Mobilne Grupy Kontrolne - Szyb.Owania

Krzysztof Jabłoński

Nowy użytkownik
Dołączył
1 Marzec 2008
Posty
230
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
1.Niech pierwszy rzuci kamieniem Ten, który sam z nieprzymuszonej woli zapisał się do MGK (w tym tygodniu), bedąc w pełni poczytalnym, wierząc w celowość tworzenia tych grup i w obietnice składane przez Dyrekcję w związku z łaskawym przyjęciem do "elitarnej" grupy.

2. Niech dwoma kamieniami rzucą Ci, którzy usłyszeli, zapisali się i uwierzyli, że do Pretorian przyjmą każdego, nie ważne, że młody i bez doświadczenia w służbie.Nie ważne, że nie zda egzaminów (czy to sprawnościowych czy innych)-się załatwi (wszystko po to, aby grupa powstała na papierze, aby można było zgłosić gotowość bojową).

3. Niech rzucają kamieniami do woli Ci, którzy zapisali sie pod groźbą przeniesienia do Piły lub Kalisza.

a pod kopcem, który powstanie, umieści się głaz syzyfowy, który w wolnych chwilach władza będzie mogła sobie potoczyć, przypominając sobie, ile to juz naobiecywała ludziom, czy to z KAS-em, czy to z innymi sprawami.
 
Wpadnij jutro do GM1.
Jako reprezentant ZZ masz okazję do uświadomienia funkcjonariuszy, ponieważ jutro odbędzie się spotkanie z głównoprowadzącym. Będzie również okazja do polemiki z dyrekcją. Może przekonasz władze do zastanowienia...
 
Ostatnia edycja:
Funkcjonariusze są w pełni świadomi intencji dyrekcji i celowości powstania MGK, dlatego jutro dyrekcyja bedzie interweniować - na razie nikt z szeregowych funkcjonariuszy nie zgłosił się do Pretorian. Skoro nie ma chętnych po dobroci, będzie się ich szukać w "inny sposób", poprzez rozmiękczanie, przeniesienia ponad 100 km od domu itp.
Może przekonasz władze do zastanowienia...
tutaj gra idzie o stołki, więc na refleksję, zastanowienie nie ma miejsca.

Gdyby Konrad R. wiedział, w jaki sposób powstaną (bo Dyrekcyja potrafi nawijać makaron na uszy) MGK, to by sie za głowę chwycił.

PS Ten, kto nigdy nie miał stempla w dłoni, nie wie co to znaczy i pcha się sam w kopoty, a na wschodzie zamykają cały czas na potęgę.
Alokersi wiedzą, co to rozłąka z rodziną i tłumaczą innym, co to oznacza.

To nie ma byc elitarna grupa (przynajmniej na raie), tylko zapchaj dziura przy niedoborach funkcjonariuszy na granicy zewnętrznej UE, więc ani doświadczenie ani umiejętność posługiwania się kołkiem nie mają tutaj żadnego znaczania. Sztuka jest sztuka. :(
 
Ostatnia edycja:
Członkowie ZZ Celnicy PL będa postępowac zgodnie ze swoim sumieniem i wiedzą co robić a TY Robotniku nie wiesz co jest dla Ciebie dobre?
Łapiesz się jeszcze na miłe słówka i obietnice?
 
Ostatnia edycja:
opamiętajcie się

koledzy i koleżanki pomyślcie wpierw jaki jest cel tworzenia takich grup i jakie to skutki przyniesie? Myślę, że sami na siebie ukręcimy bata.Wstrzymajcie się do czasu aż będziemy wiedzieli na czym stoimy.Przeciez od stycznia czekamy na reakcję rządu! Czy to przypadkiem nie chodzi o to by rząd zabezpieczył się przed naszą reakcją na pomysły naszej góry. :confused:
 
Doskonale o tym wiemy. MGK-SR mają osiągnąć gotowość bojową za dwa miesiące, czyli na okres przekazania projektów ustaw do parlamentu i prace nad nimi, wtedy właśnie mogą przewidywać potrzebę stałego użycia Pretorian, gdyż niezadowolenie funkcjonariuszy może sięgnąć zenitu.

Zakładają więc, że planowana reforma wywoła falę niezadowolenia, czyli będą nas dyma...
 
Do MGK-Sr powinni wstapić tylko ochotnicy, ale...


... co do ochotników do wyjazdu na wschód podam przykład z pewnego Urzędu na zachodzie (mają już doświadczenie z 2003, 2004 i 2005r), więc teraz to dla nich chleb powszedni:

Panie X, słuzba Pana potrzebuje teraz na wschodzie na miesiąc czasu. Czy wyraża Pan zgodę na czasowe przeniesienie? Odp. NIE.
Oczywiście rozumiem Pana stanowisko, na pewno na pana miejsce zgłoszą sią panowie Y,Z,S,T,W i wielu innych, ale musi Pan zrozumieć,że od tego zależy Pana przyszłość, że to jest SŁUŻBA, a nie praca cywilna. Potrzebujemy inteligentnych i odpowiedzialnych ludzi, którzy z pełna świadomością wykonują obowiązki słuzbowe.
Oczywiście, że może Pan odmówić. My Pana nie możemy wysłać teraz na siłe, ale jeżeli teraz nie zgłosi się Pan na ochotnika na wyjazd na miesiąc, to za dwa tygodnie dostanie pan decyzje o przeniesieniu na 6 miesięcy. Przecież pracujemy w jednej firmie tyle lat i nikt nie pozwoli sobie na postepowanie niezgodne z prawem, a prawa pracownicze sa naszym priorytetem.
No to pytam się taraz Pana, czy zgłasza się Pan na ochotnika na miesięczny wyjazd na wschód? Odp.TAK.
No to Panie X podjął pan jedyną słuszną decyzję.


PSI Czy my też będziemy mieli takich ochotników?
 
Ostatnia edycja:
Dyrekcja osobiście będzie namawiać? Bardzo interesujące...musi bardzo im zalezeć.........podejrzanie za bardzo :)
 
Ile to trzeba było czekać, aby uczeń przerósł mistrza.
Przypomnijmy... gdy desanty z Rzepina objęły głowne stanowiska odcięły się od nieludzkiego postepowania z funkcjonariuszami przez Mosquita z ekipą i ile czasu trzeba było czekać, aby zaczęto stosowac te same metody, a nawet dużo gorsze.
Ludzie zaczęli tęsknic za Mosquitem, Mistrzem i Piekeilnym, bo przynajmniej byli bezpośredni i z góry wiadomo było, czego można po nich oczekiwać, a tu Storojajeczny od dłuższego czasu próbuje za trąbę przywiesić słonia do listka stokrotki i tłumaczy zaciekle wszystkim, że to możliwe do wykonania.
 
http://www.celnicy.pl/showthread.php?t=3337

Sławomir Siwy napisał:
W koncepcji utworzenia i funkcjonowania MGK-SR czytamuy m.in. co zrobi komisja kwalifikacyjna dokonująca weryfikacji chętnych do tych spec grup:
- poddaje ocenie sposób zachowania kandydata, jego wyglad zewnętrzny, umiejętność formułowania wypowiedzi i opinii ...
- przed wydanim opinii w zakresie przydatności funkcjonariusza do pełnienia służby w MGL-SR Komisja moze wystąpić o psychologiczną ocenę kandydata
- poznaje oczekiwania i motywy złożenia przez kandydata oferty służby w MGK-SR
- poszerza i weryfikuje informacje uzyskane w trakcie analizy akt personalnych kandydata

Proponuję więc, aby do MGK-SR zgłaszali się chętni powyżej 50-ki, w szczególności osoby po zawale, którzy są b. merytoryczni i cenni w RGM. Ciekawe co usłyszą od szefa.

Moje zdanie na temat ustanowienia MGK-SR jest następujące: Funkcjonariusze zgłaszający się do tych grup, godzą sie nijako na pogorszenie statusu wszystkich funkcjonariuszy wspierając szefa w swojej, jednostronnej wizji SC, która niestety nie wnosi nic korzystnego dla nas, ale co gorsze absolutnie nie usprawnia SC.
Koledzy decydujący się na powyższe muszą rozważyć to we własnym sumieniu.
Jestem jednak spokojny, gdyż w przypadku protestu, który z całą pewnością nastąpi w przyszłości, gdyż środowisko jest oszukiwane i zwodzone, grupy te i tak nic nie pomogą.
 
Spotkanie się odbyło (mnie na nim nie było). Odniosę się tylko do jednej kwestii poruszonej przez wodza, a mianowicie stwierdził On, że przeniesieni z izb zachodnich w ramach alokacji to nie alokersi, tylko funkcjonariusze, którzy przeniesli sie na własna prośbę. Przyrównał naszą (alokersów) sytuację do swojej.
Przedstawię więc naszą i Wodza sytuację:
1. My, alokersi w latach 2003-2005 staneliśmy przed sytuację, w której mieliśmy już przydział do izb w Olsztynie, Białymstoku, Białej Podlaskiej i Przemyślu (niekoniecznie juz w formie decyzji, ale wiedzieliśmy, gdzie i kiedy mamy iść) i mieliśmy trzy wyjścia:
a) Przenieść się do wskazanej izby;
b) nie wyrazić zgody na przenieniesnie, co równało się zwolnieniem ze służby;
c) poprosić, o przeniesienie w ramach alokacji do izb znajdujących się bliżej domu, np. Poznań;

są osoby, które się w nowym miejsu osiedliły, ale większość ma swoje rodziny setki kilometrów stąd.

2. Wódz - przeniesiony został do Poznania nie na zwykłego funkcjonariusza, tylko na z-cę głównego, więc to był awans. Miał dwa wyjścia z tej sytuacji, mógł:
a) przenieść się do Poznania na ściśle określone stanowisko;
b) odmówić i nadal być kierownikiem w swoim referacie.


Nie można przyrównywać tych dwóch spraw i twierdzić, że MY na własną prośbę tutaj jesteśmy, bo alternatywą było zwolnienie ze służby, a nie awans.

Życzę wszystkiego najlepszego na Nowej drodze życia.
 
Ostatnia edycja:
Nie wierzę! Nie możliwe żeby ktoś takie porównanie zrobił--- alokowanego dyrektora do alokersów "ochotników" porównał i mówił ze to to samo!
 
Dzień przed spotkaniem nikt się z tego referatu do MGK-SR nie chciał zapisać. po spotkaniu z Wodzem 100% "ochotników", toż to CUD:eek:

Wódz znany z lekkości wymowy nie rozpoczyna swojego przemówienia w sposób hitchcockowski. Na początku wprowadza nastrój, psiknie odświeżaczem, przedstawi świetlane perspektywy związane z MGK-SR (kasa, awanse , prestiż itp, tak jak zwykle), aby w ostatnim akcie pie.... obuchem w łeb i z usmiechem na twarzy powiedzieć, że ten referat będzie likwidowany (w jego miejsce powstanie MGK-SR) i pozostaną tylko Ci, którzy się zapiszą, a reszta, no cóż, może znajdzie się dla nich gdzieś miejsce, a jeżeli nie to...

Ciekaw jestem, czy ten scenariusz został przesłany z Warszawy, czy to autorski pomysł?

PS Propaganda z zastraszamiem pierwyj sort (u kogo takie nauki mógł pobeirać?)

PSII Pobożna minka - łajdackie sumienie. Przysłowie ludowe
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Taki scenariusz juz byl przerabiany w czasie tzw."dobrowolnej" alokacji. Przypominam sobie zapewnienia elyty rzepinskiej o jedynej slusznej drodze ku przyszlosci.
Szkoda,ze ta elyta wolala zostac.Przeciez szkolenie ideologiczne jakie pobierala swego czasu w roznego typu PGRach, Kolkach Rolniczych,MPGKach nakazywalo isc z postepem ku swietlanej przyszlosci.
 
http://www.celnicy.pl/showthread.php?p=51171#post51171

m.in.
Czy wie Pan, w jaki sposób znajduje sie "ochotników" do MGK-SR?
Ci ochotnicy boją się przeniesień i utraty pracy, bo cóz mają zrobić, gdy z-ca dyrektora mówi im, że ich referat GM będzie zlikwidowany, na jego miejsce powstanie MGK-SR i jeżeli juz teraz się nie zapisza do tej grupy, to może beda przeniesieni ( w naszym przypadku to ponad 100 km) a może dla nich również zabraknąć miejsca.
Nie wiem co mowi taki czy inny dyrektor. Kazdy moze sie zglosic i kazdy moze sie nie zglosic. Przejsciowo koncepcja dopuszcza funkcjonowanie MGK-SR w systemie mobilizacyjnym, czyli nie tworzy sie oddzielnej grupy juz, ale w sytuacji realizacji konkretnego zadania. Docelowo wszystkie GM powinny pracowac w systemie stalym i byc w w standardzie MGK-SR.
jk

Niestety tak nie jest.

Jednego dnia nikt się nie zapisał, więc nastepnego interweniował pionowy i wszyscy się zapisali, ale dlatego, że usłyszeli, że jak się nie zapiszą, to bąda poprzenoszeni i nie wszyscy mogą mieć tyle szczęścia. (a ich referat zostanie zlikwidowany)

Czy w taki sposób ma przebiegać rekrutacja?
Mobbing, to mało powiedziane. Czy to Pana nie nieopokoi?


Jezeli tak jest to mozna nie przejsc rekrutacji ta jest niezalezna od dyrektora. Mozna tez na rekturacji powiedziec, ze nie chce sie byc w GMK-SR, a zglosilo sie do dyrektor tak kazal.
jk

czy Wy coś z tego rozumiecie?
 
Ostatnia edycja:
Krzysztof Jabłoński napisał:
aby w ostatnim akcie pie.... obuchem w łeb i z usmiechem na twarzy powiedzieć, że ten referat będzie likwidowany (w jego miejsce powstanie MGK-SR) i pozostaną tylko Ci, którzy się zapiszą, a reszta, no cóż, może znajdzie się dla nich gdzieś miejsce, a jeżeli nie to...

Ciekaw jestem, czy ten scenariusz został przesłany z Warszawy, czy to autorski pomysł?

To pomysł z góry, gdyż tak samo straszyło się funkcjonariuszy w innych IC o czym juz pisałem wyżej. Nie pozwolimy na powyższe, żadnych alokacji nie będzie.
Krzysiu, zdecydujemy w Prezydium czy nie złożyć zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, toż to czysty mobbing jest. Panowie z W-wy zapominają się troszeczkę.
 
oooooooo!! widzę, że tego szamba SSC nawet w kolorowy papierek nie próbuje zawijać! Koncepcja: cel uświęca środki pasuje jak ulał do wypowiedzi SSC. Nawet tego nie ukrywa.... Skoro po 4 miesiącach PANOWANIA tak nas traktuje co będzie za kolejne 4!!???

Wiem wiem... pisałem w lutym że nowy szef daje nadzieje na lepsze.....pomyliłem się...:(
 
I jak przebiega rekrutacja do grup przeciwpożarowych? Macie szanse dostać się do nich:D?Przejdziecie weryfikację pozytywnie ? A tak na marginesie, to chyba nie Panowie z Warszawy zapomnieli się, a mości Włady z Poznania zapomnieli się i bajeczki wciskali, a skoro to nie przysniosło skutku to presją i strachem zachęcili ludzi.
 
Ostatnia edycja:
Słyszałem że te grupy mają być tak tajne że cBA przy nich to pikuś.Ponoć funkcjusze tych grup nie będą w ogóle uwidocznieni ani w kadrach ani w finansach(ciekawe kto im będzie naliczał pensje-książę Mirosław "Hamburski"?)Ponoć mają im przeprowadzić operacje plastyczne w celu ujednolicenia ich wizerunku.Pozostaje kwestia rozstrzygnięcia wizerunku.Jest kilka kandydatur-w nawiasach opcje przemawiające za:
1)Pakuś(większość weterynarzy ma ceny duuużo lepsze od cen ludzkich chirurgów plastycznych),
2)Książę Mirosław(w celu zastępowania Go w wielu sytuacjach-przecież są sytuacje że nie może być wszędzie),
3)SSC(potrzebny jest sobowtór,<preferowane osoby o odpowiednim wzroście> gdy pojawia się w nie lubianych środowiskach lub gdy wygłasza niezbyt popularne tezy-w końcu naturalna selekcja Grup SR jest potrzebna).
4)Inna(proszę o propozycje).
Chociaż znając Wielkąpolską oszczędność,to czuję że zamiast operacji plastycznych,taniej im wyjdzie wykasować pamięć wszystkim tym,którzy znają przyszłych człónków S$:rolleyes::rolleyes:
 
Back
Do góry