DIC Łódź, zwykła lipa, oceny okresowe ...
... jest coś takiego jak rozporządzenie MF w sprawie ocen okresowych. Z punktu widzenia funkcjonariusza ważne. Powinno determinować awanse, nagrody, rozstrzygnięcie konkursów na stanowiska, itp. Niestety w IC Łódź tradycyjnie wszystko jest od dupy strony. Minister sobie, mecenasowa sobie. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena kierownika urzędu. Ocena kierownika urzędu to zwykłe przepisanie ocen cząstkowych przydupasowych kierowników. Żadnej refleksji, żadnego pochylenia sie nad przepisem: sporządzając ocenę funkcjonariusza, kierownik urzędu (...) bierze pod uwagę samoocenę funkcjonariusza (...). Żadnego postępowania, wyjaśnienia racji.
Tradycyjnie: kto nie z figlorajem i z beżowym jęzorem, ten przeciw nam!
... jest coś takiego jak rozporządzenie MF w sprawie ocen okresowych. Z punktu widzenia funkcjonariusza ważne. Powinno determinować awanse, nagrody, rozstrzygnięcie konkursów na stanowiska, itp. Niestety w IC Łódź tradycyjnie wszystko jest od dupy strony. Minister sobie, mecenasowa sobie. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena kierownika urzędu. Ocena kierownika urzędu to zwykłe przepisanie ocen cząstkowych przydupasowych kierowników. Żadnej refleksji, żadnego pochylenia sie nad przepisem: sporządzając ocenę funkcjonariusza, kierownik urzędu (...) bierze pod uwagę samoocenę funkcjonariusza (...). Żadnego postępowania, wyjaśnienia racji.
Tradycyjnie: kto nie z figlorajem i z beżowym jęzorem, ten przeciw nam!
Ostatnia edycja: