R
rektordy
Gość
Mam pytanie, czy przy ostatecznej decyzji o powołaniu na stanowisko dyrektora, bada Pan (tj. komórka kontroli w MF) merytoryczną jakość decyzji podejmowanych przez kandydata na dyrektora? Drugie pytanie: Kiedy ograniczy Pan radosną twórczość w izbach i urzędach polegającą na tworzeniu utrudnień dla firm pod płaszczykiem ochrony własnych urzędniczych 4 liter? Pytanie stawiam dlatego, że mój kolega dał mi do przeczytania decyzje w I i II instancji podpisane przez naczelnika oraz osobę, która aspiruje do stanowiska dyrektora. Będzie skarga do WSA, ale juz w tej chwili mogę stwierdzić, że takiego bełkotu, takiego uzasadnienienia co nie trzyma się kupy na 6 stronach to jeszcze nie widziałem, a przypuszczam, że te osoby z I i II mają takich decyzji więcej. Podobnie jest z tą radosna twórczością, gdzie poważna firma ma udowodnić, że nie jest wielbładem.W izbie zatrzymano 100 osób , a my zaczniemy wymagać od firmy świadectwa koszerności od rabina. Może warto sprawdzić w ramach kontroli a nie ocen okresowych odwołania i skargi oraz czas załatwiania spraw i długość kolejek. Bo tłumaczenie w/w osób sprowadza się do tego, że to Pan SSC im kazał.Przydatne też moga być opinie działających związków zawodowych.Bez oceny merytorycznej, na podstawie oderwanego od życia testu lansuje Pan osoby, żądne władzy a potem chroniące własny tyłek o których piszą na forum. Pozytywne opinie o dyrektorach można policzyć na palcach jednej ręki.