Kontrola Wewnętrzna

zibi

Nowy użytkownik
Dołączył
13 Marzec 2016
Posty
1
Punkty reakcji
0
Z dniem 1 kwietnia likwiduje się komórki kontroli wewnętrznej w urzędach. Pytam o co chodzi i komu zależy na tym by pozbawić naczelnika urzędu narzędzia do reagowania na nieprawidłowości. Kontrola wewnętrzna w urzędzie to pierwsza i najszybciej reagująca komórka pozwalająca wychwycić to co niezgodne z procedurami czy wręcz ma charakter patologiczny. Współpraca z naczelnikiem przyczynia się do ciągłego monitorowania pracy urzędu. Pytam jeszcze raz o co chodzi i jaki to ma cel bo chyba tylko pozbawienia urzędu konkretnego narzędzia ale może właśnie o to chodzi. W ostatnich latach szereg było różnych nieprzemyślanych zmian organizacyjnych, które w konsekwencji doprowadziły do parodii a nie służby ale ta ma wręcz charakter kryminogenny. Nie umniejszam tu roli izbowych komórek ale niestety nie zawsze są one na pierwszej linii. Nie zawsze wiedzą co dzieje się w oddziałach celnych. Czy ktoś z rządzących będzie wiedział co to jest służba celna a nie tylko udawał. Kuriozalne są takie posunięcia. Już widzę uśmiechy tych niektórych, którzy powiedzą: na reszcie. Wbrew temu co tu pisze nie mam nic wspólnego z kontrola i przez spory okres czasu nigdy nie miałem bo wiem, że jak się pracuje solidnie to nie ma problemów chociaż człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia błędy ale niejednokrotnie byłem świadkiem jak cwaniaki w tej służbie zostały wyprostowane właśnie przez tą komórkę.
Podsumowując pomysł jest rzeczywiście rewelacyjny w szczególności gdy cały czas górują nad nami hasła o przeciwdziałaniu korupcji. Jeszcze raz gratuluję i zanim skrytykujecie, pamiętajcie lepsza kontrola wewnętrzna urzędu niż prokuratura.
 
Z dniem 1 kwietnia likwiduje się komórki kontroli wewnętrznej w urzędach. Pytam o co chodzi i komu zależy na tym by pozbawić naczelnika urzędu narzędzia do reagowania na nieprawidłowości. Kontrola wewnętrzna w urzędzie to pierwsza i najszybciej reagująca komórka pozwalająca wychwycić to co niezgodne z procedurami czy wręcz ma charakter patologiczny. Współpraca z naczelnikiem przyczynia się do ciągłego monitorowania pracy urzędu. Pytam jeszcze raz o co chodzi i jaki to ma cel bo chyba tylko pozbawienia urzędu konkretnego narzędzia ale może właśnie o to chodzi. W ostatnich latach szereg było różnych nieprzemyślanych zmian organizacyjnych, które w konsekwencji doprowadziły do parodii a nie służby ale ta ma wręcz charakter kryminogenny. Nie umniejszam tu roli izbowych komórek ale niestety nie zawsze są one na pierwszej linii. Nie zawsze wiedzą co dzieje się w oddziałach celnych. Czy ktoś z rządzących będzie wiedział co to jest służba celna a nie tylko udawał. Kuriozalne są takie posunięcia. Już widzę uśmiechy tych niektórych, którzy powiedzą: na reszcie. Wbrew temu co tu pisze nie mam nic wspólnego z kontrola i przez spory okres czasu nigdy nie miałem bo wiem, że jak się pracuje solidnie to nie ma problemów chociaż człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia błędy ale niejednokrotnie byłem świadkiem jak cwaniaki w tej służbie zostały wyprostowane właśnie przez tą komórkę.
Podsumowując pomysł jest rzeczywiście rewelacyjny w szczególności gdy cały czas górują nad nami hasła o przeciwdziałaniu korupcji. Jeszcze raz gratuluję i zanim skrytykujecie, pamiętajcie lepsza kontrola wewnętrzna urzędu niż prokuratura.

kontrola jest najwyższą formą zaufania. ale tylko wtedy, gdy kontrolowany sam siebie nie kontroluje :).
 
Teraz będzie kobtrola wewnętrzna z Izby. Może chodzi właśnie o to aby kontrolował ktoś z zewnątrz.
 
zibi nie przesadzaj. Jaka korupcja jaka kontrola jakie nieprawidłowości. Nie rób z urzędu patologii. To dobry ruch. W urzędach mówiąc kolokwialnie nie mogło dojść do ujawnień nieprawidłowości, które byłyby nie na rękę naczelnikowi. Powinni wzmocnić izbę celną wami i będzie dobrze. Proszę nie zaklinajcie rzeczywistości.
 
Nie wiem „zibi” czy pracujesz w KW i bronisz swojej komórki , szczerze mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia. Wiem jedno tam gdzie ja pracuje muszę obiektywnie przyznać, że jeśli już się czepiają to mają rację. Tak jak ty uważam, że cwaniaczki są wszędzie i naczelnik nie zawsze to widzi. Powiem więcej czasami im kibicuje bo szlag trafia jak się trafi na takiego co jest w tej służbie tylko po to żeby się dorobić. Poza takimi przypadkami to u mnie KW może nawet bardziej pomaga nie sa nadgorliwi i nie zależy im tylko na wnioskach dyscyplinarnych.
Myślę ze to błąd likwidacja tej komórki ale przecież na górze zawsze” lepiej” wiedzą. Dopiero odszedł jeden wszechwiedzący. A czy z-ca szefa nie jest z izbowej kontroli bo jeśli tak to wszystko jasne….
 
KW to fikcja. Kolejne tabelki do wypełnienia, statystyka, pseudokontrole, kogo nie można to nie można, a jak już trzeba normę wyrobić, to się z jakieś pierdoły kogoś maluczkiego ukarze i karuzela kręci się dalej. A w UC to już w ogóle...więc lepiej to centralizować, zawsze trudniej coś ukręcić...
 
Zmiany organizacyjne w imię konsolidacji. Komórki kontroli wewnętrznej są likwidowane i w US, i w UC - właśnie w imię konsolidacji. Nie wchodzę w szczegóły, jaką rolę one wypełniały, wiem, że w każdym większym przedsiębiorstwie o zróżnicowanym profilu działania jakaś komórka wspomagająca szefa tego przedsiębiorstwa powinna być. Tak jest w zdrowych organizacjach i zostało to potwierdzone w niektórych powyższych wypowiedziach. WAŻNE JEST TO, ŻE KAS NIE ZOSTAŁ JESZCZE WPROWADZONY, A ZACZYNAJĄ SIĘ JUŻ ZMIANY ORGANIZACYJNE... A to może znaczyć, że nikt nie powinien być pewien swojego zatrudnienia do dnia 31.12.2016r., kiedy WSKAŻĄ MIEJSCE PRACY, PRZED ZŁOŻENIEM WŁAŚCIWEJ PROPOZYCJI.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
Kw w urzędach się nie sprawdziła. Wiele patologii było pomijanych bo NUC nie będzie sam na siebie donosił. Poważne tematy wypływają zawsze "dzięki" innym służbom. Sami się nie potrafimy oczyścić. Wielu też narzeka, że cwaniaczki działają obok niego ale lojalność zawodowa jest ważniejsza. A potem płacz bo zatrzymują hurtem. Optymalne jest stworzenie biura kw poza strukturą
 
Drogi DART, komórki kontroli wewnętrznej działają w ramach kontroli instytucjonalnej, są typową kontrolą funkcjonalną Naczelnika UC jako jego kontrola wewnętrzna. Sama nazwa tak też sugeruje. Podłożem działania kontroli wewnętrznej, raz jeszcze powtórzę, jest kontrola funkcjonalna. Komórka kontroli wewnętrznej jest niczym innym, jak przedłużeniem oczu i rąk samego Naczelnika. Jej działania są zwrócone na prawidłowość wykonywanych zadań, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, są badane okoliczności ich powstania, kto i dlaczego? Póki co kontrola wewnętrzna nie jest inspekcją, a skoro nie jest, to wypełnia takie zadania, jakie wypełnia - typowej kontroli funkcjonalnej samego Naczelnika. Dziwi mnie Twoja niewiedza. W SC nie ma inspekcji wewnętrznej. Działania innych służb w ramach tzw. "łapanek", wiedz o tym, są dokonywane we współpracy z WZP i ich "niewidzialną" częścią składową.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
Czy "niewidzialna część składowa" zawsze jest kryształowa? Mam wrażenie, że najważniejsze nie jest zapobieganie patologiom, ale ściganie błędnej ewidencji czasu pracy i zadań, albo nieterminowe wypełnienie PIT-u.
 
W SC nie ma komórki, której zadaniem jest zwalczanie korupcji we własnych szeregach. W IC i w IS są komórki do przeciwdziałania korupcji. Co to znaczy? A to, że w tym zakresie ich rolą wyłączną jest informowanie pracowników / f.c., np. w formie szkoleń, broszur, plakatów czy ankiet czym jest korupcja. I tyle. Zgodnie z uprawnieniami.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
"Działania innych służb w ramach tzw. "łapanek", wiedz o tym, są dokonywane we współpracy z WZP i ich "niewidzialną" częścią składową." - kłóci mi się to zdanie z ostatnim wpisem:
"A to, że w tym zakresie ich rolą wyłączną jest informowanie pracowników / f.c., np. w formie szkoleń, broszur, plakatów czy ankiet czym jest korupcja. I tyle. Zgodnie z uprawnieniami."

Najważniejsze jest dla mnie, jako f.c. i zwykłego człowieka, aby korupcję, kolesiostwo, molestowanie, mobbing, nadużywanie mienia publicznego itd.. ścigać od DIC-a, przez NUC-a w dół, a nie odwrotnie.
 
Ostatnia edycja:
Nic tu się nie kłóci. W SC nie ma inspekcji, która mogłaby zająć się nieuczciwymi pracownikami. Jeśli SC sama odkrywa w swoich szeregach "uczciwych inaczej", dalsze działania i tak będą zakończone przez odpowiednie "służby" z poza SC, w cichej współpracy WZP. Sama "łapanka" przy TV wypełnia rolę prewencji, zastraszenia, typu: "Bój się! I uważaj, co robisz?" Jest dokonywana przy za wiedzą i zgodą Góry.


Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
KW to fikcja. Kolejne tabelki do wypełnienia, statystyka, pseudokontrole, kogo nie można to nie można, a jak już trzeba normę wyrobić, to się z jakieś pierdoły kogoś maluczkiego ukarze i karuzela kręci się dalej. A w UC to już w ogóle...więc lepiej to centralizować, zawsze trudniej coś ukręcić...
pełna zgoda
fikcja na poziomie uc i ic,
w dodatku stanowiska eksperckie 4,5 tysi netto w góre plus w ic sute nagrody od dica jako bezposredniego przelozonego

powoli sie zegnamy bo kolega opara dał mi kolejny punkt karny
 
Ostatnia edycja:
erbobik jesteś krewnym Macierewicza? WZP i niewidzialna część składowa? Nie wiesz o czym piszesz. WZP to nie kontrola wew na usługach DIC-a. A takie farmazony można pisać jedynie po spożyciu substancji których przewożenie przez granice jest nielegalne i dopiero wtedy WZP może cię skrzywdzić. Mimo wszystko pozdrawiam i dużo zdrowia życzę
 
Nic tu się nie kłóci. W SC nie ma inspekcji, która mogłaby zająć się nieuczciwymi pracownikami. Jeśli SC sama odkrywa w swoich szeregach "uczciwych inaczej", dalsze działania i tak będą zakończone przez odpowiednie "służby" z poza SC, w cichej współpracy WZP. Sama "łapanka" przy TV wypełnia rolę prewencji, zastraszenia, typu: "Bój się! I uważaj, co robisz?" Jest dokonywana przy za wiedzą i zgodą Góry.

Z kontrolą wewnętrzną to różnie bywało w różnych okresach. Zadania swoje a polecenia swoje.
W chwili obecnej priorytety oraz postepowanie jednostek bardzo się zmieniło - pozytywnie.
 
Cóż WZP77, w obecnej dobie może i dobrze byłoby być krewnym Macierewicza. Jednakże WZP jest i póki co będzie na usługach DIC, czy tego chcesz czy nie, i będzie wykonywało, tzw. zadania specjalne DIC, czy tego chcesz czy nie, także za pomocą kolegów i koleżanek "wywiadowców" (ja to nazywam "niewidzialną" częścią składową WZP, bo czy tak nie jest?), którzy są na etatach, a na rozpiskach tel.wewn. ich nie ma. Co do kontroli wewnętrznej, robiąc w postępowaniu, zmieniłem o nich zdanie i uważam, że od jakiegoś czasu wykonują dobrą robotę. W IC, ogólnie wszyscy bliżej DIC otrzymywali tzw. sute nagrody. Nic mi do nich. Za daleko jestem IC.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
Wątek rozpoczął się informacją o likwidacji komórki. W tej sytuacji, przed KAS i w poszukiwaniu za wszelką cenę "500zł", szuka się wszelkich możliwych rozwiązań. SC została zwartościowana i zetatyzowana. Człowiek został powiązany z konkretnym stanowiskiem pracy. Likwidacja stanowiska pracy skutkuje tym, iż potem nie wiadomo, co zrobić z takim człowiekiem. Jeśli jest wolny etat, zgoda, można go zaproponować. Jednakże zawsze będzie poniżej oczekiwań. Dlaczego? Masz stanowisko zwartościowane na poziomie starszego specjalisty i co? Po 20 niemalże latach służby proponują ci po 6 miesięcznej gwarancji wynagrodzenia wolny etat i związane z nim stanowisko zwartościowane na poziomie młodszego specjalisty. Dalszy zapał do pracy jak jasna cholera! To mimo wszystko masz szczęście, dlaczego? Bo gdy DIC nie zadysponuje ci etatu (blokada przez MF chociażby), znajdziesz się poza SC, na "zielonej trawie"! W innych służbach nie ma takiego zetatyzowania stanowiska pracy. Tam łatwiej jest przenieść osobę z wiekiem "50+" na inne niej uciążliwe miejsce pracy lub przy likwidacji stanowiska w ogóle. W SC takiej możliwości nie ma.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
Oczywiście zagrożone są osoby maluczkie. DICe i NUCe mają sobie poblokowane etaty na swoją przyszłość jako zabezpieczenie (lub dla tych z "plecami").

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
 
Back
Do góry