Pobity kot w Intrastacie przez f.c.

Wszyscy lub prawie wszyscy w IC znają tego co skopał kota. Osobiście lub z opowieści. Pracuje na swoją opinię od wielu, wielu lat. Efekty jego "miłość do zwierząt" widzieli nie tylko funkcjonariusze, ale również osoby pracujące w agencjach celnych mających siedzibę w budynku. Wielki wstyd dla SC. Pracujący w Intrastacie znają jego stosunek do stron z całej Polski, z którymi rozmawia przez telefon. Kolejny powód do wstydu dla SC. Mam nadzieję, że DIC nie zamiecie tematu pod dywan, bo z pewnością Naczelnik wydziału poinformowała dyrekcję o zdarzeniu, gdyż jest to ewidentnie złamanie obowiązującego prawa, o kodeksie etyki, nie wspominając. A tu też są paragrafy z ustawy o SC.
 
Witam,
Dziś się dowiedziałem o tej bulwersującej sprawie. Powiedziani mi również kto to zrobił. Ten debil na swoją opinię, jak to już powyżej napisano, pracuje ciężko od wielu lat czyli od urodzenia. Jest to wyjątkowy debil. Nie mam wystarczającej wiedzy na temat tego zdarzenia, nie byłem jego świadkiem ale korci mnie, żeby tego debila wskazać z imienia i nazwiska!
Apel do DIC!
Niech absolutnie nie pozostawia tego bez poważnych konsekwencji służbowych. I nie chodzi tu wcale o szukanie pretekstu, by tego debila pozbyć się z szeregów S.C. Nie chcę, aby moi bliscy oraz znajomi kojarzyli mnie z takim bezmyślnym zachowaniem.
I fragment z kodeksu etyki podpisanego przez nestora S.C. RP

Normy stojące na straży godności i zawodowego prestiżu funkcjonariuszy Służby Celnej
1. W czasie służby i poza nią funkcjonariusz celny postępuje w sposób nie godzący w prestiż Służby Celnej i w dobre imię jej funkcjonariuszy.,
2. Funkcjonariusz celny pamięta, że noszenie munduru obliguje do godnego zachowania, przede wszystkim zaś do punktualności, uprzejmości i schludności. 3. Funkcjonariusz celny swym praworządnym, profesjonalnym, bezstronnym postępowaniem, kulturą osobistą oraz nienaganną postawą etyczną, dba o pozytywny wizerunek i prestiż Służby Celnej.

Specjalnie wytłuściłem pkt. 3.

Pozdrawiam
 
Widzę, że kolegę powyżej trochę poniosły emocje, ale biorąc pod uwagę obiekt postów, i nie piszę tu o kocie, jest to zrozumiałe i absolutnie wybaczalne. ;)
Właśnie do nas dotarły nowe wieści z Intrastatu, z którymi pędzę się podzielić.
Otóż, dyrekcja nie chce ( taką mam nadzieję ) pozamiatać sprawy. Ponoć dzisiaj była tam zastępca DIC odpowiedzialna za wydział.
Spędziła sporo czasu, rozmawiając to z tym, to z tamtym, po czym, zebrawszy niezbędne dane, czmychęła do siedziby głównej.
Czy działania te są spowodowane chęcią ukarania sprawcy czy też strachem przed otoczeniem lub SSC, nieistotne. Ważne, że działają.
Nasz informator doniósł dodatkowo rzecz pozytywną wielce. Otóż,ten negatywny osobnik jest traktowany jako persona non grata w wielu pokojach wydziału.
Jeśli to prawda, w co wierzę, bo informator nasz jest wiarygodny, to duch w narodzie nie ginie. Brawo koleżanki i koledzy.
 
Dziś dowiedziałem się, że ten kot przez został kopnięty. Dwa razy. I nie prosił się o to, tylko ten debil go przywołał. Kot ufnie podbiegł i został kopnięty. Potem drugi raz.
Ale dowiedziałem się też, że będzie postępowanie dyscyplinarne wobec tego debila. Oby!
Celowo nie używam określenia funkcjonariusz celny. Żeby nie obrazić koleżanek i kolegów.
 
Ostatnie wieści z Intrastatu są takie, że wojownik o wdzięcznym imieniu " kopiący się z kotem" alias " silna stopa" uciekł w zwolnienie lekarskie.
Myślę, że DIC-e nie nabiorą się na taki cienki numer...
Ponoć wszyscy lub większość w budynku szukają osób z kategorii " ktokolwiek widział, ktokolwiek wie ", bo przecież samo kopanie miało jakieś następstwa.
A jeśli chodzi o pytanie Pana Sławka, to mieć nadzieję trzeba, że lokalne związki też nie będą chętne do wstawiennictwa za osobnikiem.
 
Oto co wiem na pewno.
Debil wrócił ze zwolnienia lekarskiego i najnormalniej w świecie spokojnie sobie pracuje. Chociaż właściwsze jest określenie "przychodzi do pracy".
Co do ukarania debila, to z tego co mi wiadomo, to nie został ukarany!?
Jeśli ktoś ma lepszą wiedzę na ten temat, proszę o wpis.
 
Back
Do góry