Ofiara dla służby

eva robak

Nowy użytkownik
Dołączył
11 Grudzień 2014
Posty
10
Punkty reakcji
0
Miasto
urząd w Łodzi na Św. Teresy
Ofiarni w służbie celnej.
Potwierdziła się informacja o kontuzji szefowej.
Współczujemy i jednocześnie wszystkim malkontentom zwracamy uwage na niebezpieczeństwa związane z naszą służbą dla kraju.
Wszyscy pytają, co było przyczyną kontuzji i czy aby nie jest to zamach na funkcjonariusza publicznego ?
Przecież takie niebezpieczne sytuacje miały miejsce, jedngo z naszych kolegów próbowano pchnąć nożem na rynku.
Przeżył.
Mam nadzieję, że teraz organy ścigania staną na wysokości zadania i wyjaśnią wszystkie okolicności zdarzenia.
Sądzę, że nie powtórzy się już sytuacja gdy wnioski naszego kierownictwa o ściganie pozostaną bez adekwatnej odpowiedzi. To granda, że znani sprawcy nadal pozostaja bezkarni.
Zdrowia życzę i z utęsknieniem oczekuję powrotu do służby, bo to pełno nas a jakoby nikogo nie było.
 
Ofiarni w służbie celnej.
Potwierdziła się informacja o kontuzji szefowej.
Współczujemy i jednocześnie wszystkim malkontentom zwracamy uwage na niebezpieczeństwa związane z naszą służbą dla kraju.
Wszyscy pytają, co było przyczyną kontuzji i czy aby nie jest to zamach na funkcjonariusza publicznego ?
Przecież takie niebezpieczne sytuacje miały miejsce, jedngo z naszych kolegów próbowano pchnąć nożem na rynku.
Przeżył.
Mam nadzieję, że teraz organy ścigania staną na wysokości zadania i wyjaśnią wszystkie okolicności zdarzenia.
Sądzę, że nie powtórzy się już sytuacja gdy wnioski naszego kierownictwa o ściganie pozostaną bez adekwatnej odpowiedzi. To granda, że znani sprawcy nadal pozostaja bezkarni.
Zdrowia życzę i z utęsknieniem oczekuję powrotu do służby, bo to pełno nas a jakoby nikogo nie było.

Oficjalnego komentarza na stronach izby nie uświadczysz.
Wygląda jednak na to , że było to pobicie. Złamany nos , siniaki , ogólne poturbowanie, wszystko poza pracą.
 
nie śmiej się Tadku z czyjegoś wypadku.
wiele wzniosłych karier kończyło się niskim upadkiem.
takie jest życie.
lepiej nie wzorować się na ludziach małych.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
pewnie to wybieg żeby nie brac udziału w rozstrzygnietych konkursach na lokalnych szefow
 
Ostatnia edycja:
Nie ma tego złego... Teraz Jacuś obwiesi Dorotę medalami, orderami, sypnie szybciej pułkownikiem, za ofiarność i niebezpieczną służbę dla kraju
 
NIE czeka

Ofiarni w służbie celnej.
Potwierdziła się informacja o kontuzji szefowej.
Współczujemy i jednocześnie wszystkim malkontentom zwracamy uwage na niebezpieczeństwa związane z naszą służbą dla kraju.
Wszyscy pytają, co było przyczyną kontuzji i czy aby nie jest to zamach na funkcjonariusza publicznego ?
Przecież takie niebezpieczne sytuacje miały miejsce, jedngo z naszych kolegów próbowano pchnąć nożem na rynku.
Przeżył.
Mam nadzieję, że teraz organy ścigania staną na wysokości zadania i wyjaśnią wszystkie okolicności zdarzenia.
Sądzę, że nie powtórzy się już sytuacja gdy wnioski naszego kierownictwa o ściganie pozostaną bez adekwatnej odpowiedzi. To granda, że znani sprawcy nadal pozostaja bezkarni.
Zdrowia życzę i z utęsknieniem oczekuję powrotu do służby, bo to pełno nas a jakoby nikogo nie było.

Redaktor A. Sikorski z NIE pewnie też czeka na nowe ciekawe wieści.
Rzecznik i jej przełożony Tomasz pisząc, że artykuł był nierzetelny i przejaskrawiony pewnie w oczach poszkodowanej w wypadku zasłużyli z okazji święta na awans i nagrodę pieniężną.
Tylko jak wynika z artykułu to redaktor przeczytał protokół z kontroli oraz skomentował fakt przeniesienia naczelnika na znacznie spokojniejsze stanowisko.
Patrząc na ruchy kadrowe i odsunięcie poprzedniego rzecznika do referatu gdzie się naprawdę zapierdziela oraz zmianę na stanowisku naczelnika organizacyjno prawnego po jednoosobowym konkursie !!!, szefowa tej izby kolejny raz pokazała, że dobór kadry kierowniczej to jej najsłabsza strona i faktycznie nigdy nie powinna obejmować stanowiska wyżej niż specjalista.
Niestety SSC tako samo niepotrzebnie porzucił ten catering lub budki z hot-dogami bo w ilości strzałów w stopę bije wszystkich wiceministrów.
A tak w sprawie sukcesów to jak wyegzekwujecie te 75 milionów z 0,5 milionowego zabezpieczenia ?
Czy ktoś tu na głowę upadł?
 
Ostatnia edycja:
Gorący kartofel, kukułcze jajo.

Jarek b. naczelnik po ostatnich publikacjach NIE to taki gorący kartofel jeśli nie kukułcze jajo.
Teraz pewnie żeby siedział cicho dostał się pod kuratelę naszego inżyniera Jubilera.
Jarek nie bądź guma, nie pękaj.
Przecież wiesz dużo z różnych źródeł.
To nawet ja wiem mniej bo moje źródła informacji na skutek działania dyrekcji wysychają.
Proponuje story w rodzaju Love Story.
Od miłości do nienawiści, Północ Południe, Przeminęło z procentami.
Zacznij od Wielunia, a właściwie Helvetii Meble z Wieruszowa. Byłeś tam kierownikiem to znasz szczegóły transakcji.
Potem jedziemy do Luxora z naczelnikiem Baniakiem, tam też kilka baniek urząd był w plecy.
Obecny przełożony znany z przeładunków też jeszcze nie powinien spać spokojnie bo w grupie trwa to wszystko dłużej.
Sposób działania jak w firmie X był podobno znany też w UC I, ale tam przyjaźń weszła na wyższy poziom rozwoju emocjonalnego.
Kochliwych mamy tzw. decydentów i decydentki.
Byłeś blisko wszystkich zdarzeń, zmian na stanowiskach to znasz szczegóły o bałaganie w akcyzie, przeznaczeniach, karnym, egzekucji, postępowaniach dyscyplinarnych, wałkach przy wartościowaniu, wyciszanym mobbingu, niegospodarności.
Ponieważ stąpasz po cienkim lodzie, linie bez zabezpieczenia to Ci radzę, sam sprawdziłem.
Najlepszą obroną jjest atak.
Jak będziesz czekał to możliwe, że zamiast gorącego kartofla, kukułczego jaja, kukułki będziemy mieli kozła ofiarnego...
 
Ostatnia edycja:
Nie płacz Ewka

Nie płacz Ewka za Jarkiem naczelnikiem.
Tym co tak płaczą za naczelniczkiem chciałbym zwrócić uwagę, że to w okresie naczelnikowania było i wartościowanie i korpusy.
To Jarek naczelnik rozpuścił to naczelnikowsko-kierownicze towarzystwo wzajemnej adoracji.
To dla naczelnika i zastępców sposobem kierownia było wszczynanie postępowań dyscyplinarnych i pisanie zawiadomień do prokuratury.
Teraz zebrali się jak w korcu gówna i nadal smęcą bo krzywdy nie mają.
Trudno nazwać robotą zebranie 2 odpowiedzi z urzędów i wysłanie korespondencji do ministerstwa.
Znacie ich możliwości intelektualne?
Natomiast osoby przewijające się w protokole z kontroli powinny zachować umiar w ocenach.
Ciszej nad tą trumną.
Sądzę, że niedługo będziecie mogli występować w prokuraturze i to pewnie nie jako świadkowie a raczej wręcz przeciwnie.
Zamiatanie pod dywan modne w okresie gdy szefowa pracowała w Kontroli Wewnętrznej i wypłacanie sobie sowitych nagród, awanse co święto-mam nadzieję, że to już historia.
Z tego co wiem to zawiadomienie do prokuratury już się pisze.
 
awanse za 75 milionów

Sądzę, że rzecznik i jej przełożony Tomasz awansuja dwa razy za polemikę z Sikorskim.
Za każdy artykuł w NIE jeden awans.
Szefowa była awansowana za każdy artykuł lokalnego Expresu to ogólnopolski tygodnik ma chyba większą wagę.
Zakładam, że jak szef brzydzi sie tygodnikiem to rzecznik nie przebrnęła przez protokół podpisany przez szefową.
Brzydzi się ?
Ponieważ nie było oficjalnego sprostowania głosu danego przez rzecznika to sądzę, że za danie głosu przypisane do 2 artykułów z NIE, Tomasz powiniem awansować z podkomisarza na komisarza i zaraz na nadkomisarza jeśli nie podinspektora. Rodzina straciła 500.000 PLN a jego celnicza rodzina 75.000.000.
A kto bogatemu jubilerowi zabroni?
 
Ostatnia edycja:
Z Dorotą nie jest tak źle jak pisaliście. Co jakiś czas odwiedza folwark na lodowej i dogląda swoją trzodę. Na twarzy chyba wszystko ok, łapa tylko w gipsie bodajże. Jak to mawiają - złego diabli nie biorą. Poza tym nigdzie ani widu ani słychu żeby ktoś obił tak poważnego urzędnika! Dziwne...
 
Z Dorotą nie jest tak źle jak pisaliście. Co jakiś czas odwiedza folwark na lodowej i dogląda swoją trzodę. Na twarzy chyba wszystko ok, łapa tylko w gipsie bodajże. Jak to mawiają - złego diabli nie biorą. Poza tym nigdzie ani widu ani słychu żeby ktoś obił tak poważnego urzędnika! Dziwne...

Z tym pobiciem na służbie DIC Łódź to do końca sprawa nie jest jasna , bo to mogła byc zwykła rodzinna sprzeczka. Ciekawe jest natomiast swiadczenie pracy na zwolnieniu lekarskim dic Kedzierskiej, tym bardziej, ze pisanie donosów do ZUS i kontrola zwolnień lekarskich podległych funkcjonariuszy to jej pasja. Samochód służbowy śmiga na państwowej benzynie między Lodową a Potokową między M jak miłość a Marią Celestą. To państwowe konkretne koszty, bo do tej pory woził szefową w te i nazad prywatnie naczelnik P/O. Lodowa, Potokowa, Rysownicza , Rysownicza, Potokowa , Lodowa.Okazuje sie, ze drużyna zastępców dic i innych naczelniczków nie ma uprawnień do zastępowania. Folwark to taka lokalna Belarus. Nie ufać i najlepiej biznesu pilnować samemu.
 
Ostatnia edycja:
75 milionów

Z tyn pobiciem na służbie DIC Łódź to do końca sprawa nie jest jasna , bo to mogła byc zwykła rodzinna sprzeczka. Ciekawe jest natomiast swiadczenie pracy na zwolnieniu lekarskim dic Kedzierskiej, tym bardziej, ze pisanie donosów do ZUS i kontrola zwolnień lekarskich podległych funkcjonariuszy to jej pasja. Samochód służbowy śmiga na państwowej benzynie między Lodową a Potokową między M jak miłość a Marią Celestą. To państwowe konkretne koszty, bo do tej pory woził szefową w te i nazad prywatnie naczelnik P/O. Lodowa, Potokowa, Rysownicza , Rysownicza, Potokowa , Lodowa.Okazuje sie, ze drużyna zastępców dic i innych naczelniczków nie ma uprawnień do zastępowania. Folwark to taka lokalna Belarus. Nie ufać i najlepiej biznesu pilnować samemu.
75 milionów to pryszcz.
Jak donoszą wewiórki z ic Durszlak Łódź takich protokołów w szafie kontroli jest spora ilość.
Audyt , kontrola wewnetrzna to taki Matrix z którego nic nie wynika.
Dlatego szefowa naruszając przepisy związane z chorowaniem z narażeniem zdrowia a może i życia jeździ na Lodową.
Trzeba wysłać pismo do NFZ-tu i sprawdzić tego doktora od zwolnienia.
Biorąc pod uwagę, że UC I i UC Pietrków też mają firmy spirytusowe to b. naczelnik UC II został takim kozłem ofiarnym.
Przecież inne referaty w urzędach wskaźniki mają na przyzwoitym poziomie, nagrody spływały za te wskaźniki, awanse dla szefowej i szefostwa rok do roku i nawet częściej.
Szefie słuzby, robią pana w bambuko i patrzą na pana z góry ciesząc się, że wystarczy dobry bajer i pijar.
Dorota dopracowała to do perfekcji bo trup z każdej czy to akcyzowej, celnej ,karnej czy kontrlnej już czuc padliną.
Ustawiane tzw. konkursy mają na celu trzymanie Jacka Kapicy daleko od tych szaf.
redaktor andrzej Sikorski chętnie zajmie się ww. tematami bo pisanie o nierzetelności dziennikarza to kolejne kłamstwo naszego Jubilera też wyłonionego w drodze dziwnego konkursu.
 
Ostatnia edycja:
Zuzia lalka nieduża

Podobno w uc powstaje koło brydżowe.
PP i Suzia szukają drugiej pary do brydża i nie tylko.
aCzy Jarek Polmarek m kolejnego szwagra ?
Pracując w strukturze Ministerstwa Finansów łatwiej jest o kolejne 500+.
 
piter bój sie Boga.

Podobno w uc powstaje koło brydżowe.
PP i Suzia szukają drugiej pary do brydża i nie tylko.
aCzy Jarek Polmarek m kolejnego szwagra ?
Pracując w strukturze Ministerstwa Finansów łatwiej jest o kolejne 500+.

Nadmiar wolnego czasu bywa szkodliwy.
Piter zapominasz co się działo m jak była Granda z...
Co to będzie jak sie stara dowie , że chcesz zamienić na nowszy model.
Nowszy , ale też używany.
 
Ostatnia edycja:
Podobno w uc powstaje koło brydżowe.
PP i Suzia szukają drugiej pary do brydża i nie tylko.
aCzy Jarek Polmarek m kolejnego szwagra ?
Pracując w strukturze Ministerstwa Finansów łatwiej jest o kolejne 500+.


Nic nowego pod słoncem. Dic Falczak tworzył swego czasu 3 dniowe referaty w wzp żeby z kumpli zrobic oficerów. To moze popchnąc konkubinę kolesia polmarka do d/ś żeby dziewucha zatrzymała mundurek. I to nic , ze nie ma o tym zielonego pojecia, danonek to łyknął jak czapla rybę, przecież za friko awansu nie dostał .
 
brydżyści

Drugą parę do bridga ma stanowić Jarek z Sebastianem.
W rezerwie Kataryna z Resortową bo to też ekipka z uc I. W nagrodę wyladowały na teresy ???

Hardcore i bedzie się działo.
Wraca stare ?
Pamietam na Zawiszy jak już o 12 po robocie na II pietrze, koledzy jubilera i on ci utworzyli kółko brydżowe. Towarzystwo rżneło w karcięta, a na wyższych piętrach hulanki swawole i strzelnica z korków od szampana.
Niestety niektórzy dostali amnezji gdy wskoczyli na funkcję.
Wyluzujcie, zostały wam 3 miesiące podskakiwania bo Kołaciński ma swoje koziołki do grilowania.
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry