Obuwie letnie i napoje - korespondencja

Krzysztof Jabłoński

Nowy użytkownik
Dołączył
1 Marzec 2008
Posty
230
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Poznań 03.06.2008r.
nr ZZ Celnicy PL – POZ-01-KJ/2008


Dyrektor Izby Celnej
w Poznaniu
Arkadiusz Tomczyk


W imieniu funkcjonariuszy celnych pracujących w Wydziale Zwalczania Przestępczości (i nie tylko) zadaję Panu Dyrektorowi kilka pytań:
1. Kiedy funkcjonariusze WZP otrzymają obuwie letnie na grubej podeszwie zgodnie z Rozporządzeniem MF z dnia 20.04.2006 (Dz.U.77 poz.543). Za obuwie te nie przysługuje równoważnik pieniężny, więc można je otrzymać jedynie w naturze. Niestety do tej pory – mamy już trzecie lato – żaden funkcjonariusz nie otrzymał tego obuwia. W rozporządzeniu przeznaczona jest na jedną parę butów letnich kwota 250 zł, więc skoro przez dwa poprzednie lata nikt obuwia tego nie otrzymał (nie wiem dlaczego), można to potraktować jako oszczędność izby na zdrowiu funkcjonariuszy celnych wykonujących obowiązki służbowe. Dzisiaj mamy temperaturę 28 stopni, a przy asfalcie 53 stopnie (patelnia), więc jak mają pracować funkcjonariusze mający na wyposażeniu tylko obuwie zimowe, które po kilkunastu minutach w takich warunkach pracy zaczynają negatywnie oddziaływać na ich stopy. Jeżeli Pan Dyrektor nie wyłączy natychmiast z całościowego przetargu na zakup umundurowania dla funkcjonariuszy obuwia letniego, to kolejne lato funkcjonariusze grup mobilnych będą zmuszeni nosić obuwie zimowe (sorty z rozpisanego obecnie przetargu w najlepszym przypadku dotrą do końcowych odbiorców późną jesienią). Jedynym sensownym wyjściem z tej trudnej sytuacji jest, wzorem innych izb, przeznaczenie po 250 zł (zgodnie z rozporządzeniem) na etat i zakup obuwia letniego (które potrzebne jest natychmiast) w sklepie.
2. Od ubiegłego tygodnia mamy temperatury powietrza dużo przekraczające 25° C, więc kiedy możemy spodziewać się napojów zgodnie z Rozporządzeniem RM z dnia 28.05.1996 w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (Dz.U.60 poz.279)? Czy w tym roku lato zostało wykreślone z kalendarza? Czy nie można było zakupić napojów z wyprzedzeniem, czy też analogicznie jak drogowców, wysokie temperatury zaskoczyły, jak co roku, osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie napojów osobom pracującym na otwartej przestrzeni w temperaturze powyżej 25° C.
3. Dnia 31.05.2008r. zorganizowany został dla dzieci funkcjonariuszy i pracowników w Porcie Lotniczym Poznań Ławica Dzień Dziecka. Dlaczego informacja o zorganizowanej imprezie nie została rozesłana do funkcjonariuszy w referatach WZP, a dowiadujemy się o niej poprzez artykuł zamieszczony w Corintii?
Oczekujemy (funkcjonariusze) odpowiedzi oraz szybkiej i skutecznej interwencji w kwestiach, o które nie powinniśmy się upominać (obuwie, napoje), a niestety musimy i chcielibyśmy, aby więcej nie musiało się to powtarzać.


Wiceprzewodniczący ZZ Celnicy PL
Krzysztof Jabłoński
 
Sygn.:390000-LG-240-71/08 13.06.2008r.

Pan Krzysztof Jabłoński
Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego
Celnicy PL



W następstwie analizy wystąpienia Pana Przewodniczącego zredagowanego w treści pisma nr ZZ Celnicy PL – POZ-01-KJ/2008, ozn. datą 03.06.2008 – jak mniemam w sposób komunikatywny – wyjaśniam, iż:

Okoliczność zaniechania zakupu obuwia letniego w latach 2006-2007 czyniła zadość woli funkcjonariuszy celnych, być może tych samych, których reprezentantem Pan Przewodniczący się mieni. Wyrażoną kategorycznie treścią pism Wydziału Zwalczania Przestępczości, odpowiednio z dnia 09.06.2006r i 28.09.2006r., inicjatywę „...zastąpienia we wnioskach o wydanie składników umundurowania specjalnego (...) butów letnich na grubej podeszwie koloru czarnego na buty wysokie o grubej podeszwie koloru czarnego”, Kierownictwo Izby Celnej uznało pierwotnie za cokolwiek oryginalną i kontrowersyjną, finalnie jednakże debatę zdominowała przyjęta w trybie roboczym hipoteza, iż autorów pism i tym samym przyszłych użytkowników obuwia charakteryzuje przymiot racjonalnego rozumowania i artykułowania swych opinii. W roku 2007 zapotrzebowanie Wydziału Zwalczania Przestępczości zdominowały, konsekwentnie – chciałoby się rzec uniwersalne – „trzewiki wysokie BDU”. Analogicznie, jak w roku poprzednim, obuwie o żądanej charakterystyce zakupiono i wydano. Na obiektywną konieczność zakupu butów letnich na grubej podeszwie wskazano dopiero w miesiącu marcu br. (pismo Wydziału Zwalczania Przestępczości o sygn. 390000-ZP-240-3/2008). Inicjatywę tę, jako uzasadnioną celowościowo uznał zarówno Dyrektor Izby Celnej, jak Komisja ds. prowadzenia postępowania w sprawie udzielenia zamówienia publicznego powołana mocą Polecenia nr 17/08 z dnia 21.04.2008r. W następstwie jej prac skonstruowano specyfikację istotnych warunków zamówienia stanowiącą, iż przedmiotem zakupu będzie (m.in.) łącznie 70 par obuwia letniego na grubej podeszwie. Z uwagi na ich niewątpliwą złożoność oszczędzę Panu Przewodniczącemu zaawansowanych rozważań natury cywilnoprawnej, rekomendując lekturę powszechnie obowiązujących przepisów informuję, iż prognozowany termin realizacji zamówienia to miesiąc lipiec.

Odnosząc się z pełnym współczuciem do troski Pana Przewodniczącego o właściwy porządek rzeczy uspokajam, iż każdą nieuprawnioną ingerencję w strukturę kalendarza, fazy księżyca, tudzież, układ gwiazd bądź pór roku postrzegam jako skrajnie nieodpowiedzialną i wysoce ryzykowną. Napawa mnie również niepokojem okoliczność, iż sposób interpretacji przepisów, którego jest Pan zdeklarowanym orędownikiem pozbawia potencjalnych zainteresowanych uprawnienia do otrzymania napojów profilaktycznych przed dniem rozpoczęcia kalendarzowego lata. Gwoli przypomnienia, lato to pora roku zaczynająca się z dniem przesilenia letniego i trwająca do dnia równonocy jesiennej; na półkuli pn. trwa od ok. 24 VI do ok. 23 IX; na półkuli pd. w tym czasie jest zima; w meteorologii l. obejmuje miesiące: czerwiec, lipiec, sierpień (encyklopedia PWN). Cóż, aktualnie panuje nam – parafrazując - wiosna Panie (...) Przewodniczący, wiosna. Zauważyć w tym miejscu należy, iż procesy myślowe konstruowane na zasadzie prostych skojarzeń niechybnie wiodą na intelektualne manowce. Abstrahując od rozważań natury astronomicznej stwierdzam, iż materia prawna normująca zagadnienie nabycia bądź utraty uprawnienia do otrzymania napojów profilaktycznych, jako podstawowe kryteria statuuje pojęcia wystąpienia określonej przepisami temperatury otoczenia lub temperatury spowodowanej warunkami atmosferycznymi. Innym istotnym, aczkolwiek niewątpliwie racjonalnym, jej elementem jest wymóg, aby kierownicy komórek organizacyjnych Izby oraz Naczelnicy Urzędów Celnych sprecyzowali potrzeby w zakresie zakupu niezbędnej ilości napojów profilaktycznych. Owa czynność stanowi warunek konieczny rzetelnego planowania zakupu, finalnie zaś, racjonalnego wydatkowania publicznych środków finansowych. W pierwszej dekadzie czerwca rzeczone potrzeby określiła jedynie część uprawnionych. Zakupu oraz wydania wody mineralnej dokonano bez zbędnej zwłoki. Sugerując ponownie konieczność analizy aktów prawa powszechnego, jak i wewnętrznego stwierdzam, iż jakość wnioskowania, argumentacji oraz prezentowana przez Pana Przewodniczącego retoryka wyłącznie na tym zyskają.

Jako przedstawiciel związku zawodowego definiowanego w nauce jako masowa organizacja społeczna docieka Pan Przewodniczący kulis organizacji imprezy z okazji Dnia Dziecka, jest Pan szczerze skonfundowany obrazem rzeczywistości i ostentacyjnie afiszuje się brakiem wiedzy w tym zakresie. Świadomie, bądź nie, ignorowany jest tym samym aspekt, iż to właśnie za sprawą, przede wszystkim, inicjatyw społecznych materializują się takowe przedsięwzięcia. Reasumując, najwłaściwszym adresatem Pana rozterek jest Pan właśnie



Dyrektor
Izby Celnej w Poznaniu
Arkadiusz Tomczyk
 
Ostatnia edycja:
Pan Dyrektor udzielił odpowiedzi i zrobił to bardzo starannie, jak mniemam,doskonale się przy tym bawiąc, szkoda, że nie wysłał go w trakcie pełni księżyca.

W odpowiedzi czytam, że na Nasz wniosek (funkcjonariuszy czy Naczelnika WZP) zamiast obuwia letniego otrzymaliśmy zimowe (wysokie na grubej podeszwie), tylko, że nikt nie dostał dwóch par, tylko jedną, czyli nikt nie dostał obuwia „zamiast”, otrzymując tylko jedną parę ( izba i tak zaoszczędziła przez 3 lata na obuwiu letnim, którego nie kupiła i nie kupiła nic w zamian:mad:) Funkcjonariuszowi z grup mobilnych należą się raz na dwa lata buty letnie (na grubej podeszwie) i buty wysokie na grubej podeszwie. Skoro ludzie dostali tylko wysokie na grubej podeszwie, to gdzie są te drugie buty? Zwrócone jako oszczędność izby przez te lata?

W temacie wody „twórca” pisma popuścił wodzę fantazyji i zamiast odpowiedzieć, na pytanie dlaczego nie ma wody wyjaśnił mi definicje i czasokres występowania „lata” (jak nie wiesz, co napisać, to czepiaj się słówek; gdy jesteś winny, ośmiesz świadka). W piśmie nie przypadkowo powołałem się na przepisy rozporządzenia w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów, a nie akty wewnętrzne izby, które nie mogą ograniczać prawa pracowników i w gestii pracodawcy jest, aby ustalić takie procedury, aby funkcjonariusz na czas otrzymał przysługujące mu napoje. Obecnie bardzo to kuleje i od lat jedynym pokrzywdzonym jest pracownik, który nie potrzymuje na czas tego, co mu się należy i żadna panująca nam władza nie zamierza tego zrobić, zasłaniając sie procedurami, które sama ustala.

Co do Dnia Dziecka, to rzeczywiście mój błąd, bo organizowany on był dla dzieci pracowników i funkcjonariuszy UC w Poznaniu.

Odniosłem wrażenie, że pewnych zwrotów (zawartych w odpowiedzi Derektora) nie godzi się używać (na pewnym poziomie oczywiście:))w stosunku do nikogo, ale nic to, to odpowiednio świadczy tylko o twórcy i/lub podpisującym, a butów letnich jak nie było, tak nie ma.
 
Ostatnia edycja:
Jak mniemam z treści opublikowanej odpowiedzi Nasz Wielce Szanowny DIC świetnie sie bawił pisząc ten list do Pana Wiceprzewodniczącego. I w swym poczuciu samozadowolenia i samouwielbienia, jak mniemam, utwierdził się w przeokonaniu iż jest Mistrzem Ciętej Riposty, o umysle bystrym niczym woda w .... Niestety Panie Szanowny AT w ogólnym odczuciu plebsu, który to masz w takiej pogardzie, o którym potrafisz stwierdzić, że mu się we łbach przewraca, jesteś Pan Managerem dość kiepskim. Bynajmniej autorytetu tym Panie szanowny nie zdobędziesz. Ja osobiście odbieram postawę Pana DIC, że nie zrobi on nic ponadto co musi zrobić a najlepiej jakby naród się nie odzywał i nic nie chciał...
Bo naród ma robić. Nie Gadać
 
pozostaje mieć tylko nadzieję, że podobnej retoryki nie używa jaśnie nam panujący w korespondencji z przedsiębiorcami i instytucjami, bo nie są to ani wyżyny, ani błysk geniuszu tylko zwykły przykład, w jaki sposób obecnie traktuje się funkcjonariuszy, z góry (z czwartego pietra ludzie wydają się tacy maluczcy, bezbronni) i najlepiej bez prawa głosu - dla maluczkich.

Może dlatego w ostatnim czasie odeszło ze służby 19 osób (tak słyszałem-jeżeli chodzi o ilość) w tym:
- były Naczelnik Urzędu Celnego w Poznaniu,
- były Naczelnik Działu Kadr;
- były Naczelnik Wydziału Zwalczania Przestępczości;
może nie potrafili znieść właśnie takiego traktowania (chociaż sami nie byli lepsi, szczególnie ten pierwszy).

Czytając odpowiedź Dyrektora na początku byłem trochę zdziwiony, później rozbawiony, końcowo zasmucony nie z powodu jego drwin, arogancji i aluzji (bo pismo napisane na granicy obłedu:p), tylko dlatego, że uświadomiłem sobie, że jednak MY - funkcjonariusze, związkowcy nie gramy w jednej drużynie z Dyrekcją (która jest zawodnikami Ministerstwa Finansów) i jesteśmy skazani na przegraną, bo ICH tak naprawdę nie interesuje, że mobilni nie mają butów. Ich nie interesuje, że nie ma napojów, gdy przysługują zgodnie z prawem. Ich - Dyrekcję interesują pisma od Szefa, a dla Dyrektora żadne pisma, liściki, czy nawet karteczni od SSC nie sa wiążące w kwestiach finansowych, gdyż Dyrektor Izby celnej może zrobić w kwestiach budżetu wszystko na co ma ochotę lub może nie zrobić nic (co czyni cały czas).

PS Może tych trzech byłych Naczelników odeszło, bo nie mogli się odnaleźć w nowych realiach? Ale naszej władzy to nie grozi;)
 
Ostatnia edycja:
Pismo Nie Jest W Stylu Winicjusza. To Pachnie Mi Waldemarem I Jego Retoryką.
 
Ostatnia edycja:
Powiem wam, że odpowiedź jest świetna. Dawno nie czytałem takiego pisma. Aż nie chce się wierzyć, że wyszło z instytucji państwowej - daję złote piórko autorowi za poczucie humoru.
 
Ostatnia edycja:
Takiego pisma specjalista od kopania rowów nie napisze, ale przyznać musicie, że widać tam niewątpliwie jakieś ciągotki w stronę Megalomani pisarza (chociaż bardziej mi to pasuje do jakiegoś Mistrza Ciętej Riposty - trochę chaotyczne), z tym że kto był faktycznym autorem pisma nie wiadomo. Za mało samogłosek "e" zeby posądzać o to rzecznika :)
 
Herr Müller von Drossen przeszedł samego siebie.Nie dość,że mieszka w służbowym mieszkanku(nie musi dokładać "znakomitej większości"do ogromnych pieniędzy otrzymywanych za brak lokalu przez podległych funkcjuszy),wozi 4 litery służbowym wozem nach Drossen(swą zabytkową lagunę trzymając pod dozorem na Krańcowej) to jeszcze śmie stwierdzić,iż np.woda należy się tylko za okres kalendarzowego lata.Wiadomo,klimat się ociepla ,pory roku się bardzo mieszają i nieraz "kalendarzową"wiosną czy jesienią jest powyżej 25st.C.Idąc tym tokiem myślenia,z powodu ocieplenia klimatu,może zabierze nam zimowe obuwie i umundurowanie(nie mówię już o posiłkach regeneracyjnych,które powinny być a ich nie ma),ponieważ nie ma już takich zim jak były naście lat temu.
PS. A jednak si parva licet componere magnis ????
A do pana Herr Müller-Si poenitet, haud nocet error,
pamiętaj.
 
Czytając pismo, aż trudno uwierzyć, że wyszło z instytucji państwowej...
Może autorem pisma jest jakiś niedoszły pisarz, który do tej pory pisał tylko do "szuflady"...
:confused:
Każdy kto przeczyta pismo KJ + odpowiedź Dyrekcji zrozumie, że źle dzieje się w SŁUŻBIE, a najgorsze jest to, że na lepsze się nie zapowiada...smutne, prawda???
I tak na koniec...definicję pór roku /wiosna, lato/ mógł już sobie autor pisma - odpowiedzi darować...

p.s I

Stawiam, że autorem pisma jest rzecznik, być może się mylę...:D

p.s II

Może należałoby wysłać pismo - odpowiedź Dyrektora IC do TV, na jakiś poważny konkurs „Złotej Czcionki”:cool:
 
Ostatnia edycja:
Skopiuję sobie to pismo derektora i będę pokazywał każdemu Parlamentarzyście jako dowód na zachowanie kadry, które spowodowało styczniowy protest i spowoduje niechybnie kolejny.
Dziękuję p. derektorze. Pozwolę sobie też poinformować PiP albowiem wykazał się Pan kompletną nieznajomością przepisów prawa i jak widzę wydaje pan akty prawa wewnętrznego wbrew prawu powszechnie obowiązującemu. Gratuluję poczucia humoru, tymczasem nie zauważa Pan, że zwalniają się Panu ze służby kolejni funkcjonariusze.
 
Ostatnia edycja:
W Szczecinie były dyrektor pisał odpowiedzi w podobnym tonie dotyczyły co prawda deski do prasowania, teraz nie pisze bo wiadomo gdzie jest, a dyrektor z poznania to jego zaufany człowiek więc nie ma się co dziwić.
 
Szczególne podziekowania skladam na ręce Marka P. z logistyki, autora pisma, pod ktorym podpisał sie Dyrektor. Autor pozostawił swój podpis we właściwościach dokumentu, czyżby z prożności, czy z braku pewnych umiejetności.
 
Przez ostatnie dni testowaliśmy na drodze otrzymaną letnią odzież i okazało się, że świetnie spisuje się w wysokich temperaturach. Spodnie wreszcie nadają się do noszenia w takich warunkach, a podkoszulki i polówki są dobrej jakości i na razie nie ma co do nich zastrzeżeń.

Oby tak dalej!!!
 
i jak tu kurna ludziom dogodzić?
Jak źle, to źle, a jak dobrze, to też źle:D

Roy, Was też nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne?
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry