oceny okresowe
Otóż w obecnym stanie można odnieść wrażenie, że oceny okresowe służą jedynie jako narzędzie dające przełożonym możliwość karcenia lub dyscyplinowania pracowników nie wywiązujących się ze swoich obowiązków. W przypadku funkcjonariuszy rzetelnie wykonujących swoją pracę, wykazujących inicjatywę i zaangażowanie ocena okresowa nie służy niczemu, powtarzam dokładnie niczemu( przynajmniej tak jest w mojej izbie, na wschodniej granicy).
Sam system ocen pracowniczych jest niezbędnym narzędziem majacym służyć m.in. do motywowania oraz uzyskania przez pracownika informacji zwrotnej o jego pracy. Jednak system ocen pracowniczych w Służbie Celnej został od samego początku wypaczony poprzez brak powiązania go z systemem płac oraz zasadami awansowania. System ten funkcjonując w oderwaniu od pozostałych instrumentów motywacyjnych nie spełnia swojej zasadniczej roli. Funkcjonuje on "sobie a muzom - sztuka dla sztuki" ewentualnie jak już wyżej napisałem jako kolejny środek dyscyplinowania pracowników. Aż dziw bierze, że w MF nikt tego do tej pory nie widzi, gdyż wydaje się, że powinno być to rozwiązane systemowo poprzez odpowiednie wytyczne np.Szefa Służby celnej. Z autopsji mogę powiedzieć, że od kilku lat ( dokładnie 4) w ocenach okresowych mam zaznaczane przez kolejnych przełożonych 'awansować na stanowisku" a jak przychodzi co do czego to awanse dostaje i tak ktoś inny mimo, że w ocenie miał np. zaznaczone 'pozostawić na zajmowanym stanowisku", ale oceny nie są jak widać brane w ogóle pod uwagę a przełożony w chwili otrzymania puli awansów i tak może zawnioskować o kogo chce. Chore do potęgi. W szanujących firmach, dużych korporacjach jest to nie do pomyslenia. Być może kiedyś w Słuzbie celnej a może w KAS-ie zostaną wprowadzone nooczesne metody zarządzania a nasi przełożeni będą oceniani nowoczesnymi technikami np. metoda 360 stopni lub metodą tzw. radaru personalnego. W skrócie powiem tylko, że polegają one na wielopłaszczyznowej ocenie pracy menadżerów, w tym również dokonywanej przez podwładnych . Wierzcie wnioski z takich ocen byłyby bardzo ciekawe. Ale chyba się nieco rozmarzyłem.Bedą kończył, choc mógłbym pisać na ten temat jeszcze wiele, gdyż tematyka jest mi bliska ze wzgledu na moje zainteresowania poza służbowe. Co do systemu ocen pozostaje jeszcze mieć nadzieje, że może na jakiś studiach podyplomowych nasi pryncypałowie dowiedzą się do czego ona ma służyć i jak powiniem być zbudowany aby spełniał swoją rolę. POzdrawiam to