Mydlenie oczu, zaciemnianie sytuacji, niejasności

  • Thread starter Thread starter kolekcjoner kości
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
K

kolekcjoner kości

Gość
Przygladam sie sytuacji polskich celników w mediach, od poczatku ich protestu.
Trafiliscie ze swoim protestem na troche nieodpowiedni czas....."załobe narodowa", a wiec poczatek akcji byl własciwie niezauwazony (dla kierowcow tirów stojacych na wschodniej granicy rozpoczelo sie juz jednak odliczanie czasu).
Solidaryzuje sie z Wami, podobnie jak z kazda grupa zawodowa, ktora jest pomijana we wszelakich regulacjach, ktore sie obiecuje, a potem słowa nie dotyrzymuje, a ktora niedoceniana jest chyba tylko jakos " z urzedu", bo przynoszac prawie polowe dochodu Państwu Polskiemu, na to nie zasługuje.
Zwrocic pragne rowniez uwage na media, moim zdaniem, niekompetentne, uwypuklające nieistotne sprawy, czyhajace na sensacje i weszace tam, gdzie odbywa sie ludzki dramat. A nie jest to dramat tylko i wylacznie kierowcow tirów, ale i celnikow, ktorzy odczuwaja presje spoleczna i medialna....Ciekawa sprawa, ze kiedy walcza " o swoje" policjanci, jako grupa szczegolnego zaufania spolecznego, spotykaja sie z ludzka zyczliwoscia....jeszcze ciekawsze, ze odchodzacy od pacjentów lekarze i pielegniarki nie napotykaja na taka medialna nagonke, jaka urzadzają celnikom dziennikarze.
Celnicy wystepuja tu na pozycji dosc nieszczegolnej...od lat pomijani, ale czujacy ciezar sprawowanej słuzby, nieszczegolnych warunków pracy na granicach, ludzi pelniacych swe obowiazki pod ciagła presja. To nie jest łatwa praca, to nie jest praca dla kazdego. Dlaczego nie mowi sie o tych, ktorzy tej presji nie wytrzymuja, po szkoleniach, ktore kosztuja nie tylko słuzbe,a le panstwo, rezygnuja, bo za 1200, mozna stac w sklepie z palcem w nosie i czekac na pojawiajacego sie raz na godzine klienta.
Słysze głosy.....ze to nieskromne (delikatnie mowiac) walczyc o podwyzke, bo przeciez sa grupy zarabiajace mniej, ze mozna sie przeciez przekwalifikowac. Osoby o podobnym podejsciu i zarabiajace tyle własnie, a podejmujace głos w dyskusji, niech sie same przekwalifikuja, albo maja odwage walczyc o swoje prawa, podobnie jak to sie stało z celnikami. Nie jest to grupa walczaca na co dzien. Do tej pory grzecznie prosili, wystosowywali petycje, czekali na to co im przyobiecywano, po kolei za czasów SLD-owskich, Pisow-skich.
A najbrutalniej i jak zwykle nieprawdziwie sprawe przedstawiaja media.....kierujac wymowe protestu ku przedstawieniu celników, jako pazernych i chciwych urzedasów, ktorym sie w głowach poprzewracało, ktorym niewiele sie nalezy i ktorzy nawet wewnatrz swojej słuzby, nie potrafia sie pogodzic.
Nie w tym jednak rzecz, ile jest zwiazkow zawodowych, czy ktores brało udzial w "tajnych romozwach" czy nie, czy podpisano jakies dzentelmenskie umowy, czy nie. Jest to proces czysto oddolny, to celnicy zarabiajacy 1200 zł protestuja i to oni zasługuja na uwage przedstawicieli rzadu, ktorzy dosc niejasno "dyskutowali" z przedstawicielami "skarbowcow" (gdzie Ci celnicy, rzekomo zaproszeni na rozmowy). Niejasna sytuacje podsekretarze stanu i media (jak widac nieobiektywne) wykorzystuja do własnych celow, malujac swoj wizerunek, jako ludzi chetnych do kompromisu i ugody,. Dlaczego jednak dalej nie ma zadnych rozmow w tym kierunku, dlaczego nie ustalono daty, godziny dalszych rozmow.....czy dzentelmenska umowa znaczy, ze ten, kto ma wiedziec o ewentualnych rozmowach, to o nich wie, a potem sytuacje i postawe przedstawicieli protestu bialostockiego okresli sie jako dumna i niechetna do podejmowania jakichkolwiek działań i rozmow? Dlaczego wciaz nie podejmuje sie rozmow z przedstawicielami celnikow, a mydli sie oczy, w tym opini spolecznej, ze tak bylo.
Dla mnie sytuacja przedstawia sie jasno, ochłap dla celnika (500 zl brutto, przy tym zaznaczmy juz na poczatku, nie dla kazdego) bez zadnych gwaracji wiazacych, a nawet jesli sie tak stanie, ze celnicy podejma słuzbe, te piecset złotych na etat, bedzie kolejnym krokiem, zeby skłocic pracowników słuzby w jej wnetrzu.
Na koniec dodam tylko, ze nikt nie pracuje dla samej idei, bo w domu dzieci czekaja...a kazdy przecietny Polak ( w tym celnik) wie, jak trudno utrzymac rodzine za 1300 zł.
Pozdrawiam kazdego celnika w Polsce, solidaryzuje sie z Wami i jako przedstawiciel opini publicznej w tym kraju, widze, ze chca Wam zrobic krzywde. Nie dajcie sie......ale skupcie na porozumieniu ze soba, zeby walczyc jako jednosc. W jednosci siła!!!!
 
Właśnie rozmawiałem z jednym z dyrektorów bo są jeszcze porządni ludzie na takich stanowiskach Smile
Wrócił z Wawy i twierdzi że urzędnicy MF nie mają pojęcia co robić Exclamation
To dla nas wspaniała wiadomość Twisted Evil
Dyrektor kazał wszystkim przekazać że nie wolno teraz odpuszczać bo oni już są nieźle wystraszeni Exclamation

Trzymajmy tak dalej Exclamation Twisted Evil Exclamation
 
Uważasz, że wspaniała? Myślisz, że naciski z Brukseli są dla nich mniej ważne niż Wasz protest!? Wyszli z sensowną propozycją, którą Wy odrzucacie. W budżecie nie ma na przyszły rok dodatkowych pieniędzy, sytuacja światowa grozi kryzysem, Wasze postępowanie przynosi dodatkowe straty dla budżetu. Jakie wyobrażacie sobie wyjście z tej sytuacji? I jakie oni mają wyjście? Myślcie, zanim nie obudzicie się z ręką w nocniku.
 
Zupełna racja co do gwarancji i obecnych propozycji MF. Wiem, że większość z nas wróciła by do pracy, ale nie na takich warunkach. Mnóstwo prowokacji - pewnie ze strony MF i co niektórych przełożonych. Rada - ignorować. Nie możemy dać się znów wykiwać.
Moja rada, jeśli p. Sławek będzie miał pewność, że mamy to o co walczymy - wtedy pora wracać.
Związki lokalne rozliczymy po akcji. Teraz ci co mają z nimi kontakt muszą im uświadomić co tak naprawdę nas zadowala.
Nie będziemy zradykalizowani w terminach realizacji wszystkich postulatów, musimy za to być niezmienni w ich żądaniach i gwarancjach złożonych przez umocowanych do tego osób ze strony MF.
Wracając do uczestniczących w rozmowach ZZ, jeżeli jak podało Ministerstwo , otrzymały pewna propozycję w celu uzgodnienia z nami, nie widzę osobiście przeszkód aby przekazały do MF nasze postulaty jako minimum, skutkujące przerwaniem Naszych działań, oczywiście na warunkach jak zaznaczyłem powyżej.
Tylko w jedności siła
 
Z reka w nocniku to juz sie obudzilismy w 1999 roku. Teraz to co najwyzej uwazamy, aby sie nie zanurzac powyzej szyi...
 
Demonicznie przedstawia sie ten "kryzys swiatowy" i "żadania Brukseli". Dla nich jestesmy "granicą ze Wschodem" i niczym wiecej. Kryzys?? A w czyjej gestii jest go zazegnac?? Celnicy chca rozmawiac, to strona ministerialna czeka. Na Co czekacie....celnicy sa wciaz gotowi do rozmow...sami sie maja zaprossic na te rozmowy? I moze w koncu niechze przestaną byc dzentelmenskie a zaczna byc konkretne, o ustalonej godzinie, najlepiej jak najszybciej, bo wyglada na to, ze to Ministerstwo Finansów opoznia zakonczenie sprawy i przedłuza "piekiełko" kierowców tirów.
 
Kierowca napisał:
Uważasz, że wspaniała? Myślisz, że naciski z Brukseli są dla nich mniej ważne niż Wasz protest!? Wyszli z sensowną propozycją, którą Wy odrzucacie. W budżecie nie ma na przyszły rok dodatkowych pieniędzy, sytuacja światowa grozi kryzysem, Wasze postępowanie przynosi dodatkowe straty dla budżetu. Jakie wyobrażacie sobie wyjście z tej sytuacji? I jakie oni mają wyjście? Myślcie, zanim nie obudzicie się z ręką w nocniku.

dodaj jeszcze, że w Afryce dzieci głodują, a w Tajlandii powodzie.

Człowieku, od lat MF miał nas w d..., olewali zawarte porozumienia, "zapominali" o podwyżkach. W budżecie nie ma pieniędzy właśnie dlatego, że decydenci byli głusi na nasze postulaty.

Jedyne co do nich przemawia to groźba całkowitego paraliżu granic. Liczą sie tylko z silnymi. Jeżeli teraz odpuścimy będą nas nadal traktować jak dotychczas, tj. jak ciężkich frajerów gotowych zasuwać za grosze bez słowa sprzeciwu, którymi nie warto się przejmować.

A z ręką w nocniku tkwimy już od lat, myślisz że protestujemy z nudów? Spróbuj utrzymać rodzinę za 1500, inaczej zaczniesz gadać.
 
I przez te wszystkie lata WY śmigaliście przez granice, a my byliśmy do waszej dyspozycji i wtedy było cacy? Pamiętam jak kierowcy chcieli mnie niemal karmić, byle tylko nie robić przerwy na posiłek....
 
No i płaczesz, że tak Wam źle. :lol:
(I nie opowiadaj bajek o dbaniu o nas, bo jak się na granicy spotkamy, będzie wstyd, gdy Ci wypomnę).

Problem w tym, że powstał nowy rząd, wreszci w miarę sensowny, a Wy swoim postępowaniem (namówieni, sprowokowani, podjudzeni) wpisujecie się w działania Kaczyńskiego. Dajcie im szansę na wykazanie się, od razu wszystkiego nie da się naprawić. Wasze nadmiernie ostre działania (było nie było jesteście funkcjonariuszami publicznymi) uderzają nie tylko lokalnie, ale mają skutki w całej Unii. Nie zostawicie im wyjścia i będą musieli działać siłowo. Stracą parę punktów, ale Wy możecie już z tego się nie wygrzebać.
Działania przynoszące skutek, to działania umiarkowane. Zawsze da się zagryźć żywiciela, tylko co potem? Może i ja powinienem żądać kibla w kabinie, bo mi dupa marznie jak muszę iść za swoją potrzebą w pole, stojąc w kolejce?
 
Kierowca napisał:
Nie zostawicie im wyjścia i będą musieli działać siłowo. Stracą parę punktów, ale Wy możecie już z tego się nie wygrzebać.
Działania przynoszące skutek, to działania umiarkowane.

No i co nam siłowo zrobią? Zapędzą do pracy ? My niczego fizycznie nie blokujemy, nie okupujemy ministerstwa, nie robimy zadym. Mogą nas co najwyżej pozwalniać, ale to słaby straszak bo utrata tak "intratnej" posady jest dziś niewielką stratą. Kto wie, może by niejednemu przysługę zrobili.

Co do skuteczności umiarkowanych działań.... nawet nie ma sensu komentować.
 
Kierowca napisał:
Może i ja powinienem żądać kibla w kabinie, bo mi dupa marznie jak muszę iść za swoją potrzebą w pole, stojąc w kolejce?
A Ty od wczoraj jesteś tym kierowcą? Przecież wybierając ten zawód wiedziałeś jakie są jego realia. Kolejki na granicy nie są od dzisiaj tylko conajmniej od kilkunastu lat i to ciągle z tego samego powodu - braków kadrowych i wprowadzania przez MF i kolejne rządy coraz większej liczby "usprawnień", "modernizacji" i "reform" systemu. Ja celnikiem jestem od kilkunastu lat i wybierając ten zawód znałem inne jego realia. Obecnie podejrzewam że nawet nie pomyślałbym o rozpoczynaniu pracy w Służbie Celnej. To co się dzieje teraz to lata zaniedbań i zamiatania narastających problemów pod dywan następnej ekipy rządzącej. Więc nie sugeruj jakichś politycznych aspektów tego protestu.
 
Back
Do góry