Coraz więcej białych koszul nerwowo przemyka korytarzami. Nogi im się plączą, ręce trzęsą jakby coś przeczuwali. Co wyjdzie a z czym się uda? Jak to tera ogarnąć jak przez lata na gębe wszystko szło. Klepanie po ramieniu na górze a na dole opr i bacik. Ale zmienia się kierunek i teraz strach na górę wchodzić bo nie wiadomo kim się zejdzie i gdzie trafi. ponoć DS w UC POZ wchłonie każdą liczbę doświadczonych gwiazdkowych.
Coś jaskółki trajkoczą, że połów ryb się zaczyna. Sieci zarzucone i trwa zaciąganie. I chyba coś jest na rzeczy po głównej płotki nie widać, a zawsze brylował. Czy bajer juz nie ten, lans słaby a może żel się skończył? Młody ambitny świeżo upieczony oficer nie tego chciał od losu. Własna zatoczka z ławicą płoci, choć jak go znam wolałby mieć pod sobą pare foczek. Żeby się teraz nie udusił w metnych wodach. Na pomoc ze stołecznego nie ma raczej co liczyć. Tam mają swoje rozgrywki świecznikowe.
Coś jaskółki trajkoczą, że połów ryb się zaczyna. Sieci zarzucone i trwa zaciąganie. I chyba coś jest na rzeczy po głównej płotki nie widać, a zawsze brylował. Czy bajer juz nie ten, lans słaby a może żel się skończył? Młody ambitny świeżo upieczony oficer nie tego chciał od losu. Własna zatoczka z ławicą płoci, choć jak go znam wolałby mieć pod sobą pare foczek. Żeby się teraz nie udusił w metnych wodach. Na pomoc ze stołecznego nie ma raczej co liczyć. Tam mają swoje rozgrywki świecznikowe.