Miejsce kłótni, swar i tym podobnych

cat

Dobrze znany użytkownik
Dołączył
6 Grudzień 2008
Posty
4 789
Punkty reakcji
2 627
Do Jacka Opara.

Spokojnie, ja się nie obrażę, jeśli uznasz ten temat (wyznaczający miejsce) za niewłaściwy i go zamkniesz.

Wiadomy Jabol w kolejnym temacie odniósł się m.in. do mnie prowokacyjnie w sposób ...
A właściwie, to przeczytaj jego pierwszy, dzisiejszy post w temacie"gruszki na wierzbie ..." i oceń bez żadnych moich sugestii.


Pomimo braku mojego bieżącego udziału w temacie, wywołuje do tablicy, wszem i wobec obwieszczając i przekonując o karygodnym, własnym zdaniu kilku osób.
By nie karmić Jabola w kolejnym wątku, gdyż zapewne by zagmatwał istotę tematu, dowodząc jacy to głupi i kłótliwi są przez niego wymienieni, proponuję wszystkie podobne sytuacje, umieścić właśnie w tym miejscu.

W owym poście zwraca się również do Ciebie (choć w zacietrzewieniu myli imię), "obracając kota ogonem" w kwestii pewnych, przyjętych zwyczajowo w świecie ograniczeń dla osób publicznych (choćby celem ustrzeżenia przed niefortunnymi lapsusami) próbując nakręcić w obranym przez siebie kierunku, by potem móc sprowokować właśnie do niezręcznej wypowiedzi, na koniec zrzucając "winę" na niewygodne osoby. Oczywiście "przy okazji" opiewa inny swój "statystyczny" temat, mimochodem rysując we właściwym temacie obraz olbrzymich trudności (wg mnie - tylko zniechęcając). Mam nadzieję, że dobrze rozumiesz sprawę "własnego zdania" i nie dasz się już nabrać na jego sztuczki.

Jeśli natomiast nadal uważasz za pokrzywdzonego właśnie Jabola, jeśli nadal sądzisz, że ja i wskazywane osoby, mamy na celu jedynie jątrzyć, wyzywać czy niszczyć, a nie różnymi sposobami piętnować stosowane socjotechniki lub wykazywać intencje mogące zaszkodzić CELNIKOM, to szybko usuń ten temat, a ja POSTARAM SIĘ zniknąć, by choć jednego "niszczyciela forum" było mniej.
 
Ostatnia edycja:
No guts, no glory,
Maksymę wyznaje,
Jabol celebryta,
I inne hultaje.
 
Ostatnia edycja:
"proponuję wszystkie podobne sytuacje, umieścić właśnie w tym miejscu."


i brawo - niech tak zostanie
 
Jabolu drogi

W związku z powyższym, zapraszając wszystkich do wzajemnych pretensji, pozwalam sobie rozpocząć od "swojej" sprawy.


-'- -'- (jak w tytule).

Oczywiście rozumiem teraz, że "stronka" Coryntii Twoich pomysłów nawet nie chce znać, nie mówiąc już o przełożonych, którym według rzetelnie wypełnionego obowiązku, w pierwszej kolejności, zgodnie z obowiązującą drogą służbową zameldowałeś pomysł. Zawiodłeś się. W swej rozpaczy wrzuciłeś go w butelce na bezkresne fale wzburzonego oceanu ... że jesteś oficerem, przekonała mnie dopiero Twoja reakcja :-)

WŚCIEKŁOŚĆ ?!

- Powyższy tekst MUSIAŁ w Tobie wywołać uczucia, które najtrudniej w sobie kontrolować, a chyba lubisz mieć wszystko pod kontrolą. I nie ma znaczenia, jak się te uczucia nazywają.
No to mam u Ciebie całkiem przechlapane. Co więcej, KAŻDY czytający, podświadomie stanął bardziej po Twojej stronie.

Zapewne myślałeś, że będę się wypowiadał w takim tonie?! Otóż nie mam zamiaru.

W niewielu sprawach jestem w życiu pewny, ale na statystykach się akurat znam.
W wypadku SC tego słowa nie powinno się wogóle używać, gdyż z faktem (także statystycznym) nie ma nic wspólnego. "Statystyka" w SC nie jest chora, lecz sama jest chorobą, więc nie da się jej leczyć.
Skoro tak, to owo cholerne badziewie nie może być ważniejsze od człowieka, zwłaszcza tego z likwidowanej jednostki. To jego trzeba wspomagać, a nie narzędzie, które go niszczy.
Teraz udowodnij sobie samemu, bądź mnie; czy jest czy też nie jest możliwą inna wersja
i spróbuj "przetłumaczyć" akapit pierwszy inaczej. { spojrzeć ;-) inaczej }
 
Wybory

.....


PS Skoro wpis tele echo został usunięty, to proszę admina o usunięcie tego postu, bo był on następstwem tego co wkleił tele ws sondaży przedwyborczych.
 
Ostatnia edycja:
Nas chyba bardziej interesuje, kto wybory przegra ... i komu, w cle oraz w sądach, zdejmą czapkę niewidkę.

Taka to różnica.
 
Może za wcześnie wstałem, ale nie nadążam za tym bełkotem w wątku "Miejsce kłótni...". Ostatnio oglądałem reportaż o psach przewożonych do rzeźni, które się gryzły nawzajem, bo było im ciasno i duszno. Proponuję waszmościom zawody w klatce - to teraz modne.
 
Jak przypuszczałem, jednak nie dotarło do Ciebie kompletnie nic. Ale tak właśnie miało być !!!

Chyba nie wyobrażałeś sobie, że jestem aż tak naiwny i "wymyśliłem" zakończenie na jednym wpisie?!
Powoli, cierpliwości. Reakcja wymaga wcześniejszej akcji i wywołuje kolejne re-, a Twoja reakcja mając podstawowe błędy w założeniach, odnosi się wyłącznie do tego, co Cię subiektywnie "rusza". Zatrzymujesz swoją uwagę wyłącznie na swojej "dumie", czytając totalnie bez kontekstu.
Sam stwierdzasz "jakie to dziwne ...", ale wcale się nie zastanawiasz dlaczego jest dla Ciebie dziwne.
Odpowiadam; przykładowo na wstępie błędnie założyłeś, iż geneza mojego wpisu tkwi w bardzo ważnym "Twoim temacie" statystyk.
Nic bardziej mylnego. Jako temat, łącznie z całą treścią totalnie mi zwisa i powiewa, stanowiąc wyłącznie ODNOŚNIK w nieco bliższej faktom genezie - wpisu w temacie"gruszki na wierzbie ..."
Chyba zapomniałeś także, że "statystyka", to nie jest NASZE narzędzie, lecz - nazwijmy to dla celów technicznych - jest narzędziem "drugiej strony". Twoje zatem założenie o wykorzystaniu "obcego" narzędzia, również należy do błędnych podstaw.
Słyszałeś kiedyś słowo "kontekst"?
Nie chciałeś się (a może nie chciało Ci się) zastanowić, iż treść pierwszego akapitu (pomiędzy "Oczywiście" i "reakcja") jest jakby urwana i całkowicie odmienna charakterem i nastrojem od pozostałej?! To kolejna błędna podstawa - skupienie na bezczelnym, obraźliwym i w dodatku zmyślonym scenariuszu, będącym świadomie jaskrawą podpuchą. Tą jaskrawość jednak pomijasz (bo bardziej pasuje do Twoich błędnych założeń) i brniesz dalej, coraz dalej od sedna. Nawet gdy wyośliłem już cel - li tylko wywołanie u Ciebie określonego uczucia, pozostałeś przy swojej "butelce" i refleksjach nad wyłącznie własnymi stwierdzeniami.
WŚCIEKŁOŚĆ ?!
Tym razem wytłuszczam dwa znaki interpunkcyjne, które użyte razem, nadają wypowiedzi znaczenie określone całkowicie inaczej, niż sam wykrzyknik bądź kropka. Nie jest to więc stwierdzenie Twojego uczucia - jak uparcie (także sam w sobie) twierdzisz. I znów, na własne życzenie, wpadasz w pułapkę sugestii, oddalającej od rzeczywistości. W dodatku przypisujesz mi tym sposobem irracjonalne twierdzenie poznania Twojego wnętrza. Czy ty naprawdę masz mnie za takiego głupca - domorosłego psychologa o chorym i przerośniętym mniemaniu wiedzy i poznania ??? Tu muszę zacytować Ciebie; "ale każdy wnioskuje po sobie".

Jeżeli potrafisz poprawić - a może lepiej - jeżeli zechcesz zmodyfikować błędy w swoich założeniach, dopiero wtedy mogę przejść do sedna i wyjaśnić możliwość w wypowiedzi przez KAŻDEGO (więc również mnie) posiadania prawa na "selekcjonowanie na bardziej lub mniej ważne" tematy oraz dlaczego nie jest ono "przejawem megalomanii lub zbyt dużej pewności siebie". Oczywiście owo SEDNO, wypowiedziane tym razem całkowicie wprost i bez kontekstów, może Cię wcale nie interesować, a będzie Cię interesować wyłącznie "wrzucanie butelek" i to nie dla samych "butelek", lecz dla "wrzucania". Cóż, wybór należał i wciąż należy do Ciebie.
 
onegdaj założyłem na forum wątek dla mądrych i najmądrzejszych.
umarł śmiercią nagłą i spodziewaną ;).
nie mają sensu jałowe dyskusje z pozorantami i ludzmi nie mającymi nic ważnego do powiedzenia.
niewiele zrozumieją i jeszcze zmyślą kolejne dyrdymały.
a rzecz w tym aby nie płynąć bezkrytycznie z tym co poprawne i oczekiwane dla branżowych "bonich".
choćby to miały być walki w klatce.
forum już dawno podlega profesjonalnej manipulacji ... i to jest główny powód spadku jego popularności.
to zastanawiające - tylu mądrych na codzień w miejscu pracy i brak cywilnej odwagi wypowiedzi na forum publicznym.
czy to wynik zaplanowanego procesu dezintegracji mającej na celu obniżanie indywidualnej samooceny.
kto wie, kto wie ?

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
przejdźmy do historii na własnych zasadach

nic nie trwa wiecznie,
dzisiaj możesz zadecydować o przyszłości,
pomimo tego, że niektórzy są przeświadczeni o nieśmiertelności,

celniku zadeklaruj się
 
Back
Do góry