Zgadzam się z SSC, że forma jaką przyjęła (dzieki adminowi) dyskusja jest nieporozumieniem. Ten sam wątek zamiast być przedmiotem wymiany zdań, powiela sie w wielu nieuporzadkowanych wątkach. TO BYŁO DO ADMINA
Do SSC!
Nie zgadzam sie z Pana argumentami dotyczacymi kryteriów porównawczych, czyja słuzba jest podobna a czyja nie jest podobna do SG. Nasze słuzby sa różne z założenia, bo mamy inne zadania (chasami tylko pokrywające się). Jak juz w innych wątkach pisano, w każdj służbie są pracownicy biurowi na "mundurowych" etatach. W SG, do której nas Pan przyrównuje, funkcjonariusze z pierwszej linii (granicy, strażnic) mają przelicznik rok służby razy półtora, ale uprawnień nabierają w takim samym czasie jak funkcjonariusze z kancelarii w Komendzie Głównej SG w Warszawie, czy innych typowo biurowych miejsc. Może poszedłby Pan tym tropem i zróżnicował nas właśnie w ten sposób?
Czy chce Pan przeprowadzic ucywilnienie w równie barbarzyński sposób jak Pana poprzednicy alokację? Proszę zasiegna opinii w MSWiA i dowiedzieć sie w jakim zakresie i w jaki sposób przebiega tam proces ucywilniania pewnych stanowisk. Są gotowe rozwiazania i wystarczy tylko po nie sięgnąć
Pisał Pan tez o oddawaniu chonorów i zwracaniu sie do siebie wg nazw stopni. To akurat zależy od odgórnych decyzji. Wystarczy stworzyc odpowiednie regulaminy i to kryterium spełnimy (swoja droga najmniej ważne). Też jestem za zwracaniem sie do siebie i uzywanie na pieczatkach, w pismach ,... nazw stopni a nie stanowisk.
Ze sposobem noszenia munduru i zachowaniem sie w nim nie jest wśród nas najlepiej, ale przykład idzie od góry. NIGDY nie widziałem generała Wojska Polskiego (czy tez oficera) w publicznym miejscu w rozpietym mundurze czy tez rekami w kieszeniach. Zdarza sie to za to wysokim ranga funkcjonariuszom SC, również z MF-u, paraduja tak bez zażenowania nawet przed obiektywami kamer TV.
Do SSC!
Nie zgadzam sie z Pana argumentami dotyczacymi kryteriów porównawczych, czyja słuzba jest podobna a czyja nie jest podobna do SG. Nasze słuzby sa różne z założenia, bo mamy inne zadania (chasami tylko pokrywające się). Jak juz w innych wątkach pisano, w każdj służbie są pracownicy biurowi na "mundurowych" etatach. W SG, do której nas Pan przyrównuje, funkcjonariusze z pierwszej linii (granicy, strażnic) mają przelicznik rok służby razy półtora, ale uprawnień nabierają w takim samym czasie jak funkcjonariusze z kancelarii w Komendzie Głównej SG w Warszawie, czy innych typowo biurowych miejsc. Może poszedłby Pan tym tropem i zróżnicował nas właśnie w ten sposób?
Czy chce Pan przeprowadzic ucywilnienie w równie barbarzyński sposób jak Pana poprzednicy alokację? Proszę zasiegna opinii w MSWiA i dowiedzieć sie w jakim zakresie i w jaki sposób przebiega tam proces ucywilniania pewnych stanowisk. Są gotowe rozwiazania i wystarczy tylko po nie sięgnąć
Pisał Pan tez o oddawaniu chonorów i zwracaniu sie do siebie wg nazw stopni. To akurat zależy od odgórnych decyzji. Wystarczy stworzyc odpowiednie regulaminy i to kryterium spełnimy (swoja droga najmniej ważne). Też jestem za zwracaniem sie do siebie i uzywanie na pieczatkach, w pismach ,... nazw stopni a nie stanowisk.
Ze sposobem noszenia munduru i zachowaniem sie w nim nie jest wśród nas najlepiej, ale przykład idzie od góry. NIGDY nie widziałem generała Wojska Polskiego (czy tez oficera) w publicznym miejscu w rozpietym mundurze czy tez rekami w kieszeniach. Zdarza sie to za to wysokim ranga funkcjonariuszom SC, również z MF-u, paraduja tak bez zażenowania nawet przed obiektywami kamer TV.