Witam..
Czytając posty tutaj wydawać by sie mogło że kierownictwo PAC zawzięło się na biednych celników. Ja widzę co innego. Nie wyobrażam sobie by któreś z najbardziej absurdalnych nawet praw funkcjonariuszy nie było realizowane czego przykładem jest kupowanie przez Izbe bezsensownej pasty BHP. Może przypominacie sobie sytuację że w okreslonym terminie nie było pensji na koncie? A co pracownicy ze swej strony? Punktualne bycie na stanowisku pracy i punktualne opuszczenie to juz za wiele, jak mozna wymagac tego od ludzi? Podnoszenie kwalifikacji zawodowych? - wolne żarty. Absencja - no przeciez ludzie chorują.
Co do wysokości pensji to przecież jest to kontrakt miedzuy Dyrektorem a funkcjonariuszem i kto jak kto ale to Dyrektor solidniej wywiązuje sie z tego kontraktu. Ponadto, odnosząc to do ogólnej sytuacji pensja osoby netto z wykształceniem średnim, nieprzepracowanej w końcu w wysokości 2500 netto jest i tak wyzsza niz wycena tej pracy przez rynek (gdyby było inaczej poodchodzilibysmy ze słuzby prawda).
Żądania służby mundurowej jak najbardziej ale oczekiwanie od kierownictwa podstawowej chocby subordynacji to już nie.
Podstawy do niezadowolenia moga miec rzeczywiście ludzie młodzi, którzy są lepiej wykształceni, ambitniejsi i zarabiający rzeczywiście grosze- oni jednak głosują nogami - odchodzą.
To co piszę odnosze do Izb , urzedów i oddziałów wewnetrznych bo stamtąd jestem i znam tą specyfikę. Nie odnosze do granicy - do was panowie pełen szacun. I kibicuję wam w osiągnieciu praw do emerytury mundurowej bo wam sie akurat nalezy. Gdyby ZZ realnie oceniły szanse i o to walczyły (np. każdy rok na pasie liczyć podwójnie - cel z pewnościa byłby osiagniety.
Czytając posty tutaj wydawać by sie mogło że kierownictwo PAC zawzięło się na biednych celników. Ja widzę co innego. Nie wyobrażam sobie by któreś z najbardziej absurdalnych nawet praw funkcjonariuszy nie było realizowane czego przykładem jest kupowanie przez Izbe bezsensownej pasty BHP. Może przypominacie sobie sytuację że w okreslonym terminie nie było pensji na koncie? A co pracownicy ze swej strony? Punktualne bycie na stanowisku pracy i punktualne opuszczenie to juz za wiele, jak mozna wymagac tego od ludzi? Podnoszenie kwalifikacji zawodowych? - wolne żarty. Absencja - no przeciez ludzie chorują.
Co do wysokości pensji to przecież jest to kontrakt miedzuy Dyrektorem a funkcjonariuszem i kto jak kto ale to Dyrektor solidniej wywiązuje sie z tego kontraktu. Ponadto, odnosząc to do ogólnej sytuacji pensja osoby netto z wykształceniem średnim, nieprzepracowanej w końcu w wysokości 2500 netto jest i tak wyzsza niz wycena tej pracy przez rynek (gdyby było inaczej poodchodzilibysmy ze słuzby prawda).
Żądania służby mundurowej jak najbardziej ale oczekiwanie od kierownictwa podstawowej chocby subordynacji to już nie.
Podstawy do niezadowolenia moga miec rzeczywiście ludzie młodzi, którzy są lepiej wykształceni, ambitniejsi i zarabiający rzeczywiście grosze- oni jednak głosują nogami - odchodzą.
To co piszę odnosze do Izb , urzedów i oddziałów wewnetrznych bo stamtąd jestem i znam tą specyfikę. Nie odnosze do granicy - do was panowie pełen szacun. I kibicuję wam w osiągnieciu praw do emerytury mundurowej bo wam sie akurat nalezy. Gdyby ZZ realnie oceniły szanse i o to walczyły (np. każdy rok na pasie liczyć podwójnie - cel z pewnościa byłby osiagniety.