Nowa grypa przy polskiej granicy? Ukraińscy celnicy w maskach

binabik

Nowy użytkownik
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Nowa grypa przy polskiej granicy? Ukraińscy celnicy w maskach
ga IAR2009-10-29

W związku z epidemią grypy na zachodzie Ukrainie zaostrzono zasady przekraczania granicy. W wyniku powikłań po zapaleniu płuc zmarło już ponad 30 osób. Niemal wszystkie zmarły na Zachodniej Ukrainie, w pobliżu granicy z Polską. Na razie nie ma pewności, czy to ofiary 'nowej grypy' A/H1N1

Wołodymyr Szeremeta z zachodniej dyrekcji regionalnej Służby Granicznej powiedział, że na wszystkich przejściach granicznych wjeżdżających na terytorium Ukrainy będą kontrolowali lekarze. Dopiero potem do pracy przystąpią celnicy i funkcjonariusze Służby Granicznej w maskach ochronnych.

Przypadki zgonów w wyniku powikłań po wirusowym zapaleniu płuc zanotowano w 6 zachodnich obwodach Ukrainy. Liczbę zmarłych ocenia się na 34 osoby. Najgorsza sytuacja jest w obwodzie tarnopolskim. Lekarze na razie nie są w stanie określić, czy jest to wirus grypy A/H1N1. W obwodzie zakarpackim zdiagnozowano tę chorobę u dwóch osób, które wróciły niedawno z Rosji. Jedna z nich zmarła.

Lekarze apelują do Ukraińców o natychmiastowe zgłaszanie się do lekarza w przypadku pogorszenia stanu zdrowia. Tylko wtedy 'nową grypę' można wyleczyć.

GIS: kontrolujemy sytuację w Polsce

- Z informacji, które dostajemy od wojewódzkich inspektorów sanitarnych w Rzeszowie i Lublinie wynika, że w województwach przygranicznych nie odnotowano nietypowego wzrostu zachorowań grypopodobnych - mówi portalowi Gazeta.pl Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.

Główny Inspektor Sanitarny zalecił państwowych wojewódzkich inspektorom sanitarnym w Rzeszowie i Lublinie m.in. monitorowanie sytuacji na przejściach granicznych i nadzorowanym terenie, utrzymywanie kontaktu i wymianę informacji ze służbami medyczno- sanitarnymi Ukrainy, informowanie podróżnych przekraczających granicę o konieczności przestrzegania zachowań prozdrowotnych i zgłaszania się do lekarza w przypadku wystąpienia objawów grypy w ciągu 7 dni od powrotu z Ukrainy lub kontaktu z osoba chorą.

Rzecznik GIS radzi też by osoby, które w najbliższych dniach wybierają się na groby bliskich na Ukrainie, chcą odwiedzić rodziny, dobrze zastanowiły się nad wyjazdem. Dotycz to zwłaszcza osób osłabionych przebytymi niedawno chorobami lub niewyleczonymi infekcjami.

Jednocześnie Główny Inspektorat Sanitarny przypomina, że jeśli u kogoś wystąpią objawy grypopodobne, np. podwyższona temperatura ciała, osłabienie, kaszel, brak apetytu, katar, ból gardła, powinien natychmiast zgłosić się do lekarza.
 
Mam pytanko na jakiej podstawie prawnej można zatrzymac osobę podejrzną o chorobę świnskiej grypy lub cofnąc ja za granice. Czy zarażenie świńską grypą w czasie pełnienia służby będzie traktowane jak wypadek przy pracy?
 
u nas władze czekają na śmiertelne ofiary, tylko kto za to później odpowie???

Oszukują ludzi , że nic nam nie grozi. Ruch na granicy normalny jedzie kto chce nawet Ukraińcy z terenów zarażonych grypą, brak jakiejkolwiek kontroli sanitarnej o jakiej mówią w telewizji.
 
Nikt nie odpowie. Jak zabraknie ludzi na wschodzie to będą sciągac z kraju, no i mamy "drugą alokację".
 
Problem, na razie nie odczuwalny, ale gdy fala corocznych zachorowań nadejdzie + panika, która nastąpi, to już będzie zonk. Szczepionkę trzeba wziąć z wyprzedzeniem, maseczek już w większości aptek w Polsce nie ma.
Tamiflu, podobno w ilości kilkutet tysięcy znajduje sie w aptekach (ile w magazynach rządowych tego nikt nie wie) i wystarczy go na pierwszych kilka dni, a później? Już teraz szpitale nie wykonują nadlimitów, bo NFZ nie płaci.
Tamiflu jest na receptę, a trzeba je przyjąć do 36 godzin od wystąpienia pierwszych objawów.
Wszystkie służby graniczne, tj i sanitarne przygotowane jak zwykle, czyli może grypa w tym roku ominie Polskę i wszystko będzie OK.
Wmawia się nam (min. Kopacz), że niedobre firmy nie chcą sprzedawać szczepionki prywatnym podmiotom, bo minister chciałaby, żeby ludzie sami sobie szczepionki wykupili, a nie czekać tylko na mannę z nieba z rządowych zakupów:).

Nie obawiam się grypy, ale paniki i braku leków w aptekach (Tamiflu), a osoby wypowiadające się w mediach nie mają zielonego pojęcia, jak to wygląda na pierwszej linii ognia, po prostu to politykierzy i twarze instytucji, których głównym celem jest nie wywoływanie paniki w społeczeństwie, a reszta? w razie W pozamykają się w bunkrach i będą informować, że co roku w Polsce chorych jest ok. 1,5 miliona ludzi, z czego umiera w wyniku powikłań tyle to a tyle osób.

PS Na granicy z Ukrainą na razie nie ma sensu już sie szczepić, bo trzeba by było się zamknąć na tydzień w domu i nigdzie nie wychodzić, gdyż odporność spada i w kontakcie z prawdziwą chorobą mogło by być niedobrze.

Byle do wiosny:)
 
Wariant bardzo prawdopodobny:

- prędzej czy później, trzeba będzie szybko przerzucić wielu funkcjonariuszy z izb wewnętrznych w miejsca, w których będzie duża absencja spowodowana chorobą i paniką, ale czy lepiej w te miejsca wysłać zaszczepionych, czy nie zaszczepionych? Ilu z nich pojedzie w miejsca pandemiczne ryzykując wiele więcej, niż Panowie zza biurek? Jak to wpłynie na wykonywanie statutowych zadań? Każdy zada sobie pytanie- praca czy życie, a jeżeli Państwo nie zapewni bezpieczeństwa swoim funkcjonariuszom, to odpowiedź jest tylko jedna.

PS. Ile czasu media będą puszczać wersję ministerstwa zdrowia o niby szkodliwości szczepionek? Po prostu ściemniają, bo wiedzą, że nawet gdyby teraz je zamówili, to nie zdążą przed sezonem grypowym.

PSII w Wielkiej Brytanii oraz w Niemczech zaczęto szczepienia na szeroką skalę, oczywiście wszystko za free i w dodatku jest:eek:
 
Ostatnia edycja:
Jeżeli podejrzewa się A/H1N1
powinni natychmiast zamknąć przejście!!!!!
a nie narażać ludzi na utrate życia
 
Ostatnia edycja:
Polecam film BBC o świńskiej grypie: "wszystko co powinniśmy wiedzieć o świńskiej grypie".

Czy mamy w Polsce sprzęt do pozaustrojowego dotleniania organizmu? W Wielkiej Brytanii mają tylko 5 takich stanowisk i m.in. dlatego przewidują kilkanaście tysięcy zgonów w związku z powikłaniami (m.in. niewydolnością płuc)
 
Ostatnia edycja:
Płuca jak spalone" - doszło do mutacji A/H1N1?

:mad:

Epidemia grypy na Ukrainie, fot. PAP/EPA.
PAP

Brytyjscy naukowcy podejrzewają, że na Ukrainie mogło dojść do mutacji wirusa nowej grypy – czytamy w brytyjskim dzienniku "Daily Mail".
Niektórzy lekarze mówią, że symptomy przypominają słynną grypę "hiszpankę", która zabiła w Europie po pierwszej wojnie światowej miliony ludzi. Lekarze precyzują, że chodzi o płuca ofiar grypy.

Brytyjska gazeta cytuje lekarza z zachodniej Ukrainy. - Przeprowadziliśmy sekcję zwłok dwóch ofiar grypy, ich płuca były czarne jak smoła. Wyglądały jak spalone. To straszne – cytuje lekarza "Daily Mail".

Już ponad milion chorych

99 osób zmarło na Ukrainie od początku ogłoszonej 30 października epidemii grypy - poinformowało w poniedziałek ukraińskie ministerstwo zdrowia. W ciągu ostatniej doby odnotowano 17 zgonów.

Resort zdrowia nadal podaje w swych komunikatach ogólną liczbę przypadków śmiertelnych, wywołanych przez grypę, ostre infekcje dróg oddechowych i zapalenie płuc. Nie wyróżnia przy tym liczby śmierci, spowodowanych przez wirus A/H1N1.

Jak mówił w ubiegłym tygodniu wiceminister zdrowia Wasyl Łazoryszynec, ministerstwo nie uważa za konieczne publikowania danych o liczbie chorych na grypę A/H1N1. "Ukraina i tak znajduje się w strefie pandemii i nie gra roli, ile przypadków zachorowań na A/H1N1 odnotowano; wszystkie należy leczyć tak samo" - oświadczył.

Z wypowiedzi urzędników wynika, że dotychczas na Ukrainie ujawniono 85 zachorowań spowodowanych A/H1N1 i 14-16 ofiar śmiertelnych tego wirusa.

W poniedziałek ministerstwo zdrowia podało, że ogólna liczba chorych na grypę osiągnęła od początku epidemii ponad 1,3 mln.

Próg epidemiologiczny przekroczono w zdecydowanej większości ukraińskich obwodów, które są odpowiednikami polskich województw.

 
Back
Do góry