Kuźnica
Po spotkaniu Donald Tusk pojechał do Kuźnicy. Na przejściu granicznym z Białorusią spotkał się z celnikami.
Szef rządu, kończąc wizytę na Podlasiu, mówił, że docelowo powinny zostać zbudowane wspólne zasady, jeśli chodzi o uprawnienia, żeby one były mniej więcej równorzędne w służbach mundurowych.
"Uwzględniając specyfikę głównych służb mundurowych - policji, celników Straży Granicznej i straży pożarnej - ważność tych służb jest na podobnym poziomie. W najbliższych latach będziemy musieli zastanowić się, bez żadnej rewolucji, jak zbudować taki model, żebyście stanowili nieformalny korpus państwa, gdzie uprawnienia i możliwości finansowe będą mniej więcej zbliżone" - powiedział premier Tusk.
Po spotkaniu Donald Tusk pojechał do Kuźnicy. Na przejściu granicznym z Białorusią spotkał się z celnikami.
Szef rządu, kończąc wizytę na Podlasiu, mówił, że docelowo powinny zostać zbudowane wspólne zasady, jeśli chodzi o uprawnienia, żeby one były mniej więcej równorzędne w służbach mundurowych.
"Uwzględniając specyfikę głównych służb mundurowych - policji, celników Straży Granicznej i straży pożarnej - ważność tych służb jest na podobnym poziomie. W najbliższych latach będziemy musieli zastanowić się, bez żadnej rewolucji, jak zbudować taki model, żebyście stanowili nieformalny korpus państwa, gdzie uprawnienia i możliwości finansowe będą mniej więcej zbliżone" - powiedział premier Tusk.