zadaniem celników było zbieranie podatków na rzecz Rzymu. Oczywiście zbierali więcej niż oddawali. Rzymianie wiedząc o tym, płacili im – nie bez premedytacji – niewielkie pensje. By więc utrzymać się na jakim takim poziomie, celnicy musieli kraść. Okradali wszakże „swoich”; zatrudnieni przez okupanta. Nic dziwnego, że byli powszechnie znienawidzeni.
Używając języka dzisiejszej teologii, trzeba by powiedzieć, że celnik to człowiek żyjący w stałej, bliskiej okazji do grzechu. Żyje z grzechu. Grzeszy, aby żyć. Wybrał zawód, który go degeneruje, nieuchronnie i systematycznie. Takim ludziom starożytny Kościół z zasady odmawiał chrztu! Nie chrzcił ani tych, którzy chcieli zostać żołnierzami, ani nauczycieli (którzy ucząc np. literatury, przekazywali jednocześnie pogańską mitologię), ani ludzi zatrudnionych w cyrku, choćby do zamiatania areny (gdyż na co dzień skazani byli na obcowanie z nieludzkim zezwierzęceniem), ani artystów (skoro żyli głównie z wykonywania przedstawień pogańskich bóstw) itd. ...

--------------------------------------------------------------------------

I jak władza ma nas dobrze traktować jeżeli w zasadzie to taka tradycja żeby celnikowi mało płacić !?

---------------------------------------------------------------------------

Oczywiście traktujcie to jako ciekawostkę bo, i źródło pełnego tekstu nieciekawe, i nie polecam na codzienną lekturę (wstyd przytaczać, ale...) http://www.tygodnik.com.pl/numer/278648/rys.html.
 
Policjanci żyją w biedzie a celnicy orzą, jak mogą...

Przemyt w autokarze celników.1760 paczek przemycanych papierosów znaleźli celnicy z przejścia w Medyce w polskim autokarze wracającym ze Lwowa. Wycieczkę zorganizowała... Izba Celna.

Wśród pasażerów było 14 celników.
Przemyt został ujawniony w nocy z 12 na 13 listopada. Wycieczka Izby Celnej wracała z opery ze Lwowa. Na polsko-ukraińskie przejście w Medyce autobus przyjechał około wpół do pierwszej w nocy. Chwilę po tym, jak do kierownika zmiany został zgłoszony fakt przekraczania granicy przez celników, do akcji wkroczył inspektor celny z Granicznego Referatu Zwalczania Przestępczości.

W autobusie jechali także naczelnicy

- Na polecenie kontrolującego wszyscy musieli wyjść z autobusu ze swoimi bagażami. Torby, w których były papierosy, nagle straciły właścicieli. W takiej sytuacji spisuje się protokół na NN, czyli osobę nieznaną. I wtedy, w nocy, tylko tyle można było zrobić.
Wycieczka była zorganizowana przez Izbę Celną i w części refundowana z zakładowego funduszu socjalnego. Wśród podróżujących było dwoje wysokich rangą pracowników przemyskiej Izby Celnej: Ewa Połetek-Kordyś, naczelnik Wydziału Kadr i Szkolenia, oraz Tomasz Hano, naczelnik Wydziału Egzekucji.
- Tak, tych dwoje naczelników jechało w tym autokarze. Ale należy zwrócić uwagę, że na 50 pasażerów, funkcjonariuszy celnych było jedynie czternastu. Pozostali to rodziny celników i zaprzyjaźnione osoby - mówi Małgorzata Eisenberger-Blacharska, rzecznik przemyskiej IC.

Wycieczki tylko dla wybranych?

Znaleziono 1760 paczek papierosów. Trudno nie zauważyć takiej ilości trefnego towaru, szczególnie, gdy pasażerami są osoby pracujące w instytucji odpowiedzialnej za ujawnianie przemytów.
- Jeżeli nawet papierosy nie były własnością celników, to osób, które znali. Ktoś zupełnie obcy na taką wycieczkę nie mógł pojechać. Przez miesiąc nie zostały podjęte w tej sprawie żadne działania, choćby dyscyplinarne - twierdzi nasz informator.
W tym roku przemyska IC zorganizowała osiem wycieczek do Lwowa. Według naszego informatora, takie podróże dostępne są tylko dla wybranych. Inni dowiadują się o nich najczęściej dzień lub dwa przed wyjazdem, gdy nie ma już wolnych miejsc.
Rzecznik się z tym nie zgadza: - Dostęp mają wszyscy pracownicy IC. Informacja jest podawana z odpowiednim wyprzedzeniem, decyduje kolejność zgłoszeń.

Źródło: nowiny24 -Norbert Ziętal

20 grudnia 2006:http://www.gcnowiny.pl/
 
Back
Do góry