Mistrzostwa na granicy

Pan Jan

Nowy użytkownik
Dołączył
2 Lipiec 2018
Posty
1
Punkty reakcji
0
Mistrzostwa świata w piłce nożnej to dla jednych święto, dla innych to wszystko jedno. Jest też grupa, która widzi szansę na pokazanie się z dobrej strony, błyśniecie profesjonalizmem i zaangażowaniem. Na polsko-sowieckiej granicy nie wiadomo było czego się dokładnie spodziewać, dlatego przezornie założono falę uderzeniową o mocy tsunami.

Dla realnego wsparcia przegoniono grk, misiów z Warszawy, oraz czarnych niedobitków, którzy się napatoczyli. Wszystko szło zgodnie z planem, żadnych odstępstw, ani uchybień. Przydałoby się za to kilka nowych szlabanów (4szt.), ale cicho sza bo jeszcze się ktoś zainteresuje tym tematem i trzeba będzie się tłumaczyć , że tak naprawdę szlabany przy wagach, które chroniłyby przed niekontrolowanym przejazdem nie są potrzebne. Nawet kibice się dostosowali do warunków panujących na przejściu, chociaż dla tych z Afryki było to trudne zadanie. Na tych mistrzostwach doszło do jeszcze jednej rzeczy. Wymieszało się środowisko graniczne z olsztyńskim i warszawskim. Był czas na rozmowy, wymianę spostrzeżeń, obserwację.


. Na naszych oczach doszło do przewartościowań w Służbie Celnej. M.Banaś naruszył dotychczasowy, skostniały ład. Mimo to wciąż pozostają silni. W swoich działaniach Banaś jako jedyny realnie wsparł granicę. Po ośmiu latach młodszych specjalistów ustanowił specjalistami (była szansa na starszych spec., ale stara władza to powstrzymała). Wszyscy jedno-belkowcy otrzymali po drugiej również w ósmym roku służby. Realnie podniósł głodowe wówczas uposażenie (układowi udało się dołożyć obostrzenie). Zniósł fasadowe konkursy. Obecnie kierownictwo nie jest zainteresowane zmianami na granicy. Potwierdzają to rozmowy ludźmi spoza granicy. Mam nadzieję, że do M.Banasia dojdzie co Warszawa tu zastała, a zapewnienia, że wszyscy powinni być mł. ekspertami nie było czczym gadaniem i znajdzie się w podsumowaniach wizyty. Jeżeli na granicy ma dojść do jakichkolwiek dobrych zmian to wszystko zależy od jednego człowieka, który swoimi czynami już nie raz udowodnił, że wspiera granicę. Kończąc mam nadzieję, że wraz z finałem mistrzostw świata w piłce nożnej M.Banaś raz jeszcze spojrzy łaskawym okiem na granicę, bo bez niego nie ma szans na żadne pozytywne zmiany. Pozdrawiam.

PS Francja będzie dumnie nosić tytuł mistrzowski :)
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry