Panie Ministrze,
Z tego co widać, prace nad ustawą utknęły - zaraz po kolegium ds. ss - wygląda na to, że na dobre. Chciałbym wiedzieć kiedy pan w końcu publicznie przyzna, że z tej ustawy nici - podjęliście już chyba kampanię medialną, żeby przygotować nas do tego, że nadal będziemy (np. WZP/GM) szukać guza na drogach i ogólnie wszędzie bez uzbrojenia. W doniesieniach prasowych o modernizacji nie słychać już o zakupie sprzętu i uzbrojenia itd. tylko rozwijany jest element sprzętu (p. Smogorzewski opowiada o samochodach, obiektach - chyba w Rzeczpospolitej) a o uzbrojeniu już nic.
Pana postawa równiez nie budzi entuzjazmu - po zapisie z kolegium (http://www.kprm.gov.pl/s.php?id=2561) cyt.: "W toku dyskusji nad projektem nowej ustawy o Służbie Celnej członkowie Kolegium krytycznie odnieśli się do propozycji zapisów przyznających tej formacji szerokie uprawnienia do działań operacyjno-rozpoznawczych. "; Pan od razu stwierdza - czynności nie będzie, poddaje się Pan. Może warto byłoby powiercić dziurę w brzuchu - skoro nie szerokie uprawnienia, to niech dadzą węższe - złapmy palec a resztę reki im odgryziemy, mamy zmotywowanych ludzi i własną pracą wywalczymy sobie uznanie, wtedy rząd sam nam rozszerzy uprawnienia.
A jeśli nie - to skończmy to pajacowanie - oddajcie nas Schetynie do SG. Zrozumcie nielogiczni decydenci (wy związkowcy też), że czekacie chyba na to aż w końcu ktoś z nas wyhaczy kulkę na drodze lub pasie - czy w tym kraju wszyscy muszą być zawsze mądrzy po szkodzie? Nie można się szarpać z przestępcami, wiecznie licząc na fuksa - bez środków ostatecznej obrony i profesjonalnego rozpoznania środowiska przestępczego.
Przestańcie kupczyć naszym zdrowiem i życiem.
P.S. Nie liczę, że tak się może stać, ale niech Pan pomyśli o takim a'la "holywoodzkim happy endzie" gdzie w końcu odważny człowiek decyduje się stanąć okoniem wobec wszystkich i na konferencji mówi przełozonym i społeczeństwu - NIE POZWOLĘ NA TAKIE TRAKTOWANIE MOICH FUNKCJONARIUSZY, MOJEJ FORMACJI I MOJEGO KRAJU, NA SPROWADZENIE NA NICH ZAGROŻENIA!
Fajna rola - mógłby Pan ją zagrać, tylko czy by się Pan odważył. Zaryzykować wszystko - karierę polityczą (choć do odzyskania po wyborach) wygrać na pewno uznanie i szacunek. Potulni nie zostają wielkimi przywódcami.
PIERWSZY SPRAWIEDLIWY czy kolejny ssc - oto jest pytanie?
Pozdro!
Z tego co widać, prace nad ustawą utknęły - zaraz po kolegium ds. ss - wygląda na to, że na dobre. Chciałbym wiedzieć kiedy pan w końcu publicznie przyzna, że z tej ustawy nici - podjęliście już chyba kampanię medialną, żeby przygotować nas do tego, że nadal będziemy (np. WZP/GM) szukać guza na drogach i ogólnie wszędzie bez uzbrojenia. W doniesieniach prasowych o modernizacji nie słychać już o zakupie sprzętu i uzbrojenia itd. tylko rozwijany jest element sprzętu (p. Smogorzewski opowiada o samochodach, obiektach - chyba w Rzeczpospolitej) a o uzbrojeniu już nic.
Pana postawa równiez nie budzi entuzjazmu - po zapisie z kolegium (http://www.kprm.gov.pl/s.php?id=2561) cyt.: "W toku dyskusji nad projektem nowej ustawy o Służbie Celnej członkowie Kolegium krytycznie odnieśli się do propozycji zapisów przyznających tej formacji szerokie uprawnienia do działań operacyjno-rozpoznawczych. "; Pan od razu stwierdza - czynności nie będzie, poddaje się Pan. Może warto byłoby powiercić dziurę w brzuchu - skoro nie szerokie uprawnienia, to niech dadzą węższe - złapmy palec a resztę reki im odgryziemy, mamy zmotywowanych ludzi i własną pracą wywalczymy sobie uznanie, wtedy rząd sam nam rozszerzy uprawnienia.
A jeśli nie - to skończmy to pajacowanie - oddajcie nas Schetynie do SG. Zrozumcie nielogiczni decydenci (wy związkowcy też), że czekacie chyba na to aż w końcu ktoś z nas wyhaczy kulkę na drodze lub pasie - czy w tym kraju wszyscy muszą być zawsze mądrzy po szkodzie? Nie można się szarpać z przestępcami, wiecznie licząc na fuksa - bez środków ostatecznej obrony i profesjonalnego rozpoznania środowiska przestępczego.
Przestańcie kupczyć naszym zdrowiem i życiem.
P.S. Nie liczę, że tak się może stać, ale niech Pan pomyśli o takim a'la "holywoodzkim happy endzie" gdzie w końcu odważny człowiek decyduje się stanąć okoniem wobec wszystkich i na konferencji mówi przełozonym i społeczeństwu - NIE POZWOLĘ NA TAKIE TRAKTOWANIE MOICH FUNKCJONARIUSZY, MOJEJ FORMACJI I MOJEGO KRAJU, NA SPROWADZENIE NA NICH ZAGROŻENIA!
Fajna rola - mógłby Pan ją zagrać, tylko czy by się Pan odważył. Zaryzykować wszystko - karierę polityczą (choć do odzyskania po wyborach) wygrać na pewno uznanie i szacunek. Potulni nie zostają wielkimi przywódcami.
PIERWSZY SPRAWIEDLIWY czy kolejny ssc - oto jest pytanie?
Pozdro!