Panie Ministrze!!! Napisał Pan w odpowiedzi na jedno z pytań" Alternatywą w sytuacji radykalnego zmniejszenia obrotów i pracy na granicy zachodniej i południowej była likwidacja jednostek administracji celnej i zwolnienia z pracy - tak jak to sie odbyło w np. Czechach. Byc może trzeba było podjąć taką decyzję, a na wschód przesuwać tylko wolne etaty. Ale czy osoby zwolnione byłyby bardziej szczęśliwe?"-Dlaczego Pan nie dopowiedział, że w Czechach w związku z likwidacją placówek granicznych, funkcjonariusze ze stażem większym niż 10 lat mogli przejść na emeryturę. Z tego co wiem była to najniższa krajowa emerytura-ok.6000KC /po 10 latach/.Mogli podejmować dodatkową pracę z zachowaniem prawa do emerytury.Emerytura zawieszana była tylko w momencie podjęcia pracy w administracji. W Czechach więc rozwiązano problem w sposób cywilizowany. Czy w Polsce nie można było wprowadzić jednorazowo podobnych zasad dla funkcjonariuszy o stażu np. 20-25 lat,tak by inni mogli zachować miejsca pracy? Może jednak ktoś kiedyś poniesie odpowiedzialność za tak przeprowadzoną alokację w SC/ w formacji nie posiadającej przywilejów służb mundurowych/?