Co z naprawą SC.KTO wreszcie rozgoni te towarzystwo wzajemnej adoracji. KTO wreszcie powie NIE kumoterstwu, Dulszczyżnie we współczesnym wydaniu. KTO wreszcie powie NIE towarzyskim koneksjom, wspólnym obiadkom w pracy i nie tylko, "może suróweczkę - szefie ", współzawodnictwie w układaniu pasjansów, poklepywaniu się po plecach.
KTO wreszcie powie NIE żenującemu brakowi podstawowych wiadomości
u "oświeconych".Proszę prześledzić kilka obecnych karier w konfrontacji z ich umiejętnościami zawodowymi.Proszę prześledzić wyniki testów z wiadomości
tzw.kadry kierowniczej najniższego szczebla / jeśli się nie mylę ok.2 lata wstecz / z ich obecną pozycją w strukturach celnych.Wielu sytuowanych:
inspektorzy, eksperci , ale także i kontrolerzy celni boją się własnego cienia.
Aby tylko wypłacili mundurówkę, wczasowe, czasem jakąś nagrodę.
Byle tylko wokół cisza, zero własnej inicjatywy.Odpowiedzialność
za własną twórczość, za aprobatą "kolesi" najlepiej zrzucić na maluczkich
w okolicy, maluczkich to nie znaczy mkc.Zero odpowiedzialności
za własne czyny.Co "złego" to nie ja, JA - niemożliwe.
Autentycznych zmian potrzebuje to środowisko.Nie kolejnych karierowiczów, którzy poza czubkiem własnego nosa nic nie widzą.Potrzebny jest
zdecydowany krok nad przepaścią, NIE zdecydowany krok w dół
przepaści.
Tego oczekuję od nowego Kierownictwa, i nie tylko ja.
A ankiety.Zasłona dymna, pod dyktando SSC, którego cień ciągle
spowija ul.Energetyków.Dyrekcja powinna sama rozdzielać karty i potem
być rozliczana ze swej działalności.Odpowiedzialność za swoje decyzje.
Niezadowoleni zawsze będą, i z tym trzeba się liczyć.Ale trzeba
podjąć działania we właściwym kierunku.I to by było na tyle, z mojej
strony.
KTO wreszcie powie NIE żenującemu brakowi podstawowych wiadomości
u "oświeconych".Proszę prześledzić kilka obecnych karier w konfrontacji z ich umiejętnościami zawodowymi.Proszę prześledzić wyniki testów z wiadomości
tzw.kadry kierowniczej najniższego szczebla / jeśli się nie mylę ok.2 lata wstecz / z ich obecną pozycją w strukturach celnych.Wielu sytuowanych:
inspektorzy, eksperci , ale także i kontrolerzy celni boją się własnego cienia.
Aby tylko wypłacili mundurówkę, wczasowe, czasem jakąś nagrodę.
Byle tylko wokół cisza, zero własnej inicjatywy.Odpowiedzialność
za własną twórczość, za aprobatą "kolesi" najlepiej zrzucić na maluczkich
w okolicy, maluczkich to nie znaczy mkc.Zero odpowiedzialności
za własne czyny.Co "złego" to nie ja, JA - niemożliwe.
Autentycznych zmian potrzebuje to środowisko.Nie kolejnych karierowiczów, którzy poza czubkiem własnego nosa nic nie widzą.Potrzebny jest
zdecydowany krok nad przepaścią, NIE zdecydowany krok w dół
przepaści.
Tego oczekuję od nowego Kierownictwa, i nie tylko ja.
A ankiety.Zasłona dymna, pod dyktando SSC, którego cień ciągle
spowija ul.Energetyków.Dyrekcja powinna sama rozdzielać karty i potem
być rozliczana ze swej działalności.Odpowiedzialność za swoje decyzje.
Niezadowoleni zawsze będą, i z tym trzeba się liczyć.Ale trzeba
podjąć działania we właściwym kierunku.I to by było na tyle, z mojej
strony.