ONET.PL

G

Guest

Gość
Wstrzymano odprawy na przejściach z Ukrainą
Z powodu utrzymującego się protestu celników, na dwóch podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą: w Korczowej i Medyce w czwartek wstrzymano odprawy celne. Powodem jest brak celników na przejściach.
Jak poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska, w Korczowej do pracy przyszedł tylko kierownik zmiany, a w Medyce jest tylko trzech funkcjonariuszy. W normalnych warunkach na tych przejściach jest około 20 celników na zmianie.

Pozostali wzięli urlopy na żądanie lub są na zwolnieniach lekarskich. Z powodu braku kadry nie można też przesunąć funkcjonariuszy z innych punktów. - W tej chwili kolejki oczekujących na odprawy samochodów ciężarowych w Korczowej przekroczyły już 7 kilometrów, a czas oczekiwania to doba. Trochę krócej czeka się w Medyce, ale sytuacja nie ulegnie raczej poprawie, bo podróżni nie są odprawiani, czyli kolejka się jeszcze wydłuży - powiedziała Eisenberger-Blacharska.

Nieco lepsza sytuacja jest na przejściu samochodów osobowych w Krościenku. Tam do pracy przyszło czterech funkcjonariuszy. - Już ustawiła się kolejka około 20 busów towarowych. Celnicy w miarę możliwości będą odprawiać podróżnych - zapewniła Eisenberger- Blacharska.

Nie stawili się także funkcjonariusze obsługujący port lotniczy w Jasionce koło Rzeszowa. Jednak, jak zapewniła rzeczniczka Izby Celnej, podróżni odlatujący do USA nie ucierpią, ponieważ ich bagaże zostaną odprawione w Warszawie.

Celnicy protestują od 11 października ub.r. Domagają się m.in. podwyżki wynagrodzeń o 1500 zł, wprowadzenia dla funkcjonariuszy celnych uprawnień emerytalnych służb mundurowych, zapewnienia pełnej restytucji uprawnień funkcjonariuszy celnych przywracanych do służby celnej oraz zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.

Początkujący celnik zarabia 1,2 tys. zł netto i przez 3 lata, w czasie trwania służby przygotowawczej, nie może liczyć na podwyżkę. Pensja zasadnicza wynosi średnio 1,7-2 tys. zł netto.
 
Celnicy na Wschodzie protestują, ale nie strajkują
Rozszerza się protest celników na podkarpackich przejściach granicznych. Do pracy w Medyce, Korczowej, Krościenku i w porcie lotniczym w podrzeszowskiej Jasionce przyszła jedynie kadra kierownicza celników.
Szeregowi funkcjonariusze wzięli urlopy na żądanie albo zwolnienia lekarskie. Zbigniew Potocki - zastępca dyrektora Izby Celnej w Przemyślu powiedział w Radiu Rzeszów, że podróżni nie będą dzisiaj odprawiani.

Do wczoraj udało się obsadzać przejścia graniczne pracownikami z innych oddziałów, jednak obecnie nie ma już takiej możliwości. Nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać jutro i na zmianie nocnej. Alicja Tokarz ze Związku Zawodowego Pracowników Izby Celnej w Przemyślu podkreśla tymczasem, że urlopy na żądanie i zwolnienia lekarskie to jedyna możliwość, jaką mają celnicy, żeby pokazać swój sprzeciw. Prawo zabrania im bowiem strajkowania.

Przedstawicielka Związku podkreśla, że funkcjonariusze nie tylko domagają się podwyżek, ale chcą także poprawy warunków pracy. Protestujący skarżą się m. in. na brak odpowiedniej ochrony prawnej, systemu motywacyjnego, małe mozliwości awansu i duże obciązenie psychiczne, związane z pracą.

Celnicy protestują też na przejściach w Dorohusku i Hrebennem
 
Jeden celnik na lotnisku w Rzeszowie
Na spore utrudnienia napotkają pasażerowie wyruszający w podróż samolotem z podrzeszowskiej Jasionki. Do pracy w porcie lotniczym przyszedł dziś tylko jeden celnik - kierownik zmiany.
To oznacza kłopoty z odprawami np. dla pasażerów na loty łączone z Jasionki przez Warszawę do Stanów Zjednoczonych. Dotychczas bagaż był odprawiany właśnie w Jasionce i podróżny odbierał go w USA. Teraz pasażera czeka odprawa bagażu w stolicy.

Póki co nie powinno być problemów z wylotem samolotów z podrzeszowskiego lotniska. Kursy do Dublina o 11.15 i do Bristolu o 21.50 mają odbyć się bez przeszkód. Znacznie gorzej wygląda sytuacja na drogowych polsko - ukraińskich przejściach granicznych. Najgorzej jest w Korczowej, gdzie do pracy na poranną zmianę przyszedł tylko jeden celnik. Tam na wyjazd z kraju czeka około 400 ciężarówek a na wjazd prawie pół tysiąca. Tylko na przejściu w Krościenku odprawiane są samochody osobowe, żeby wjechać do Polski kierowcy muszą czekać około 4 godzin.
 
Back
Do góry