Nowa uchwała-nic nam nie dająca pod wzg. kontroli

lotek

Użytkownik
Dołączył
9 Marzec 2008
Posty
76
Punkty reakcji
8
Miasto
Północ
Ciekawe co patrol Grupy Mobilnej miałby zrobić w takim przypadku gdy w najlepszym wypadku posiada:
1. Paralizator
2. Kajdanki
3. ......i chęci:D
chyba spieprzać :przeczytajcie
Funkcjonariusz Straży Granicznej z Budziska w woj. podlaskim użył broni w czasie próby zatrzymania do kontroli na drodze dwóch samochodów uciekających z dużą prędkością w stronę granicy z Litwą. Po stronie litewskiej pościg został przejęty przez tamtejsze służby. Porzucone przez kierowców samochody zostały odnalezione 20 km od granicy. Okazało się, że były skradzione na Zachodzie.

Jak poinformował mjr Józef Puczyński z Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku, do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem. Na drodze krajowej nr 8, prowadzącej do granicy z Litwą, patrol SG próbował zatrzymać do kontroli jadące w stronę granicy bmw na niemieckich numerach rejestracyjnych.

35376365643866353132633831356565



Kierowca minął jednak kontrolę i zaczął uciekać. Pogranicznicy chcieli ruszyć za nim w pościg, gdy nadjechał drugi samochód, audi. Jego kierowca także nie zareagował na sygnały do zatrzymania, a wręcz przyspieszył kierując auto - jak wynika z relacji samych pograniczników - na jednego z nich.

Funkcjonariusz odskoczył na bok i oddał cztery strzały w kierunku samochodu, celując w opony. Auto jednak odjechało w kierunku Litwy. Pogranicznicy powiadomili tamtejsze służby, które oba samochody, porzucone, odnalazły ok. 20 km od granicy.

Jak powiedział Puczyński, okazało się, że dane bmw są w systemie informatycznym SIS jako dane auta skradzionego w Niemczech; audi miało uszkodzoną stacyjkę i wyrwane kable, co również wskazywałoby na kradzież. Dane tego samochodu są jeszcze sprawdzane.

W związku z użyciem broni przez funkcjonariusza, śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Suwałkach, postępowanie wyjaśniające prowadzi też Straż Graniczna.
 
odpowiedź jest prosta:

"mobilny" na drodze nie ma broni zatem by nie strzelał. Zapewne musiałby jedynie powiadomić wszystkich świetych i czekać :) a auto pewnie dojachałoby pod kolejną granicę.

Czy nikt ze stolicy nie rozumie, że na drogach różne rzeczy się dzieją? Że do kontroli potrzebne jest coś więcej niż "chęć" i długopis?
 
W-wa myśli że tylko policja, SG, i inne służby oprócz oczywiście nas to prawdziwe służby i im należy się jakieś zabezpieczenie podczas kontroli...
My musimy sie bronić przy pomocy latarek- w nocy
a w dzień przy pomocy dłgopisu...
dopuki nikt nie zginie doputy temat nie będzie ruszony...
nie życze tego nikomu i mam nadzieje że wszyscy koledzy z GM wrócą cali po służbie do domu...
Pozdrawiam kolegów stojących na drodze, którzy nie raz musieli narażać swoje życie,gdy próbowali zatrzywać lub gonić uciekający samochód...
 
Odpowiedż SSC na forum odpowiedział, że jak nie wiem co robić to mam przenieść się do logistyki (ciekawe ile etatów ma logistyka, aby nas wszystkich pomieścić) :D

http://www.celnicy.pl/showthread.php?t=3858

Oficjalna wykładnia jest taka:
Masz działać skutecznie, a także zgodnie z prawem i instrukcjami. Jeżeli instrukcja mówi, że masz jechać za pojazdem to jedź (ale nie zajeżdżaj drogi).
Jeżeli ktoś ma z tym problem to niech przeniesie się do logistyki.
jk


Dla Pana Kapicy nasze przepisy są jasne i nie ma żadnych wątpliwości co do uprawnień funkcjonariuszy celnych. Po co więc zmieniać ustawę, dla głupich korpusów, stopni, stanowisk itp ??? Pagonami zachwycają się tylko ludzie w biurach, na froncie potrzebujemy dobrych przepisów, aby sprawnie działać, same chęci to za mało.

ITD ma broń, bo kierowca który nie ma winiety lub licencji będzie strzelał do inspektora :D, ale "mobilni" w SC zatrzymujący towary z przemytu za tysiące, miliony złotych są niezagrożeni. Ot, dziwna ta nasza polityka :(

Kajdanki też mogę założyć tylko na ręce trzymane z przodu, a jedynie jak klient jest agresywny na ręce z tyłu. Jasne, najpierw od spokojnego wcześniej gościa z kajdankami nałożonymi z przodu muszę dostać z pięści "w ryja" aby mu założyć kajdanki z tyłu. Policja nakłada z tyłu i ma w poważaniu czy gość jest agresywny czy nie. Zapobiega w ten sposób ewentualnemu zagrożeniu. Osoba która niepodporządkowuje się miom poleceniom, ma czuć się wygodnie z kajdankami z przodu, a ja mam być w strachu co ona jeszcze wywinie.

No i czynności operacyjno rozpoznawcze dla Straży Ochrony Kolei, a w Służbie Celnej ich brak. To może wydziałom zwalczania przestępczości nadać nowe nazwy wydziały prewencji.
Jak można zwalczać przestępczość bez czynności oper-rozp.
To jakaś pomyłka.
 
Farsa nie przepisy,fikcja nie kontrola drogowa

Zgadzam się.Najgorsze jest to że ty to wiesz,ja to wiem-my to wiemy-co do korpusów to w ogóle żenada-przyjdą jeszcze czasy że przyjedziesz z działań nocnych przypuśćmy z drogi-zapomnisz oddać honorów(bo po prostu śpiący i zmęczony będziesz) Pułkownikowi:D z kadr-i ci dyscyplinarkę zrobią za nie przestrzeganie regulaminu-to dopiero będzie farsa.Do tego to zmierza wszystko:mad:
 
Back
Do góry