Nie ściemniajcie

KORONA

Nowy użytkownik
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
10
Punkty reakcji
0
Masowe aresztowania funkcjonariuszy celnych zmuszają do podjęcia próby analizy całego zjawiska bez niepotrzebnego ściemniania. Nasuwa się podstawowe pytanie – kto ponosi winę?
Skoro mamy mówić o zorganizowanej grupie przestępczej, inaczej mafii, działającej na granicy Państwa przez dziesięciolecie w sposób zupełnie bezkarny, to zastanówmy się komu przypisać winę.
1. Jaką rolę odegrały w tym wszystkim struktury nadzoru służbowego. Albo takiego nadzoru nie było i muszą być wyciągnięte wnioski, albo problem jest wymyślony. Za drugą możliwością przemawia fakt totalnej bezkarności kadry kierowniczej służby celnej.
2. Jaką rolę spełniły państwowe służby nadzoru operacyjnego, skoro przez tak długi okres nie dostrzegano problemu, nie zgromadzono dowodów opartych o technikę operacyjną, nie przerwano procederu.
3. Czy działanie organów ścigania nie jest przypadkiem ukierunkowane na polityczne zapotrzebowanie w kwestii zwalczania korupcji. Wszystko wskazuje na potwierdzenie tej właśnie koncepcji osiągania łatwych efektów.
Nie ma co ukrywać, efekty przerosły nawet oczekiwania samych organów ścigania oraz ich możliwości przerobowe. Przyzwolenie na niekonwencjonalne formy i metody pracy procesowej, np. pozyskiwanie podstawowych dowodów z wzajemnych pomówień, wymuszanych za odstępstwo w stosowaniu aresztowania. Promowanie słabych psychicznie i złamanych chwilowym zachowaniem pracy (w zawieszeniu) , wzbudza jedynie pogardę i niepokój oczekujących w niepewności osamotnionych szarych celników. Sytuacja staje się patowa. Z jednej strony machina pomówień powiększa się jak lawinowa kula, z drugiej absurdalne dowody wymuszają kolejne zatrzymania, a więc dezorganizację funkcjonowania struktur Państwa.
W tym miejscu warto jest się zastanowić do czego to wszystko zmierza. Jaką wartość dowodową w procesie karnym mogą mieć dowody w postaci pomówień uzyskiwanych pod presją. To wszystko zostanie wyjawione w procesie przed niezawisłym sądem. Organom ścigania jest wygodnie realizować swoje cele poprzez samooskarżenia. Można preferować dobrowolne poddanie się karze i łatwy efekt odnotować po stronie sukcesu. Samooskarżający się jeszcze nie są świadomi swojej porażki. Są totalnie przekreśleni, bowiem sami siebie zaliczyli do grona przestępców i poniosą stosowne konsekwencje. Oni już nigdy nie znajdą się w gronie tych co najmniej 50 % uniewinnionych i oczyszczonych z zarzutów, którzy z kolei będą mogli walczyć o utracone prawa i przywrócenie godności.
Do jakiego grona potencjalnych przestępców zaliczani są aresztowani byli funkcjonariusze celni? Do słynnych mafiozów, których izoluje się przez wiele miesięcy tylko dlatego, że nie przyznają się. Czy w ten sposób realizuje się zasadę prawnego państwa?
 
Już śledczy spuszczają z tonu. Ostatnie wnioski o przedłużenie aresztu rozpatrywał już Sąd Rejonowy, a nie Okręgowy, co świadczy,że zarzut działania w porozumieniu padł. Tak też będzie z całą sprawą, kiedy sąd zacznie badać dowody zdobywane pod presją. Szydło wyjdzie z worka.
A jak sie ma do tego wszystkiego informacja o planowanym uchyleniu tymczasowego aresztowania dla 9 członków mafii pruszkowskiej?
 
Back
Do góry