Nowa Instrukcja WZP

dzienciol

Nowy użytkownik
Dołączył
6 Listopad 2007
Posty
32
Punkty reakcji
0
.........W tym samym piśmie związkowcy pisali nadto do Ministra o nadmiernym obciążeniu funkcjonariuszy obowiązkami z zakresu statystyki przy zajęciu papierosów: "(...)W znacznym stopniu rozbudowana została statystyka z zakresu zwalczania przestępczości,.....

Pisze się o zmniejszeniu biurokracji a nowa instruukcja WZP prowadzi ją już do absurdu

Funkcjonariusz WZP Grupy Mobilnej po przyjsciu do służby będzie musiał;
pobrać broń, brać udział w odprawie na której otrzyma przydział zadań, miejsce ich wykonywania itp, to wszystko musi wpisać do notatnika i dać do podpisu prowadzącemu,
później w końcu będzie mógł wyjechać na drogę gdzie musi się zalogować do systemu
każdy sprawdzany samochód ma sprawdzic w systemie, wpisać do notatnika : imię i nazwisko kontrolowanego, rodzaj i nr dokumentu sprawdzanego, pesel itd - oczywiście przy tym wszystkim nie może zapomnieć o sprawdzeniu zatrzymanego pojazdu bo a nuż uda mu się trafić na nielegatny towar. Przy kontroli usłyszy parę "miłych " słów od kierowcy bo system się zawiesza i kontrola troszęczkę trwa
w końcu jakoś może dotrwa do końca służby, którą należy zakończyć odpowiednio wcześniej żeby uzupełnić notatnik , dać go do sprawdzenia i podpisu prowadzącemu, wpisać dane do książki elektronicznej gdzie k a ż d y z funkcjonariuszy musi uzupełnić swoje kontrole i podać ujawnienia ( jakim cudem ma to zrobić jak zazwyczaj jest jeden komputer na wszystko?!!) w międzyczasie musi napisać meldunek, uzupełnić statystykę, nie może też zapomnieć o przysługującej mu 30 min.przerwie na posiłek na który Pan Minister przeznaczył 3 zł (na granicy jest 6zł- ale Mobilni muszą trzymać linię bo nie można przeciążać samochodów), po przyjemnie i na luzie spędzonej służbie prowadzący zmianę zrobi odprawę, podsumuje służbę, sprawdzi notatniki, uzupełni książkę elektroniczną i uda się do magazynu by odebrać broń od wyluzowanych i szczęśliwych funkcjonariuszy Grupy Mobilnej, którzy spędzili uroczy dzień na łonie natury w temperaturze + lub - 25 stopni.
 
no to teraz wiadomo dlaczego więcej ich na bks niż na drogach - 3 zł po drodze nie chodzi tylko po bks-ie ;)
 
No nareszcie ktoś się jorgnął że toniemy w nikomu niepotrzebnej statystyce. Tylko ciekawe co dalej, znając życie to papierków i wpisów w bzdurne programy statystyczne nam jeszcze dołożą a nie ujmą - już tam na górzę siedzą grzeją d... i móżdżą oj jak móżdżą:o
 
No ale jaki problem :D wypłatę masz taką samą czy siedzisz w biurze czy w samochodzie - musimy zrozumieć, że za organizację pracy odpowiada kadra oficyjerów - tak widocznie ma być ( ja tam wolę w zimie robić statystyki - nawet te zerowe :)).
 
a ja mam pytanie: czy specjalista może być tzw. prowadzącym patrol ?

czy złamie prawo ..? - jako taki musi podejmować decyzję, oceniać sytuację, otwierać i zamykać zmianę, odpowiadać za praktycznie cały przebieg służby. itd. czy kierownictwo wydając dyspozycję "prowadzenia" zmiany łamie przepisy np. instrukcji, opisu stanowiska, itp.. co komu grozi.. chodzi mi tylko o odpowiedzialność karną.. np. następuje wypadek, i padają pytania : "a kto panu kazał ?".. proszę o konstruktywne odpowiedzi bez jątrzenia tematu..
 
Edwina kolega Dziencioł napisał swój post jakies pól roku temu- co oznacza, że mimo wdrażanej "modernizacji" nic sie nie zmieniło. pewnie tez nic sie nie zmieni statystyka to jest podstawa działania każdego urzędu (pamiętacie film "Zezowate szczęście" i obywatela Piszczyka) Statystyka jest matką każdej biurokracji i nigdy nie zginie-zresztą pewnie nikt nie da jej zginąć ponieważ wraz z nią zginie bardzo dużao bardzo ważnych stanowisk- przecoeż te sprawozdania gdzieś w końcu trafiają i dalej i dalej i dalej........ .
Co do pytania kolegi buby - niestety specjalista lub nawe młodszy specjalista Słuzby Celnej jak najbardziej może byc prpwadzącym zmiane lub prowadzącym patrol. wiem, że musi podejmowac decyzje, oceniać sytuacje ,zamykać zmianę no trudno taka słuzba ktos to musi robić -w tym wypadku funkcjonariusz na stanowisku specjalisty SC któremu zlecono wykonwyanie obowiązków prowadzącego zmianę (takiego stanowiska nie ma podobnie jak kierujacego sekcją0 więc oficjalnie wszystko jest OK. Pomietaj tylko że takie powierzenie obowiązków musi być na pismie,niekoniecznie "w piśmie" ale chociażby w ewidencji przydzielenia zadań służbowych, książce słuzby czy co tam innego macie. I na koniec jeżeli ktos sie łudził że po wartościowaniu będzie robił tylko to co ma w opisie stanowiska to bardzo się mylił ( w zakresie czynności stoi jak byk: Wikonywanie innych zadań zleconych prze przełożonego. Mylili sie tez ci którzy uważalei że po wartościowaniu tych samych czynności nie będzie mogło wykonywac dwóch funkcjonariuszy na innych sytanowiskach (np. specjalista i mł ekspert po tym wzgledem wszystko wróciło do normy czyli jest po staremu, i tak pewnie zostanie.
 
Zadam pytanie inaczej. Kto to jest "prowadzący" ? Czy istnieje takie stanowisko ? Proszę o wskazanie gdzie to jest napisane. Dlaczego nie było konkursów na stanowisko "prowadzący" jeżeli takie istnieje? Dlaczego ludzie zwani "prowadzący" biorą więcej pieniędzy i są wyżej zaszeregowani ? Gdy brak "prowadzącego" wyznacza się inną osobę, ale ona już nie ma paru stów więcej, a "prowadzący" będąc na urlopie cały czas bierze kilkaset złotych więcej. Czy pracownik wyższy stopniem ma wykonywać polecenia niby "prowadzącego" ?. O co chodzi w tym burdelu ?
 
Nie ma stanowiska 'prowadzącego" "wiodącego" odpowiedzialnego" i jak to tam nazywają - jeżeli dostaje większa kasę to dobrze bo jednak ma większą odpowiedzialność. Osobiście jednak się z tym nie spotkałem bo nie ma za to żadnych dodatków może jakaś premia ale to tylko teoretycznie. Częściej jest tak że prowadzący przyjmijmy specjalista dostaje taka sama kasę jak inny specjalista nie będący prowadzącym. Gorzej kiedy prowadzącym zostaje specjalista i kieruje np. st.specjalistami bo wtedy to dostaje mniej niestety. I jeszcze odnoście stopni - niższy stopniem może dowodzić funkcjonariuszem z wyższym stopniem bo o tym decyduje stanowisko ( i tak jest w armii i policji).
 
"prowadzący"

Instrukcja WZP w różnych jej częściach nazywa "prowadzącego" osobą kierującą/odpowiedzialną za grupę/zespół kontrolny. Osoby te w zakresie obowiązków mają organizowanie i koordynowanie działań w ramach zespołów/grup, w świetle nowej instrukcji odpowiadają praktycznie za wszystko co się wydarzy w trakcie działań. Dodatku za to chyba nigdzie nie ma, przeważnie osoby te mają wyższe stanowisko służbowe. A co do statystyki to szkoda słów...
 
To chyba co kraj to obyczaj .. Edwina ma inne doświadczenia niż WZP. Więc chyba w każdej Izbie jest wg uznania. Ot cała SC :)
A na prowadzącego to odbywały się konkursy czy to stołki dla tzw. "ulubieńców" ? Bo rozumiem że stanowiska rozdano przy wartościowaniu
 
Ostatnia edycja:
"prowadzący"

konkursów żadnych nie było, bo nie jest to stanowisko służbowe. Kierownicy Referatów wyznaczyli dużo wcześniej takie osoby, a po wartościowaniu funkcjonariusze Ci dostali nowe zakresy obowiązków z nowymi zadaniami oraz wyższe stanowiska służbowe niż reszta funkcjonariuszy w grupie. Tak jak pisałem odpowiedzialność jest "na papierze" - (instrukcja+zakres) za wszystko co się stanie w trakcie prowadzonych działań. Przed wartościowaniem osoby te wykonywały te same obowiązki ale nigdzie nie było to formalnie opisane, odbywało się to na zasadzie ustnego polecenia Kierownika Referatu. Pewnie co IC to inaczej...
 
Ostatnia edycja:
"prowadzący", "kierujący", "odpowiedzialny" za grupę. Określeń może być tyle ile jest izb, takie czynności musi ktoś wykonywać i powinno się to wiązać z wyższym uposażeniem, bo i w pakiecie jest (krytykujący nie chcą zdawać sobie z tego sprawy) cała ODPOWIEDZIALNOŚĆ za GRUPĘ (a droga to nie biuro).
Brakuje mi jednolitego wartościowania w WZP w całym kraju (temat znam i są zasadnicze różnice) i mam nadzieję, że zostanie to ujednolicone!!!
 
Ostatnia edycja:
"prowadzący", "kierujący", "odpowiedzialny" za grupę. Określeń może być tyle ile jest izb, takie czynności musi ktoś wykonywać i powinno się to wiązać z wyższym uposażeniem, bo i w pakiecie jest (krytykujący nie chcą zdawać sobie z tego sprawy) cała ODPOWIEDZIALNOŚĆ za GRUPĘ (a droga to nie biuro).
Brakuje mi jednolitego wartościowania w WZP w całym kraju (temat znam i są zasadnicze różnice) i mam nadzieję, że zostanie to ujednolicone!!!

I podobnie wygląda sprawa przewodników psów. W jednych izbach, bycie przewodnikiem zostało uwzględnione przy wartościowaniu w drugich nie. Jest jeszcze więcej, przykładów w których co "izba" to inny zwyczaj.
Różnie także traktowany jest np. zapis dotyczący "zjazdów" do domu, w czasie dłuższych szkoleń.
 
Ostatnia edycja:
To,że w każdej IC są różne stanowiska a zadania te same (prowadzący, przewodnicy itp ) świadczy o głębokim "profesjonalizmie" w naszej SC. SSC nie ujednolica w skali kraju różnych spraw (nawet tych "drobnych") ,tak jak to robi np KGP. Ma to na celu nie pozostawianie dowolności w interpretacji zapisów ustaw, rozporządzeń i instrukcji dla KWP w różnych województwach. U nas dwie różne IC potrafią w tej samej sprawie prezentować zgoła odmienne zdania w tych samych sprawach opierając swoje stanowiska na tych samych przepisach.
 
"prowadzący", "kierujący", "odpowiedzialny" za grupę. Określeń może być tyle ile jest izb, takie czynności musi ktoś wykonywać i powinno się to wiązać z wyższym uposażeniem, bo i w pakiecie jest (krytykujący nie chcą zdawać sobie z tego sprawy) cała ODPOWIEDZIALNOŚĆ za GRUPĘ (a droga to nie biuro).
Brakuje mi jednolitego wartościowania w WZP w całym kraju (temat znam i są zasadnicze różnice) i mam nadzieję, że zostanie to ujednolicone!!!
Nie zostanie, bo wartościowanie juz sie odbyło. Oczywiście cały czas się mówi o tym że miało byc lub będzie (bedą) kolejne wartościowania niejako "sprawdzające" ale o tym to tylko się mówi.
Kwestia osoby "prowadzącej"- w zasadzie to chyba powinno byc tak jak mówi Edwina , zresztą chyba zawsze tak było - jeżeli jakąs czynnośc wykonywało współnie kilku funbkcjonariuszy to zawsze jeden z nich był tym odpowiedziałnym czy też prowadzacym róznuie to nazywano po prostu kierował pozostałymi ,podejmował decyzje itp. O tym kto był tym prowadzącym decydował kierownik i nie koniecznie była to osoba z najwyższym stopniem stanowiskiem.
Jeżeli prowadzących "wyznaczono" przed wartościowaniem i wyżej ich zawartościowano to po prostu w nieformalny sposób stworzono takie stanowisko ale tu jest kilka ale_ ilu jest tych prowadzących , czy tylko oni sa prowadzącymi czy niżej zawartoścowani też, kiedy ich zastąpują. Mysle że o tym pisał własnie for po prostu w niektórych WZP stworzono takie stanowisko nieformalnie przy wartościowaniu. Pewnie własnie tak -ale moim zdaniem z czym pewnie jabol sie nie zgodzi o wiele zdrowszy jest system jaki jest u Edwiny
 
Pewnie własnie tak -ale moim zdaniem z czym pewnie jabol sie nie zgodzi o wiele zdrowszy jest system jaki jest u Edwiny
Każdy potrafi wykonać wszystkie obowiązki - i otwierać i zamykać służbę i prowadzić notatnik, i kontrolować itp. Nie jest tak, że jak komuś powierzono zapisywanie kontrolowanych samochodów w notatniku to robi tylko to i reszta go nie interesuje.

Masz rację Kloss:) pracuję już kilka lat i wiem, że obecnie jest lepiej niż przed reformą (a nie twierdzę, że jest idealnie - wypowiadam się na temat Grup Mobilnych), chociaż jest wielu niezadowolonych, którzy potrafią otwierać, zamykać, czytać, pisać i kontrolować.
 
Ostatnia edycja:
Sytuacja w GM nigdy nie będzie idealna jak mozna z ludzi ze stażem 20-letnim zrobić specjalistów a ze stażem 10-letnim mł.eksp.700 stówek więcej na pasku a robota ta sama.parodia
 
Tak było jest i będzie. Ci którzy myśleli że wartościowanie coś zmieni bardzo się zawiedli. A miało być tak pięknie, ta sama robota -to samo stanowisko i ta sama zasadnicza-jak przy tokarce, bez uwzględnienia doświadczenia, stażu itp przecież w naszej służbie to nie jest ważne- przychodzi gość z ulicy (nawet mgr) i od razu wszystko wie. Wcześnie były patologie (zwłaszcza po likwidacji OC w 2004 roku i degradacji kadry kasa została) ale takich kominów jak teraz to nie było a wiem co mówię.
 
Back
Do góry