Bartku dlaczego nie traktujesz wszystkich swoich podwładnych równo?
Nagrody dzielisz ciągle między swoich. Zwykłe miernoty pokroju, jakiegoś kierownika referaciku, który stworzył nieprzystający do rzeczywistości, kaleki system oceny pracy funkcjonariuszy na miarę swoich umiejętności i zdolności, wynagradzasz co kwartał uzasadniając zawsze tak samo. Czytając listę nagrodzonych można odnieść wrażenie, że przeżywa się jakieś cokwartalne dejavu. Swoich zastępców regularnie wynagradzasz sowicie bo coś ujawniają, albo rozwiązują szczególnie skomplikowane sprawy. Tylko wszyscy oczekują, że w końcu powiesz głośno i wyraźnie co oni takiego skomplikowanego rozwiązują albo ujawniają. Ten zastępca co to nie wie, że Norwegia nie należy do Unii co kwartał coś ujawnia. Może podzielisz się z nami jego sukcesami skoro są takie spektakularne? A może nie ma się jednak czym chwalić bo Izba te sukcesy szybko weryfikuje uchylając wydane decyzje? Jasne to jest, czy mam panu naczelnikowi powiedzieć to wyraźnie udowadniając? Już ci się Bartku do końca coś pomieszało. Straciłeś swój legendarny instynkt i słynny rezon. Jeździsz na spotkania z funkcjonariuszami i zachowujesz się jak gówniarz albo nie przymierzając baba. Najpierw sam prowokujesz funkcjonariuszy wywołując ich do tablicy, a potem jak szczeniak dajesz się wyprowadzać z równowagi i histeryzujesz jak dziecko. Te ataki spazmów i niezrozumiałego sarkazmu- żenujące. Kogo według ciebie na towarówce w Przemyślu interesował Wąski z Jarosławia, że postanowiłeś go głośno w obecności wielu funkcjonariuszy tego oddziału, wyszydzić dając za przykład jakieś jego pomysły sugerując jednocześnie nieczyste intencje? Dlaczego z kierownika oddziału granicznego robisz ofiarę w sprawie, w której sprawstwo można i trzeba przypisać Tobie? Dlaczego niewinnym ludziom, solidnym pracownikom o nieposzlakowanej opinii, w sprawie płynu do spryskiwaczy przypinasz głośno łatkę najgorszych złoczyńców skoro wszystkie przesłanki i dowody mówią odwrotnie? W takich okolicznościach pozostaje nam tylko spuścić oczy i próbować ukryć wstyd za ciebie. Kto dał ci prawo do oceny działalności tego czy innego związku zawodowego, że głośno wypowiadasz, który związek ma prawo do dialogu, a któremu to prawo odbierasz? Swoje prywatne opinie wypowiadaj sobie ile chcesz ale jak zdejmiesz mundur po godzinach pracy. Ot choćby na tym forum tak jak to robisz od dawna poprzez swoich sprzymierzeńców-liżydupców. Nawiasem mówiąc masz ich dopóki karmisz ich nagrodami, awansami i innymi przywilejami lub kryjesz z niewiadomych zresztą przyczyn, nieudolność tych ciamajd. To nie jest trudne bo jest ich z dnia na dzień coraz mniej. Taką właśnie posiadasz umiejętność zrażania do siebie ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno stali za tobą murem i gotowi byli na walkę z każdym kto chciałby cię pozbawić godności. Czy aż tak władza rąbnęła cię w ciemię, że wszystko co swoje uważasz za wzór nieomylności? Pamiętaj, że już Mickiewicz pisał: „jeśli kto władzę cierpi nie mów, że jej słucha”. Życie zawodowe w kłamstwie jakie nam fundujesz nie oznacza brania w nim udziału jak się tobie wydaje. Pozorna bezkarność twojej władzy już dawno osiągnęła poziom wynaturzenia co najpierw doprowadziło do całkowitej demotywacji funkcjonariuszy, a teraz leci prosto do demoralizacji, której albo nie widzisz albo udajesz że nie widzisz w imię stołka, którego nie potrafisz wypuścić lub według zasady, że o czym się nie mówi tego po prostu nie ma. Nigdy nie wiedziałeś co znaczy powinność władzy wobec pracowników stąd takie spustoszenie w tym organizmie który nazywa się Urząd Celny w Przemyślu. Ciężko będzie to po tobie posprzątać. Jeśli prawdą jest, że wielkość człowieka mierzy się tym czy potrafi przyznać się do popełnionego błędu i wie jak go naprawić to faktycznie ksywa Krasnal jest trafiona w dziesięć. Obrażasz funkcję, która przerasta cię o kilka głów i takie są fakty o których można dyskutować tylko wtedy gdy nie ma dowodów. Niestety w tym wypadku nie ma o czym dyskutować.
I na koniec:
Zachowaj się chociaż raz z honorem i odkryj karty w kilku sprawach, wszczętych przez ciebie przeciwko ludziom, którzy działali w dobrej wierze często według twoich poleceń, do których teraz nie chcesz się przyznać. Czy ten stołek naprawdę wart jest tego by używano o tobie takich epitetów jak egoista, kłamca, enkawudzista, czekista, zwolennik metod stalinowskich, o gorszych nie wspomnę?
I zastanów się chłopie kto tu niszczy wizerunek tej służby i nadaje się do wyrwania jak chwast, zanim cokolwiek powiesz takiego na forum publicznym bo większość funkcjonariuszy już dawno zna odpowiedź na to pytanie.
Nagrody dzielisz ciągle między swoich. Zwykłe miernoty pokroju, jakiegoś kierownika referaciku, który stworzył nieprzystający do rzeczywistości, kaleki system oceny pracy funkcjonariuszy na miarę swoich umiejętności i zdolności, wynagradzasz co kwartał uzasadniając zawsze tak samo. Czytając listę nagrodzonych można odnieść wrażenie, że przeżywa się jakieś cokwartalne dejavu. Swoich zastępców regularnie wynagradzasz sowicie bo coś ujawniają, albo rozwiązują szczególnie skomplikowane sprawy. Tylko wszyscy oczekują, że w końcu powiesz głośno i wyraźnie co oni takiego skomplikowanego rozwiązują albo ujawniają. Ten zastępca co to nie wie, że Norwegia nie należy do Unii co kwartał coś ujawnia. Może podzielisz się z nami jego sukcesami skoro są takie spektakularne? A może nie ma się jednak czym chwalić bo Izba te sukcesy szybko weryfikuje uchylając wydane decyzje? Jasne to jest, czy mam panu naczelnikowi powiedzieć to wyraźnie udowadniając? Już ci się Bartku do końca coś pomieszało. Straciłeś swój legendarny instynkt i słynny rezon. Jeździsz na spotkania z funkcjonariuszami i zachowujesz się jak gówniarz albo nie przymierzając baba. Najpierw sam prowokujesz funkcjonariuszy wywołując ich do tablicy, a potem jak szczeniak dajesz się wyprowadzać z równowagi i histeryzujesz jak dziecko. Te ataki spazmów i niezrozumiałego sarkazmu- żenujące. Kogo według ciebie na towarówce w Przemyślu interesował Wąski z Jarosławia, że postanowiłeś go głośno w obecności wielu funkcjonariuszy tego oddziału, wyszydzić dając za przykład jakieś jego pomysły sugerując jednocześnie nieczyste intencje? Dlaczego z kierownika oddziału granicznego robisz ofiarę w sprawie, w której sprawstwo można i trzeba przypisać Tobie? Dlaczego niewinnym ludziom, solidnym pracownikom o nieposzlakowanej opinii, w sprawie płynu do spryskiwaczy przypinasz głośno łatkę najgorszych złoczyńców skoro wszystkie przesłanki i dowody mówią odwrotnie? W takich okolicznościach pozostaje nam tylko spuścić oczy i próbować ukryć wstyd za ciebie. Kto dał ci prawo do oceny działalności tego czy innego związku zawodowego, że głośno wypowiadasz, który związek ma prawo do dialogu, a któremu to prawo odbierasz? Swoje prywatne opinie wypowiadaj sobie ile chcesz ale jak zdejmiesz mundur po godzinach pracy. Ot choćby na tym forum tak jak to robisz od dawna poprzez swoich sprzymierzeńców-liżydupców. Nawiasem mówiąc masz ich dopóki karmisz ich nagrodami, awansami i innymi przywilejami lub kryjesz z niewiadomych zresztą przyczyn, nieudolność tych ciamajd. To nie jest trudne bo jest ich z dnia na dzień coraz mniej. Taką właśnie posiadasz umiejętność zrażania do siebie ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno stali za tobą murem i gotowi byli na walkę z każdym kto chciałby cię pozbawić godności. Czy aż tak władza rąbnęła cię w ciemię, że wszystko co swoje uważasz za wzór nieomylności? Pamiętaj, że już Mickiewicz pisał: „jeśli kto władzę cierpi nie mów, że jej słucha”. Życie zawodowe w kłamstwie jakie nam fundujesz nie oznacza brania w nim udziału jak się tobie wydaje. Pozorna bezkarność twojej władzy już dawno osiągnęła poziom wynaturzenia co najpierw doprowadziło do całkowitej demotywacji funkcjonariuszy, a teraz leci prosto do demoralizacji, której albo nie widzisz albo udajesz że nie widzisz w imię stołka, którego nie potrafisz wypuścić lub według zasady, że o czym się nie mówi tego po prostu nie ma. Nigdy nie wiedziałeś co znaczy powinność władzy wobec pracowników stąd takie spustoszenie w tym organizmie który nazywa się Urząd Celny w Przemyślu. Ciężko będzie to po tobie posprzątać. Jeśli prawdą jest, że wielkość człowieka mierzy się tym czy potrafi przyznać się do popełnionego błędu i wie jak go naprawić to faktycznie ksywa Krasnal jest trafiona w dziesięć. Obrażasz funkcję, która przerasta cię o kilka głów i takie są fakty o których można dyskutować tylko wtedy gdy nie ma dowodów. Niestety w tym wypadku nie ma o czym dyskutować.
I na koniec:
Zachowaj się chociaż raz z honorem i odkryj karty w kilku sprawach, wszczętych przez ciebie przeciwko ludziom, którzy działali w dobrej wierze często według twoich poleceń, do których teraz nie chcesz się przyznać. Czy ten stołek naprawdę wart jest tego by używano o tobie takich epitetów jak egoista, kłamca, enkawudzista, czekista, zwolennik metod stalinowskich, o gorszych nie wspomnę?
I zastanów się chłopie kto tu niszczy wizerunek tej służby i nadaje się do wyrwania jak chwast, zanim cokolwiek powiesz takiego na forum publicznym bo większość funkcjonariuszy już dawno zna odpowiedź na to pytanie.