Pan prawie Prezydent chciałby ?!

rybka

Użytkownik
Dołączył
30 Maj 2008
Posty
750
Punkty reakcji
5
Zapewne parę tysięcy głosów (+ rodzinki) TERAZ mogłoby mieć znaczenie ?!

Nie! Absolutnie nie agituję w żadnym kierunku! Gdy trafiłem do tej pracy, nauczono mnie pewnej zasady; "Celnik JEST APOLITYCZNY"! Takim byłem, jestem i CHCĘ pozostać. Dla mnie jest to słuszne i faktycznie uczy obiektywizmu. Wielu nauczyło w dziedzinach życia niekoniecznie związanych ściśle z pracą. Polityka jednak wkroczyła w nasz zawód z buciorami, więc postanowiono mieć udział w całym (niemałym) zysku przezeń wypracowywanym.
Tego już nie zmieni ani rząd, ani prezydent, ani nawet superman! Nawet "jedynie słuszna opcja" miała na tyle rozsądku, by politykę trzymać z dala od paru gwarantów finansowego istnienia Państwa (a przy okazji istnienia ich samych). Teraz ludzie rozsądni nie pchają się do władzy, więc od tej strony nie ma na co liczyć.
To pierwsze zdanie nie daje mi jednak spokoju, więc może ktoś to lepiej pojmuje ???
 
Na Służbę nie będzie to miało żadnego wpływu.
Wybór jest w Naszych rekach i zdecydujemy, czy chcemy iść do przodu, czy nie. Najwyraźniej wielu nie zależy na rozwoju, ale takie Ich prawo (oczywiście Oni mają odmienne zdanie).
 
Ostatnia edycja:
(cyt.) "Według sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN, kandydujący na prezydenta marszałek Sejmu zwyciężył w województwach: mazowieckim, pomorskim, zachodniopomorskim, lubuskim, wielkopolskim, dolnośląskim, opolskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim.

Jego rywal, lider PiS, zwyciężył w województwach: śląskim, małopolskim, podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim i podlaskim"


czyli co ? wschód - zachód do przerwy 0-1

;):D
 
Dość już tej kampanii wyborczej , szukajmy tego co nas łączy a nie dzieli. Tylko to nas czyni silnymi. 5 lipca pójdziemy do pracy i bez względu czy jesteśmy zwolennikami pana B. czy pana J. nasza walka o godną pracę trwać będzie nadal
 
rybka - pipka

Zapewne parę tysięcy głosów (+ rodzinki) TERAZ mogłoby mieć znaczenie ?!

Nie! Absolutnie nie agituję w żadnym kierunku! Gdy trafiłem do tej pracy, nauczono mnie pewnej zasady; "Celnik JEST APOLITYCZNY"! Takim byłem, jestem i CHCĘ pozostać. Dla mnie jest to słuszne i faktycznie uczy obiektywizmu. Wielu nauczyło w dziedzinach życia niekoniecznie związanych ściśle z pracą. Polityka jednak wkroczyła w nasz zawód z buciorami, więc postanowiono mieć udział w całym (niemałym) zysku przezeń wypracowywanym.
Tego już nie zmieni ani rząd, ani prezydent, ani nawet superman! Nawet "jedynie słuszna opcja" miała na tyle rozsądku, by politykę trzymać z dala od paru gwarantów finansowego istnienia Państwa (a przy okazji istnienia ich samych). Teraz ludzie rozsądni nie pchają się do władzy, więc od tej strony nie ma na co liczyć.
To pierwsze zdanie nie daje mi jednak spokoju, więc może ktoś to lepiej pojmuje ???
Już tytuł postu sugeruje apolityczność autora. Ryby co prawda głosu nie mają, ale o dziwo nauczyły się pisać. Jakby to połączył z myśleniem to kto wie...
 
Celnik, szczególnie od komisarza wzwyż apolityczny - arcyciekawe teorie prawicie :D. Wschód - Zachód do przerwy 0 - 1.Pięknie to brzmi , po " amerykańsku ", ale mecz jeszcze trwa :confused:
 
Back
Do góry