mobbing -> wygrał ktoś sprawę o mobing w SC i jak się to potem potoczyło ????

jabu

Nowy użytkownik
Dołączył
21 Kwiecień 2010
Posty
27
Punkty reakcji
0
szukałem na forum ale nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie ;) a powoli się szykuję do sprawy w sądzie pracy. Najbardziej mnie interesują późniejsze szykany ze strony przełożonych i sankcje dla przełożonych za stosowanie mobbingu.
 
witaj
Kiedyś śledziłem ten temat....
Czytałem na necie o Policjancie który podał do sądu swoich przełożonych
za oddawanie go mobbingowi - Sąd w uzasadnieniu podał iż ustawa mówi o tym ,
że mobbingowi może zostać poddany pracownik nie wspomina o funkcjonariuszach
i sprawę oddalił.....Ale życzę Ci powodzenia

http://prawoity.pl/wiadomosci/mobbing-w-policji-czy-dopuszczalna-jest-droga-sadowa

P.S.Dorzucam jeszcze link - może znajdziesz tam coś co Ci pomoże ......
 
Ostatnia edycja:
Obecnie toczy się kilka spraw o dyskryminację w zatrudnieniu.
Z przywołanego wyroku SN wynika jednak, że pomijanie w awansach, szkoleniach, etc. można nazwać "mobbingiem" i sąd powszechny powinien zająć się sprawą.

Nikt nigdy nie informował mnie jednak o zakończeniu takiej sprawy, choć wiem że się toczyły.
Zawsze jednak można wystąpić z pozwem, np. celniczka twierdzi, że była mobbingowana. Pozwała zibę celną i trafiła na sąd I instancji, który poddał się argumentacji izby, że nie jest możłiwe pozwanie o mobbing w formacji mundurowej. Ta dziewczyna wniosła następnie pozew przeciwko konkretnej osobie i taki proces toczył się, ale jak się skończył nie wiem.

Można więc bez problemu uruchomić powództwo cywilne w SC.
Sam rozważam wystąpienie z pozwem. Właściwie decyzja już zapadła. Kwestia tylko chwili wolnego czasu. Ja jednak wytoczę głównie sprawę o dyskryminację w zatrudnieniu ze wzgl. na przynależność do związku, choć o elementach, które nazwę "mobbingiem" także tam będzie.

Ważne, aby wziąć koniecznie dobrego prawnika, gdyż izba argumentuje, że nie ma takiej prawnej możliwości aby pozwać o mobbing i w sytuacji gdy prawnik nie przedstawi kilku wyroków, uchwał SN, sąd I instancji może poddać się argumentacji izby.
 
Z całym szacunkiem, ale w służbach mundurowych obowiązują te same zasady, co w sferze prywatnej. Oto dowód (niestety nie pamiętam źródła, więc kopiuję z własnego "twardziela" postanowienie SN):

Precedensy. Sprawy pracownicze
Tytuł:
Policjant/ mobbing/ odszkodowanie/ droga sądowa
Wyrok:
Postanowienie SN z dnia 9 maja 2007 r., sygn. I PZP 2/07

Treść:
Naruszenie dobra osobistego, inicjujące powstanie stosunku cywilnoprawnego, może być wynikiem każdego działania, bez względu na rodzaj stosunku prawnego, w którym ewentualnie pozostają już naruszyciel i osoba, której dobro zostało naruszone. Nie powinno ulegać wątpliwości, że dopuszczalna jest droga sądowa w sprawie, w której funkcjonariusz Policji dochodzi odszkodowania i innych roszczeń z tytułu długotrwałego izolowania go, poniżania oraz pomijania w awansach i szkoleniach przez przełożonych, określonego przez niego w pozwie jako "mobbing".

[…] Z art. 2 k.p.c. wynika, że droga sądowa jest dopuszczalna w sprawach cywilnych, jeżeli do ich rozpoznania właściwe są sądy. Pojęcie spraw cywilnych zostało zdefiniowane w art. 1 k.p.c. Chodzi tu zarówno o sprawy cywilne w znaczeniu materialnym (wynikające ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz prawa pracy), jak i sprawy cywilne w znaczeniu formalnym (niewynikające ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego lub prawa pracy, podlegające jednak załatwieniu według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, jak np. sprawy z zakresu ubezpieczeń). Zasadą w świetle art. 2 § 1 k.p.c. jest, że do rozpoznania spraw cywilnych powołane są sądy powszechne, z wyjątkami określonymi w art. 2 § 3 k.p.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, zapoczątkowanym postanowieniami z 22 kwietnia 1998 r., I CKN 1000/97 (OSNC 1999, nr 1, poz. 6) oraz z 10 marca 1999 r. II CKN 340/98 (OSNC 1999, nr 9, poz. 161), dotyczącymi dopuszczalności drogi sądowej, stanowisko co do znaczenia art. 1 i 2 k.p.c. uległo istotnej zmianie w tym sensie, że pojęcie "sprawy cywilnej" (art. 1 k.p.c.) rozumiane jest szeroko. Przedmiotem procesu cywilnego jest roszczenie procesowe oderwane od materialnoprawnego uzasadnienia roszczenia zgłaszanego w pozwie. Oznacza to, że jeśli według zawartych w pozwie twierdzeń powoda istnieje między stronami stosunek cywilnoprawny, to drogę sądową należy uznać za dopuszczalną. Natomiast dopiero proces przed sądem ma wykazać, czy twierdzenia powoda znajdują podstawę w przepisach prawa materialnego i doprowadzić do wiążącego ustalenia istnienia albo też nieistnienia konkretnego stosunku cywilnoprawnego między stronami procesu. Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w pełni podziela pogląd zaprezentowany w powołanym wyżej postanowieniu z 22 kwietnia 1998 r., że droga sądowa jest dopuszczalna, jeżeli powód opiera swoje roszczenia na zdarzeniach prawnych, które mogą stanowić źródło stosunków cywilnoprawnych. O dopuszczalności drogi sądowej rozstrzyga bowiem podany w pozwie stan faktyczny będący uzasadnieniem zgłoszonego roszczenia, a nie samo wykazanie istnienia roszczenia, czy też stosunku prawnego między stronami. Jak trafnie wskazano w tezie postanowienia Sądu Najwyższego z 10 marca 1999 r., II CKN 340/98 (OSNC 1999, nr 9, poz. 161), dopuszczalność drogi sądowej zależy od okoliczności faktycznych przytoczonych przez powoda jako podstawa roszczenia, a zatem nie jest ona warunkowana wykazaniem już na tym etapie istnienia tego roszczenia (por. postanowienie SN z 8 sierpnia 2000, III CKN 927/00, LEX nr 51877, a także np. postanowienia SN: z 10 marca 1999 r., II CKN 340/98, OSNC 1999, nr 9, poz. 161, z 8 sierpnia 2000, III CKN 927/00, LEX nr 51877, z 22 sierpnia 2000 r., IV CKN 1188/00, OSNC 2001, nr 1, poz. 20, z 21 listopada 2000, III CKN 1048/00, LEX nr 51872, z 11 stycznia 2001, IV CKN 1630/00, LEX nr 52455, z 25 stycznia 2001, II CKN 1343/00, OSNC 2001, nr 9, poz. 133, z 19 grudnia 2003, III CK 319/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 31, uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 12 marca 2003 r., III CZP 85/02, OSNC 2003, nr 10, poz. 129, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 lipca 2000 r. SK 12/99 (OTK Z.U. 2000, nr 5).

W niniejszej sprawie powód wystąpił z roszczeniami przeciwko pozwanej Komendzie Wojewódzkiej Policji z tytułu stosowania mobbingu w pracy. Powód żądał ustalenia, że w miejscu pracy był stosowany wobec niego mobbing, uznania, że strona pozwana nie przeciwdziałała stosowaniu wobec niego mobbingu, czym naruszyła art. 943 § 1 i 183b § 1 k.p. oraz zasądzenia od pozwanego odszkodowania na podstawie art. 943 § 3 i 4 k.p. Roszczenia te powód wywodził z faktu długotrwałego izolowania go, poniżania oraz pomijania w awansach i szkoleniach. W świetle tak sformułowanego pozwu, a także w świetle powyżej przedstawionych uwag na temat dopuszczalności drogi sądowej, należy przyjąć, że sprawa nim zainicjowana jest, według art. 1 k.p.c., sprawą cywilną, a więc podlega z mocy art. 2 § 1 k.p.c. rozpoznaniu na drodze sądowej. Roszczenie oparte zostało bowiem na twierdzonych przez powoda zdarzeniach, które mogą być źródłem powstania stosunków cywilnoprawnych (w szczególności wynikających z naruszenia jego dóbr osobistych), co samo w sobie przesądza o dopuszczalności drogi sądowej. Co więcej powód swoje roszczenia oparł na przepisach prawa pracy, kwalifikując działania i zaniechania pozwanego jako mobbing, co potwierdza, że w świetle sformułowań pozwu sprawa ma charakter sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 k.p.c. Odrębną natomiast kwestią jest to, czy twierdzenia powoda znajdują podstawę w przepisach prawa materialnego i które konkretnie przepisy prawa materialnego mogą stanowić podstawę jego roszczeń. W tej sytuacji Sąd Okręgowy niepotrzebnie, na tym etapie postępowania, wdał się w rozważania dotyczące podstawy roszczeń powoda, zapominając, że dopiero proces zainicjowany tym powództwem ma doprowadzić do wiążącego ustalenia istnienia albo też nieistnienia konkretnego stosunku cywilnoprawnego (sensu largo) między stronami procesu. Na marginesie należy również wskazać, że Sąd nie wziął pod uwagę, że podana przez powoda kwalifikacja prawna żądania nie jest dla sądu wiążąca, a sformułowanie jej w pozwie nie zwalnia sądu z dokonania samodzielnej kwalifikacji zawartych w nim żądań (da mihi factum dabo tibi ius). Przedmiot procesu cywilnego wyznaczają natomiast zgłoszone przez powoda żądanie i okoliczności faktyczne przytoczone w celu jego uzasadnienia (art. 187 § 1 k.p.c.). Należy też dodać, że przysługiwanie funkcjonariuszowi mundurowemu drogi sądowej do dochodzenia roszczeń wynikających z naruszenia przez władzę służbową jego dóbr osobistych nie ulegało wątpliwości także przed przyjęciem przez orzecznictwo sądowe koncepcji roszczenia procesowego (zob. np. wyrok SN z 26 czerwca 1978, I CR 223/78, LEX nr 8112). Naruszenie dobra osobistego, inicjujące powstanie stosunku cywilnoprawnego, może być bowiem wynikiem każdego działania, bez względu na rodzaj stosunku prawnego, w którym ewentualnie pozostają już naruszyciel i osoba, której dobro zostało naruszone.
 
Widze, że powyższe postanowienie było już przytaczane, jednak nie rozumiem, skąd opinia o braku możliwości zastosowanie drogi sądowej Przecież ewidentnie wskazano, iz "naruszenie dobra osobistego, inicjujące powstanie stosunku cywilnoprawnego, może być wynikiem każdego działania, bez względu na rodzaj stosunku prawnego, w którym ewentualnie pozostają już naruszyciel i osoba, której dobro zostało naruszone" oraz "nie powinno ulegać wątpliwości, że dopuszczalna jest droga sądowa w sprawie, w której funkcjonariusz Policji dochodzi odszkodowania i innych roszczeń z tytułu długotrwałego izolowania go, poniżania oraz pomijania w awansach i szkoleniach przez przełożonych, określonego przez niego w pozwie jako "mobbing".
 
cała ta firma to jeden wielki posrany mobing ,jakby POLSKA była bogatsza a przemyśl był warszawa,gdanskiem , krakowem, poznaniem czy wrocławiem to granica byłaby wrecz idealnie kierowana wszyscy byliby zadowoleni( BO PRACOWAŁABY SAMA DYREKCJA I NACZALSTWO) a tak 2400 podań na 40 etatów i jazda jak po burej s.....
 
Składam wielkie podziękowania za odpowiedzi, jednak nie o kwestię "czy mogę działać" mi chodzi.
W rozpatrywanym przypadku "książkowych" podstaw na założenie sprawy o mobbing wystarcza na mały OC, więc pozostaje tylko wybrać; od czego by tu zacząć ...
Pytam raczej o doświadczenia dotyczące nacisków na świadków, pokrętnych sposobów tłumaczenia, możliwości wykazania przełożonym kłamstwa, choćby na podstawie statystyki lub też specyficznego rodzaju argumentów, w sposób szczególny przemawiających do rozpatrującego.
Chodzi tylko o zwyczajne doświadczenie i proste rady ...
 
rozterki celniczej dziatwy

jeśli zjawiska jakich na codzień doświadczamy to nie mobbing, to czym jest w istocie mobbing ?
zjawiskiem fali, nieformalnym przymusem służbowym, molestowaniem służbowym, wymuszeniem służbowym ...czy po prostu otwarcie mówiąc formą zalegalizowanej korupcji i zwalczania ewentualnej konkurencji ?
jak nazwać bezprawie w stosunkach służbowych jakich doświadczamy od ludzi podatnych na "mądrość etapu", grupy "politycznie podwieszonych" beneficjentów "grubej kasy" dystrybuowanej pod przykrywką koniecznych reform i modernizacji.
co właściwie zreformowano ?
tak naprawdę niewiele.
w efekcie podziwiamy atrakcyjne stopnie, stanowiska i paski wypłat tzw. swoich i spolegliwych.
podobno nadzieją dla SC ma być proces odmłodzenia kadr ?
dobre sobie, nawet ślepiec nie uwierzy w teorię transparentnych naborów do SC ( skutkujących przyjęciami znajomych królika ).
kto jeszcze wierzy w pełni otwarte nabory ?
chyba komisje rekrutacyjne :D
czas na wnioski.
nie dziwi chęć zgnojenia każdego kto ma odwagę jeszcze głośno mówić.
przy bierności większości tego zadufanego w sobie środowiska, które na codzień myśli o sobie wyłącznie dobrze - można zabić Siwego.
TY KIEDYŚ BYŁEŚ SIWYM.
po prostu o tym zapomniałeś. straciłeś godność. nikt już nie będzie cię zwalczać.
czy jesteś w stanie pomóc koledze, który walczy o Twoją godność.
 
witaj
Kiedyś śledziłem ten temat....
Czytałem na necie o Policjancie który podał do sądu swoich przełożonych
za oddawanie go mobbingowi - Sąd w uzasadnieniu podał iż ustawa mówi o tym ,
że mobbingowi może zostać poddany pracownik nie wspomina o funkcjonariuszach
i sprawę oddalił.....Ale życzę Ci powodzenia

http://prawoity.pl/wiadomosci/mobbing-w-policji-czy-dopuszczalna-jest-droga-sadowa

P.S.Dorzucam jeszcze link - może znajdziesz tam coś co Ci pomoże ......

W naszym przypadku przytoczona argumentacja sądu nie ma zastosowania ze względu na art. 189 Ust. o SC.
 
Mobbing:) to raczej złudzenie wytworzone w celu dania ułudy możliwości podjęcia działań, aby poprawić samopoczucie pracownika (moim zdaniem).

Czym jest formułowanie kontrowersyjnych wypowiedzi typu: "Polacy mają być jak Indianie w rezerwatach"? (uważam, że działaniem na szkodę interesu Państwa). Nie wszyscy mają immunitet poselski.
 
Ostatnia edycja:
Mobbing:) to raczej złudzenie wytworzone w celu dania ułudy możliwości podjęcia działań, aby poprawić samopoczucie pracownika (moim zdaniem).

Czym jest formułowanie kontrowersyjnych wypowiedzi typu: "Polacy mają być jak Indianie w rezerwatach"? (uważam, że działaniem na szkodę interesu Państwa). Nie wszyscy mają immunitet poselski.


Dla jednych Bóg jest ułudą, dla drugich Honor, dla jeszcze innych Ojczyzna ...
Niestety - bez względu na posiadanie immunitetu bądź nie, o którego zresztą prawdziwym znaczeniu już zapomniano.
Jakże wielka jest różnica w wadze wypowiedzi posła i szarego człowieka ?!
Nawet jeśli to Człowiek, dla którego słowa Bóg Honor Ojczyzna nigdy ułudą nie były!

Nie przeczysz mobbingowi, więc jeśli twierdzisz, że wszystko co się wokół niego dzieje jest H O N O R O W E , to Twoją sygnaturę można zrozumieć czysto w stylu Orwella - masz w sobie wiele litości.
 
tematem mobbing, na zawołanie trolling

1. mobbing to pojęcie określające pewną patologię. poważne.
2. złudzeniem zaś żyją wiecznie rozdarci takimi "gazetowyborczymi" dylematami jak przytoczony passus kolego J.: "Czym jest formułowanie kontrowersyjnych wypowiedzi typu: "Polacy mają być jak Indianie w rezerwatach"? (uważam, że działaniem na szkodę interesu Państwa).
sam to wymyśliłeś ? schemat powszechny jak codzienne pranie mózgów w przekaziorach - pejoratywna ocena "niepoprawnej" wypowiedzi zawarta w pytaniu i gotowa politycznie poprawna ściągawka- komentarz co my marni mamy myśleć.
zaszkodzić może jedynie tym wszystkim, którzy o myśleniu w kategoriach racji stanu mają równie blade pojęcie jak o fizyce kwantowej.
swoją drogą jak to się stało, że ty trollujesz po forum zamiast dzielić i rządzić w tym naszym zmodernizowanym cudzie.
jesteś za słaby ?
nie trać ducha, z czasem dorośniesz do prostych pojęć.
 
Drodzy koledzy najlepszym rozwiązaniem takiej sytuacji jest powstanie stanowiska rzecznika funkcjonariuszy celnych .Można się z takiego pomyslu ale Ja uważam że jedynie taka funkcja mogłaby przciwstawic sie patologiom i stanowilaby przciwage dla calego bezmiaru dranstwa panoszacego sie w SC gdyby powołano taki zespół przy stanowisku SSC który nie podlegałby Dyrektorom Izb miałby szansę na pomoc i rozpatrywanie skarg funkcjonariuszy w jego skład mogliby wchodzić np zwiazkowcy.Funkcja taka mialaby również spełniać role pomocową przy rozstrzyganiu wszelkich sporów.Jak wiadomo najlepiej zawsze jest prać swoje brudy samemu we własnym gronie.
Bardzo wiele zła uczyniono w SC a mobing i dyskrymiacja jest tylko jednym z jego wielu oblicz .Sądy jak wiadomo rozstrzygają w różny sposób , a problemy często sa tylko problemami mentalnymi zwykłych ludzi, osoby z zaburzeniami charekteropatycznymi nie powinny pełnić funkcji kierowniczej . Proponuje Panie Siwy aby Pan rozważył taką opcję i wystąpił jako Szef zwiazku do SSC
Slużba Celna ma w zamierzeniach byc formacją mundurową , uzbrojoną gotową do działań w innych obszarach i juz to powoduje konieczność powołania takiej komórki.
Pomysł poddaje pod dyskusje
 
Back
Do góry