Mamonowo Grzechotki

  • Thread starter Thread starter warmiak
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
W

warmiak

Gość
Aż 35 miejsc przygotowała olsztyńska Izba Celna dla kandydatów, chcących pracować na polsko-rosyjskim przejściu w Grzechotkach. - Tak dużego naboru jeszcze nie było - cieszy się wicedyrektor Ryszard Chudy.

Na przejściach granicznych i w urzędach na Warmii i Mazurach pracuje prawie 930 celników. Potrzeby są jednak znacznie większe, bo zbliża się otwarcie przejścia Grzechotki-Mamonowo, które ma przejąć większość ruchu drogowego z Bezled i stanie się głównym połączeniem z obwodem kaliningradzkim. - Minimalna liczba celników, by zapewnić prawidłowe funkcjonowanie tego przejścia, to 160, ideałem byłoby, gdyby obsadę można było zwiększyć do 220 funkcjonariuszy - mówi Ryszard Chudy. - Kilkadziesiąt osób pracuje już w okolicy - Gronowie i Braniewie. Teraz przyjmiemy 35 kolejnych.

Duże zapotrzebowanie na nowych funkcjonariuszy skłoniło Ministerstwo Finansów do znalezienia pieniędzy na etaty.

Praca celnika wydaje się ludziom atrakcyjna. Potwierdziły to poprzednie nabory. Jak pisaliśmy w lutym, Izba Celna w Olsztynie szukała wtedy jednego pracownika, a do pracy na przejściu w Gołdapi - pięciu. Kandydatów zgłosiło się o wiele więcej: odpowiednio 105 i 70 chętnych. Szefowie celników liczą, że i tym razem kandydatów do pracy nie zabraknie. Skusić ma ich wynagrodzenie 2100 zł brutto na początek z perspektywą szybkiej podwyżki. - Trwają prace nad nową ustawą o służbie celnej, która przewiduje wyższe płace. Jeśli wszystko pójdzie bez przeszkód, jeszcze w tym roku przepisy wejdą w życie - mówi Ryszard Chudy.

Aby jednak mieć szansę na wyższe zarobki, trzeba będzie zaliczyć testy z wiedzy ogólnej i znajomości jednego języka obcego. Podstawy angielskiego czy niemieckiego są niezbędne do przejścia wstępnego sita eliminacji. Świeżo upieczonych celników czeka potem trzyletni okres służby przygotowawczej, podczas której muszą zaliczyć egzaminy zawodowe i językowe. - Przy odrobinie dobrej woli nie powinno być z tym kłopotów - uważa zastępca dyrektora.

Celnicy czekają teraz na uruchomienie przejścia Grzechotki-Mamonowo. Po polskiej stronie wszystko jest co prawda gotowe, jednak Rosjanie dopiero budują - także dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej - swoją część. - Na czerwcowym spotkaniu polsko-rosyjskiej rady ds. regionów usłyszeliśmy, że prace budowlane są zaawansowane w 68 procentach i powinny się skończyć w pierwszym kwartale 2010 roku - opowiada Ryszard Chudy. - Odprawy mają się zacząć w połowie 2010 r. Ale czy tak będzie - nie wiadomo. W każdym razie my będziemy gotowi.
 
6 miechów

Ciekawe jaką zrobią wyliczankę, entliczek pentliczek na 6 miesięcy pojedziesz ty i ty i ty i ty. Chyba czas zacząć uśmiechać się do przełożonych i kłaniać im się w pas, bo mi tam przymusowe wczasy wcale się nie uśmiechają.
 
Back
Do góry