W każdej z izb celnych jest wciąż niestety wiele przypadków oszałamiających karier, które budzi wiele kontrowersji i działa skrajnie demotywacyjnie na funkcjonariuszy. Te kariery zostały obecnie zatuszowane przez wartościowanie.
Np. Syn wicedyrektora UKS, w którym pracuje żona dyrektora Izby Celnej, znalazł zatrudnienie w Służbie Celnej. Wg informacji otrzymywanych po trzech latach pracy jest ekspertem, awansowany wcześniej nawet dwa razy do roku i nagradzany, zawsze wyróżniany.
Wartościowanie pozowliło ukryć tego rodzaju kariery, bo przecież dostał eksperta gdyż akurat jest w takiej a nie innej komórce organizacyjnej i tak po prostu wyszło.
Np. Syn wicedyrektora UKS, w którym pracuje żona dyrektora Izby Celnej, znalazł zatrudnienie w Służbie Celnej. Wg informacji otrzymywanych po trzech latach pracy jest ekspertem, awansowany wcześniej nawet dwa razy do roku i nagradzany, zawsze wyróżniany.
Wartościowanie pozowliło ukryć tego rodzaju kariery, bo przecież dostał eksperta gdyż akurat jest w takiej a nie innej komórce organizacyjnej i tak po prostu wyszło.