Ktoś z dozoru w UC  PT  napisał list otwarty do DIC w którym wytyka brak kompetencji kierownikowi i korzystanie z  protekcji  NUC. List podpisano: pracownicy referatu dozoru i wysłano na skrzynki w IC i UC. Od początku szefostwo urzędu było dziwnie  zaangażowane w marginalizację znaczenia listu i znalezienie  winnego jego napisania-jednego winnego. Wydaje się, że  treść listu była dla  NUC bez  znaczenia, czyżby wiedział, że to prawda.  Miejscowe ZZ  postanowiły zrobić anonimową ankietę, w której ludzie będą mogli się wypowiedzieć na ten temat. I co, pomyślałby kto, naczelnik się ucieszy, w końcu pozna zdanie pracowników referatu. Nic z tych rzeczy. Pan naczelnik zaczął wzywać członków ZZ, wypytywać  czy konsultowano z nimi przeprowadzenie ankiety?  Zaczął nawet  sugerować, że to ZZ napisały list otwarty. Pan Naczelnik próbuje najzwyczajniej zastraszać wiązkowców. Panie Naczelniku ustawa o ZZ w art.35 mówi: 
Kto w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją:
utrudnia wykonywanie działalności związkowej prowadzonej zgodnie z przepisami ustawy,
………. dyskryminuje pracownika z powodu przynależności do związku zawodowego……
- podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Więc lepiej się z tym uważać. Zresztą Pan się nie boi Panie Naczelniku, może ankieta wyjdzie po myśli i będzie wszystko cacy. Mam jednak dziwne przeczucie, że będzie Pan robił wszystko, by ankieta nie została przeprowadzona. W końcu to Pana urząd i basta.
				
			Kto w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją:
utrudnia wykonywanie działalności związkowej prowadzonej zgodnie z przepisami ustawy,
………. dyskryminuje pracownika z powodu przynależności do związku zawodowego……
- podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Więc lepiej się z tym uważać. Zresztą Pan się nie boi Panie Naczelniku, może ankieta wyjdzie po myśli i będzie wszystko cacy. Mam jednak dziwne przeczucie, że będzie Pan robił wszystko, by ankieta nie została przeprowadzona. W końcu to Pana urząd i basta.
 
						
					