Może porówna Pan ilość obrabianych dokumentów w wywozie w pierwszym półroczu 2007 z I półroczem 2008. Z kilku szaf zostaje tylko jedna półka z dokumentami w urzędzie wewnętrznym.Jest to zasługa informatyzacji. System zastąpił ludzi, jednak nie słyszałem o istotnych przesunięciach ludzi do innych zadań.Pracuję już 15 lat i obserwuję rozwój tej instytucji poprzez mnożenie fikcyjnych zadań przez ministerstwo.Przerosty ma SSC w kadrach,kancelariach dyrektora ,sekretariatach dyrektora i naczelnika, logistyce, wpr,intrastacie, w elementach kalkulacyjnych i przeznaczeniach, zarządzaniach ryzykiem i innych szczególnie w izbach gdzie radosna twórczość ministerstwa to woda na młyn dla mnożenia obiegu dokumentów.Jestem w dziale obsługującym 10 firm. Skład etatowy to 4 osoby. I nikt się tym nie interesuje mimo , że faktyczne potrzeby od 2 lat to 1,5 półtora etatu.I tak się dziwnie w większości składa, że w wymienionych działach pracują najczęściej fachowcy poszukiwani na rynku pracy. Niestety stracili kontakt z zawodem (teraz żałują). No bo jaki to fachowiec jest nie do zastąpienia:: inzynier budownictwa, geolog, etnograf. Za 5 lat Ukraina wejdzie do UE i znowu będzie problem. Trzeba myśleć kategoriami co będzie za 10 lat a nie co będzie w kwietniu bo zawsze dyrektorzy znajdą dla nas robotę.