integracja
Teraz jest jedyna okazja pozbyć sie PASOŻYTÓW dopóki nie będą Szałamasze sciemniać jakie to mają lokalne sukcesy.
Nowy MF Paweł Szałamacha jest aktywny na FB, trzeba pisać do niego o lokalnych układach, wartościowaniu, ustawianych konkursach, kolesiostwie, nagrodach za prywatne uprzejmości ...
Za chwilę towarzystwo i banda cwaniaków okrzepnie i znowu pozostanie czekanie do wyborów.
Krótka refleksja po obchodach Świeta Niepodległości w Łodzi na Placu Jana Pawła II przed katedrą.
Helena Celna (400 i więcej dziennie) wystrojona w szynel prezentowała sie tak samo jak w tej kurtce o 2 numery za dużej i kapeluszu/berecie pasujacym do wszystkiego.
Niestety Heleno , biologii się nie oszuka i żona Jubilera (ok.300 dziennie) nie znajdzie panaceum na fizyczne i psychiczne defekty.
Bicie mozna zapudrować, ale w kurtałce czy szynelu to lepiej nie stawać obok młodych żołnierek i byczków z komendy.
Znamienne jest to, że reprezentacja celników składała się z 1 osobowej delegacji w mundurze, bo tylko z tych 3 osób, Heleny, mnie i kierowcy, innych osób chyba nie było.Inne służby tak i owszem po kilkadziesiat osób.
Oficer Jubiler siedział pewnie w domu i przekładał brylanty, banknoty i cebulę w piwnicy i sejfie.
Co z resztą tzw. oficerów (od 300 do 400 dziennie) tak krytycznie oceniajacych swoich podwładnych -identyfikacja ze służbą, etyka służby, cele służby.
Oficerowie widocznie jak wyżej napisano chca również odpalić fajerwerki na pożegnanie Heleny(400 dziennie)
Ponieważ to kolejne świeto gdzie służbę składajacą się z 650 osób reprezentuje jedna osoba w mundurze to może warto aby Związki Zawodowe wzieły sprawę w swoje ręce i nastepne święta miały większą reprezentację , ale już bez udziału Heleny i jej pełnej frazesów przejętych od SSC(500 dziennie) gęby.
I niech mł. ekspert niedorzecznik juz nie pisze , że słuzbę miała zaszczyt reprezentować Helena (400 dziennie plus bryka w swięto) bo to ociera się o groteskę tak jak postępowanie skarbówki w sprawie kiełbasy a wcześniej w sprawie diamentów.