Oszałamiające kariery w Służbie Celnej - ostatnie cztery lata

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 543
Punkty reakcji
4 509
Miasto
ZZ Celnicy PL
W każdej z izb celnych jest wciąż niestety wiele przypadków oszałamiających karier, które budzi wiele kontrowersji i działa skrajnie demotywacyjnie na funkcjonariuszy. Te kariery zostały obecnie zatuszowane przez wartościowanie.

Np. Syn wicedyrektora UKS, w którym pracuje żona dyrektora Izby Celnej, znalazł zatrudnienie w Służbie Celnej. Wg informacji otrzymywanych po trzech latach pracy jest ekspertem, awansowany wcześniej nawet dwa razy do roku i nagradzany, zawsze wyróżniany.

Wartościowanie pozowliło ukryć tego rodzaju kariery, bo przecież dostał eksperta gdyż akurat jest w takiej a nie innej komórce organizacyjnej i tak po prostu wyszło.
 
Mogę wskazać kilka powołań na stanowiska eksperckie funkcjonariuszy ze śmiesznym 3 - 5 letnim okresem służby w jednej komórce organizacyjnej. A więc bez szerszego doświadczenia. Wbrew literze prawa, mówiącej wprost o obowiązku uwzględnienia doświadczenia zawodowego. Docenienia piastowanych stanowisk i wykonanych zadań.

Zapytam więc, za co audyt wziął pieniądze, jeśli takich rzeczy nie potrafił stwierdzić. Przecież wystarczyło sięgnąć po aplikacje czy też złożone odwołania, a później sprawdzić mianowania na stanowiska w poszczególnych komórkach.

Czyżby przykład albo ciche przyzwolenie z samej góry?

Jeśli tak, to po co nam taki Szef i jego ekipa?
 
czyli po części sprywatyzowano urzędy państwowe, a stanowiska rozdzielono miedzy kolesi kierownictwa ...nie dziwota, że wpływy z akcyzy spadają, tz. przemyt wzrasta, chyba o to komuś chodziło wprowadzając w taki sposób wartościowanie!!! Tylko szkoda Polski !!!
 
IC Łódź

W każdej z izb celnych jest wciąż niestety wiele przypadków oszałamiających karier, które budzi wiele kontrowersji i działa skrajnie demotywacyjnie na funkcjonariuszy. Te kariery zostały obecnie zatuszowane przez wartościowanie.
Wartościowanie pozowliło ukryć tego rodzaju kariery, bo przecież dostał eksperta gdyż akurat jest w takiej a nie innej komórce organizacyjnej i tak po prostu wyszło.

Swego czasu do Izby Celnej w Łodzi trafiła z Wwy ankieta z prośbą o wskazanie przez wszystkich zatrudnionych - rodziny pracującej w służbie,stanowisko, stopień pokrewieństwa, etc. Nie minęła godzina jak z Kadr przyszła inicjatywa odgórna, że wyjątkowo ankieta nie jest obowiązkowa, a w zasadzie to nikt nie oczekuje odpowiedzi...
W jednym z urzędów w Łodzi pracuje młody wiekiem ekspert z 3-letnim stażem dwa razy do roku nagradzany i awansowany, dla którego specjalnie napisano decyzję żeby miał zajęcie ,, Klient w centrum uwagi administacji ,,.
Rodzic oczywiście kadra kierownicza w US...
Zastępczyni naczelnika tego urzędu szczyci się tym, że od kilku lat bierze udział w komisjach ds. wartościowania przy MF i cóż ,,takie są standardy niemieckie ,,...
 
Panie, Ty widzisz i nie grzmisz

Ekspert celny w stopniu rewidenta.

To oczywiste działanie antycywilizacyjne. Z daleka pachnące standardami "made in soviet union". W dobie szumnie deklarowanej misji i wizji. Tylko czego?

Ile jest takich przykładów w Służbie Celnej?

Ilu oficerów w wyniku w dniu wejścia w życie przyłożyło do tego rączki?

Niech przeprowadzą rachunek sumienia, Niech zdadzą nam stanowisko.
 
ekspert celny w stopniu rewidenta.

To oczywiste działanie antycywilizacyjne. Z daleka pachnące standardami "made in soviet union". W dobie szumnie deklarowanej misji i wizji. Tylko czego?

Ile jest takich przykładów w służbie celnej?

Ilu oficerów w wyniku w dniu wejścia w życie przyłożyło do tego rączki?

Niech przeprowadzą rachunek sumienia, niech zdadzą nam stanowisko.

ja mam u siebie w urzędzie ekspertów służby celnej w stopniu starszy aplikant celny!!!!!

Jak się liczą znajomości to od razu widać. Ludzie mający niesamowitą wiedzę zostali zwartościowani na stanowiskach specjalistycznych. Jaj jak berety.

żal i przykro mi się robi jak patrzę na ich uśmiechnięte twarze. Na domiar złego przed końcem roku otrzymali na konta po kilka lub kilkanaście tysięcy złotych wyrównania!!!!
 
Po co nam taki Szef i jego ekipa?

Kolego Wilczur, jak to po co? Przecież meldunki i honory. Przecinanie wstążek i głaskanie piesków służbowych. Nie wspominając o gospodarskich wizytach w terenie.

Ale na poważnie. Publiczne pozbawienie stopni oficerskich. Dożywotni stopień aplikanta celnego. Albo obie nagrody łącznie. Bez prawa do odmowy, tak jak to zaserwowano funkcjonariuszom. Jako podziękowanie za stopnie i stanowiska.
 
Pieszecie o ekspertach w stopniu aplikanta, fakt. Ale z drugiej strony popatrzcie: "oficer" to ktoś, kto "przed dniem wejścia w życie" jakiegoś gniota zwanego "ustawą", wsadzony przez kolesi na jakieś "stanowisko kierownicze", nawet niekoniecznie na dzień przed wejściem w życie, zazwyczaj z jakąś kategorią "D" (wojskową) lub gorzej - w przypadku mężczyzn, bez wiedzy merytorycznej, kręgosłupa moralnego, toma być guru formacji mundurowej?? Wybaczcie, ale to jest cyrk. A co do ekspertów bez stażu, to jak idziesz do prywatnej firmy, patrzą na to, co umiesz i ile dasz zarobić, a nie ile lat coś tam odbębniasz z sensem czy też bez.
 
Negatywna selekcja

Albo negatywna hodowla. Jak się wydaje, taki jest cel organizacji, która postawiła na przypadkowość w obsadzie stopni oficerskich i stanowisk eksperckich bądź kierowoniczych. Delikatnie rzecz biorąc.

Jeśli ktoś poczuł się dotnięty, aczkolwiek nie zmieszany, to są na to personalne przykłady.

Odrębna kwestia to antyustawowa procedura doboru. Ale o tym wszyscy wiedzą. I co? Titanik tonie?
 
kariera...prawda jest smutna,kariery w tej firmie, normalny i wykształcony człowiek nie zrobi...chyba, że ma szerokie plecy...nie liczy się doświadczenie w SC, nie liczą się studia...liczą się układy...są tacy karierowicze, którzy z chwilą wartościowania z wiecznej sekretarki awansowali na ekspertów kontroli...są etycy, którzy powinni udzielać porad psychologicznych, bo to mają w zakresie a nigdy tego nie robili...i można tu opowiadać, tyle jest niesamowitych przypadków w SC.Widzisz i nie grzmisz a owieczki twoje w pierwszych ławkach...marazm!
 
Back
Do góry